Kącik poezji > Propozycje do Antologii Poezji Hipisów

Propozycje do Antologii Poezji Hippisów - sierpień 2010

Wszystko jest poezją - każdy jest poetą. - pisał Edward Stachura w swoim dobrze znanym dziele. Coś w tym jest istotnie. Prawdopodobnie w każdym człowieku drzemie pewna niewytłumaczalna potrzeba piękna i twórczości. W jednym większa, a w innym mniejsza. W niniejszym dziale pragniemy zaprezentować owoce twórczości osób utożsamiających się z Ruchem Hipisowskim, których potrzeba poezji zdaje się być wyjątkowo silna. Przelewają na papier doświadczenia duchowych poszukiwań, nieustannego wędrowania, Drogi, Miłości, hipisowskich ideałów, wszystkiego tego, co szarpie na co dzień wrażliwe dusze. Szukamy zatem osób chętnych do przedstawienia swoich dzieł. Swoją poezję może nadesłać każdy(bez względu na płeć, wiek, długość włosów czy rozmiar buta), kto tylko czuje się w jakikolwiek sposób związany z Ruchem, każdy! Wspólnymi siłami stworzymy w ten sposób drugą już edycję "Antologii Poezji Hipisów". Wiersze będą wpierw prezentowane w kolejnych numerach Libertasa, natomiast w perspektywie, gdy już zbierze się porządny tomik Waszej (no bo czyjej?) twórczości, mamy wydanie "Antologii" w formie papierowej, tak jak to było z pierwszą częścią - redagowaną przez Annę "Mamę" Radecką. Dotychczas nadesłane utwory można przeczytać poniżej. Czekamy także na Ciebie!

W chwili, gdy ukazuje się ta odsłona Antologii, w drodze na Jasną Górę jest już XXXII Międzynarodowa Pielgrzymka Młodzieży Różnych Dróg i Kultur, zwana potocznie hipisowską lub szpakowską. Tegoroczne hasło towarzyszące jej to: BĄDŹMY ŚWIADKAMI MIŁOŚCI. Tym razem wyruszyliśmy na trasę z Kodnia (to pod granicą białoruską). U celu będziemy 12 sierpnia o godzinie 17:00, więc jeśli chce ktoś nas przywitać na Jasnej Górze to zapraszam. A w ogóle jakby kogoś natchnęło w chwili czytania tego tekstu, że chce dołączyć do nas gdzieś na trasie, to zachęcam do zajrzenia na www.hipisi.pl i sprawdzenia, gdzie akurat jesteśmy. ;-) Bez krępacji można dzwonić też do organizatora, którego numer na powyższej stronie jest podany.

Będąc w klimacie pielgrzymkowym na początek tego wydania dwa wiersze Flagowego: Szpakowisko i Prośba. Dalej witam Alicję, którą zresztą poznałam przy okazji wspomnianego hipisowskiego przemarszu przez Polskę.;-) Kolejne wiersze to poetyki Aldarona, w którego poznaniu szpakowiska też miały niemałą zasługę. No i są jeszcze dziełka Tomka i Asi, których serdecznie pozdrawiam, bo to dobrzy ludzie są.;-)

Olga Gretka

SZPAKOWISKO Cudowne widowisko: Bóg i Szpakowisko! 31.03.2010, godz. 23.05 Jarosław Powojski Flagowy

oceń / komentuj

PROŚBA DO ŚWIĘTEJ PANIENKI Panno, co Świętej bronisz Bramy, z prośbą o pomoc wołamy. Zlikwiduj mur niewidoczny, co Nam Ciebie chce przysłaniać. Obal go i wyjdź do Nas, pełna jasności z klasztornych niewidocznych ciemności, by wszyscy jak bracia mogli żyć w miłości! 18.03.2008, godz.18.45 Jarosław Powojski Flagowy

oceń / komentuj

ODEZWA DO DZIECI KWIATÓW Do czynu, do dzieła ,,bracia” hippisi nie siedźcie w domach niczym w klasztorze mnisi! Nie patrzcie, że nas nazywają szaleńcami, wariatami czy narkomanami, tylko dlatego, że różnimy się od większości społeczeństwa fryzurami czy szatami! Wszak jesteśmy ziomkami idącymi ,,różnymi drogami”, bierzcie swe plecaki i namioty, zjeżdżajcie się na zloty! Pokażmy, jakimi jesteśmy w rzeczywistości, wszak nadzieja na Pokój w Nas i naszej jedności, bo kto, jeśli nie my lepiej potrafi mówić o przyjaźni, miłości i wolności? Nie dajcie się zastraszyć, brońcie ideologii! Modlę się za was, byście się wreszcie przemogli! Uwierzcie w to, co robicie, nie siedźcie na forum dyskusyjnym przy komputera pulpicie podczas gdy inni walczą o prawdziwe życie! Albo jesteście hippisami, wierzycie w to, co robicie i na zloty jeździcie, albo się na nich zgrywacie i sprawę gdzieś macie. Nie będę się więcej wypowiadał w tym temacie! 28.04.2006, godz. 13.49 Jarosław Powojski Flagowy

oceń / komentuj

JAK DŁUGO Jak długo pamiętać będziemy emocje wydobyte z najgłębiej ukrytego "ja"? Jak długo nasze twarze zachowają naturalną urodę niezmąconą maskami drugorzędnych idei? Jak długo będziemy mieli siłę podać dłoń każdemu bez względu na wszystko, co nas dzieli? Jak długo będziemy żyć tak jakby czas się zatrzymał krzycząc milczeniem? DOKĄD BIEGNIESZ CZŁOWIEKU?! Alicja Niedbalska

oceń / komentuj

PYTANIE DO CZŁOWIEKA Jedno pragnienie milion nazw jedno przeznaczenie milion dróg jedna prawda milion sposobów na jej odkrywanie ... i jak się w tym wszystkim nie pogubić? Alicja Niedbalska

oceń / komentuj

SZUFLADKI Pierwszy klocek bierze do ręki Odsuwa szufladkę W tej przegródce widzi staruszkę A w tej rodzinka nad obiadkiem Następny klocek trzyma w dłoni Znów pociąga za balkonik W tej przegródce śpi dziewczynka W tamtej mamuś chlebek kroi A w mojej przegródce nic się nie dzieje Godziny wolno płyną Leżę w łóżeczku, dziękuję Bogu Że nikt mnie jeszcze nie wysunął Kolejne klocki chwytał w swe rączki gdy dotarł do słonej wieży nie było szufladki więc spojrzał w okienko a oko miał jak xiężyc... A w mojej przegródce nic się nie dzieje Zegar cichuteńko tyka Ktoś nagle wysuwa moją szufladkę I gruby paluch mnie dotyka Do You wanna live in Babylon? Or I can take You to the Zion Do You wanna live in Babylon? Or I can take You to the Zion Nie chcę niewoli w Babilonie Wybieram wolność w Syjonie Bez nienawiści Babilonu Pragnę miłości Syjonu Do You wanna live in Babylon? Or I can take You to the Zion Do You wanna live in Babylon? Or I can take You to the Zion Nie chce niewoli w Babilonie Wybieram wolność w Syjonie Bez nienawiści Babilonu Pragnę miłości I tylko miłości Paweł Aldaron

oceń / komentuj

WIDZIAŁEM Próbuję sobie jakoś wytłumaczyć jak być, jak żyć, jak cokolwiek znaczyć, Biorę każdą chwilę od każdej strony jej znaczeń Za długo patrzę pełen wybaczeń Może czas nadszedł ,by w teatrze Życia deformacji rzecz cywilizacji Odejść jak najdalej ja nie potrafię raczej Rzecz, spaczeń potrzebne sztuczne dopalacze Widziałem może o północy ja Oddychało prastare ciało Widziałem w puszczy jak o świcie W każdej szczelinie rozkwita życie I widziałem wielkie miasto W środku nocy było ciasno i bardzo jasno jakoś, Mi się to wszystko nie zgadzało Rozlane w dawnym lesie przepocone ciało. Próbuję sobie jakoś wytłumaczyć Że to naturalne że nie dało się inaczej która natura pytam Wrota Baldura Bo tam wirtualny świat za przeszklonych krat. Wspomniani własnym strachem i pod strzeżonym dachem Za tysiącem kłódek, człowiek jak odludek Pilnuje swego tymczasowego własnego ego A w dalekim lesie każde źdźbło więcej ma Widziałem może o północy jak Oddychało prastare ciało Widziałem w puszczy jak o świcie W każdej szczelinie rozkwita życie I widziałem wielkie miasto W środku nocy było ciasno i bardzo jasno jakoś, Mi się to wszystko nie zgadzało Rozlane w dawnym lesie przepocone ciało. Paweł Aldaron

oceń / komentuj

NAUKA CHODZENIA Zbuntowany anioł upadł Wprost w moje ręce. Pachniał owocem wiadomości Więc dałem się skusić. Teraz układa przed lustrem Swoje czarne skrzydła, Zbyt krótkie Aby odfrunąć. Pamiętam dzień w którym Usiadł na moim oknie. Gdy wyciągnąłem do niego rękę Śmiesznie dreptał po parapecie Unosząc w górę skrzydła. Gdy pierwszy raz dotknąłem jego piórek Poczułem pod palcami Kołatanie małego serduszka. Potem zaczął nieśmiało skubać moje palce. I odtąd jesteśmy razem. Siedzę z opalonymi skrzydłami Na zgliszczach naszego domu. Rozgarniam popiół W poszukiwaniu przedmiotów Po które chcesz wrócić. Piórkiem pozostawionym na parapecie Muskam swoja twarz. Czy wrócisz po swoją własność? Jak wytłumaczyć Ci, Że piórko jest nadal twoje? Do mojej szyby Wiatr przykleił liść. Czyżby koniec wakacji? Nie, to początek nauki chodzenia. 1987 Tomasz Drath

oceń / komentuj

EDEN Krzewy w ogrodzie Eden Starannie przystrzyżono, A trawniki uczesano. Drzewa, które na czas nie okryły Swej nagości, Usunięto z ogrodu; Podobnie jak Adama, który Mówił coś o prawach mniejszości. Drzewo Wiadomości, Aby okazać swą niewinność, Pokryło się rumieńcem kwiatów. I nastał wieczór i poranek Dnia Pierwszego Maja. 1983 Tomasz Drath

oceń / komentuj

DZIEJE SIĘ nic się nie dzieje tutaj wśród stu książek nie znajdziesz spokoju bo one przerażone nieruchomością krzyczą czasem a ząb co właśnie ma wypaść trzyma się kurczowo o życie walczy z portfelem sie bratając nic się nie dzieje w domu o stu twarzach przed lustrem tylko cienie się zmieniają miejsca nie znajdując a ściany opływowych kształtów nabierają znienacka nic się nie dzieje tutaj gdzie podłogi stopy gości parzą intencje odgadując a klamki niesforne drzwiom niewierne są całkiem dzieje się nic Asia Skowronek

oceń / komentuj

ZAGUBIONE ostatni komplet zgubiłam już dawno tych co na północ rano odleciały główna brama zamknięta na amen święci - nie otworzą oni garnki lepią ale jest jeszcze furtka taka na uboczu co z pokrzywami codziennie się brata wyrwane zawiasy nie męczą skrzypieniem więc nikt nie usłyszy mego zmartwychwstania to wejście dla tych co się pogubili tam skrzydła zużyte do odbioru leżą i wszystkie klucze które do niczego czasem tylko anioł który czegoś szuka trafi tam niechcąco usiądzie zmęczony kufelek piwa wypije z radością skrzydła swe odbierze - odleci zdziwiony Asia Skowronek

oceń / komentuj
PodróżeKulturaMuzykaHistoriaFelietonyPaństwo, polityka, społeczeństwoPowieści i opowiadaniaKącik poezjiRecenzjeWielkie żarcieKomiks
PrzewodnikiAlbaniaNepalPolskaRumunia
Oceń zamieszczony obok artykuł.
Minister kazał, więc uprzejmie informujemy, że nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka) i inne dziwne technologie m.in. w celach statystycznych. Jeśli Ci to przeszkadza, możesz je zablokować, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w artykule: Pliki cookies (ciasteczka) i podobne technologie.