Felietony > Felietony z pazurkiem

Eurowizja – konkurs poprawności politycznej

Katarzyna RedmerskaNo i dała nam prztyczka w nos Europa! Ocenienie tak nisko przez jury polskiego przedstawiciela na Konkursie Piosenki Eurowizji, jest niczym innym jak wstrętną zagrywką ideologiczną (głosowali poprawnie politycznie. Nie od dziś wiadomo, że głosuje się na kraj, a nie na piosenkę) – nie sądzę bowiem, by w jury zasiadały osoby głuche. Biedny Szpak został ukarany za „dobrą zmianę”, jaka zachodzi w naszym kraju.

Na szczęście Eurowizja to nie tylko pozbawione obiektywizmu jury, to przede wszystkim zwykli ludzie (telewidzowie), którzy pokazali, że umieją docenić prawdziwego artystę i dobry utwór. Dzięki nim Michał Szpak zajął ostatecznie wysokie 8 miejsce.

Konkurs Piosenki Eurowizji od dawna jest wydarzeniem stricte tendencyjnym – rządzi tu polityka i wzajemne „słodzenie”. Jednakże w tym roku przekroczono wszelkie granice dobrego smaku. Wystawienie ukraińskiej piosenki o „takiej tematyce” jest po prostu niestosowne. Eurowizja to święto muzyki, a nie martyrologia – warto, by pamiętali o tym organizatorzy. Jeżeli festiwal ma iść drogą martyrologiczną, to radzę w przyszłym roku wystawić naszego kandydata z utworem „1943”, który poruszać będzie temat rzezi wołyńskiej – wygraną mamy w kieszeni. Mówiąc szczerze, każde państwo mogłoby popełnić pieśń o trudnej historii. Nie ma kraju, które nie przeżyło tragicznego wydarzenia. Pytanie: czym ma kierować się jury w ostatecznej ocenie? Czy możliwe jest ocenienie, która z ludzkich tragedii była większa?

Eurowizja ukarała nie tylko Polaków, Niemcom również się oberwało za – jak mniemam – „dyskusyjne” posunięcia pani kanclerz. Piosenka może nie zasługiwała na pierwszą dziesiątkę, ale na pewno nie na ostatnie miejsce!

Tegoroczny konkurs Eurowizji ukazał także w pełnej krasie, gdzie nas konkretnie ma Ukraina. Z uporem maniaka chcemy być dla niej „przyjaciółmi”, a ona już wiele razy pokazała swoje prawdziwe „uczucia” względem nas. Na Eurowizji obyło się bez niespodzianek – ukraińskie jury dało nam zero punktów. Oczywiście polskie jury było hojne i dało Ukrainie maksimum, czyli 12 punktów!

Wszelkiej maści konkursy, począwszy od muzyki, poprzez film, na wyborach piękności kończąc, to nic innego jak poprawność polityczna. Przykładów daleko szukać nie trzeba – Miss Świata w 1989 roku została Polka Aneta Kręglicka. Z całym szacunkiem do niewątpliwej urody pani Kręglickiej, nie dostałaby ona korony najpiękniejszej, gdyby nie przemiany w naszym kraju, które odbiły się szerokim echem w świecie i nie tylko przyczyniły do odbudowy demokracji na tym kontynencie, ale również doprowadziły do zniesienia „żelaznej kurtyny”. W 1989 roku doszło do porozumienia między władzą komunistyczną a opozycją, jaką stanowiła NSZZ „Solidarność” na czele z Lechem Wałęsą. Przywódcy obu ugrupowań zebrali się wspólnie przy Okrągłym Stole. Zaowocowało to decyzją podziału władzy. Miały miejsce częściowo wolne wybory, w których „Solidarność” uzyskała niemal wszystkie mandaty. Było to niewątpliwe zwycięstwo nad komunistami, o którym przesądziły nastroje społeczeństwa, które zmęczone było obowiązującym reżimem. Reasumując: Miss Świata została Polska w osobie Anety Kręglickiej. Oczywiście zaraz mi ktoś będzie łaskaw wytknąć, że i u naszych sąsiadów Czechów (wtedy jeszcze Czechosłowacja), także sporo się działo – konkretnie miała miejsce Aksamitna Rewolucja. I co? Pomimo rewolucji ich reprezentantka nawet nie zakwalifikowała się do półfinału. Cóż mogę powiedzieć, widocznie zmiany w naszym kraju miały „istotniejszy” polityczny wydźwięk.

Wracając do Konkursu Piosenki Eurowizji i ukraińskiego utworu – co ciekawe Regulamin Eurowizji zabrania wykonywania piosenek z politycznym przesłaniem (w 2009 roku po ataku Rosji na Gruzję, zdyskwalifikowano tamtejszy zespół, krytykujący w tekście Władimira Putina). Dlaczego więc, tym razem zrobiono wyjątek? Światowe media zwracają uwagę, że w sposób pośredni ukraińska artystka przypomina swoją piosenką o aktualnych wydarzeniach i aneksji Krymu przez Rosję.

Przyznam, że budzą we mnie niesmak takie „zagrywki” i granie na ludzkich uczuciach. Tak wiele przez to tracimy.

Występ Michała Szpaka na Eurowizji był jednym z mocniejszych wokalnie punktów tego konkursu – talent broni się sam.

Katarzyna Janina Redmerska

Załóż wątek dotyczący tego tekstu na forum

PodróżeKulturaMuzykaHistoriaFelietonyPaństwo, polityka, społeczeństwoPowieści i opowiadaniaKącik poezjiRecenzjeWielkie żarcieKomiks
PrzewodnikiAlbaniaNepalPolskaRumunia
Oceń zamieszczony obok artykuł.
Minister kazał, więc uprzejmie informujemy, że nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka) i inne dziwne technologie m.in. w celach statystycznych. Jeśli Ci to przeszkadza, możesz je zablokować, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w artykule: Pliki cookies (ciasteczka) i podobne technologie.