Kącik poezji > Propozycje do Antologii Poezji Hipisów

Propozycje do Antologii Poezji Hipisów - lipiec 2009

W '68 miałem 20 lat i byłem w marcu na rynku w Katowicach, a w sierpniu w Dusznikach na granicy polsko-czeskiej, gdy ciągnęły wojska. Czystym przypadkiem mieliśmy tam zlot w tym czasie. Ubecja długo w ten przypadek uwierzyć nie mogła (zwłaszcza, że byli wśród nas potomkowie rządowych i partyjnych prominentów), wiec były kłopoty :).

Pozwalam sobie załączyć swoją (poniekąd autobiograficzną) balladę-zagadkę. Polega na odgadnięciu jakie tytuły, czego, nazwy i wydarzenia zostały zakamuflowane w tekście, zaś całość dotyka właśnie tamtego czasu. Mam do niej muzykę, lecz, póki co, niestety jedynie w głowie :(.

Pozdrawiam Wszystkich.

Rafał Rękosiewicz

Ci wspaniali ludzie nie powrócą, nie powrócą już... A nie, przepraszam! Ci wspaniali ludzie są jeszcze! Nie wyginęli jak dinozaury czy inne stworzonka małe i duże! Co więcej, nadsyłają oni wiersze do Libertasowej Antologii Poezji Hipisów! Zapraszam więc Ciebie, Drogi Czytelniku, do uczty, którą przyrządziło nam sześciu wspaniałych mężczyzn, w tym dzisiejszy gość honorowy - poeta i muzyk współpracujący z Dżemem i Martyną Jakubowicz... oczywiście Dziadek, czyli Rafał Rękosiewicz!

Olga Gretka

Swoje wiersze można przesyłać na adres redakcji:

BALLADA O STARYM MUSTANGU Niektóre stare samochody nie tracą nic z urody dalekie są za nimi drogi klimaty i pogody. Niektóre stare samochody powychodziły z mody a cóż tam moda, mam ją z głowy na zawsze młody. 21-szy wiek a ja mam wciąż 20 choć trudno wchodzi 5-ty bieg 20 lat mam w myślach. Nieco obita karoseria zbyt duży przebieg myśli ja o pozory nie dbam i niepotrzebny mi face-lifting. Widziałem Woodstock, byłem tam kochałem się z Corvettą do nieba drogę znam - "66" ta droga jest kobietą. Ja dobrym rękom się odpłacę jeżeli trafię w dobre ręce na 210 wciąż mnie stać a może i na więcej. Wciąż jeszcze brzmi Ostatni Walc ostatni raz gra Zespół zabawa ciągle jeszcze trwa choć niedaleko już do zmierzchu. Porysowana moja twarz i bieli odcień blady na zawsze będę młody, aż jak znikający punkt - odjadę. Rafał Rękosiewicz

oceń / komentuj

MAŁE RZECZY Chłonę małe rzeczy, małe rzeczy chłonę kołysanie rzeki, chaty pobielone słońce w winorośli, uśmiech mojej żony gitar ciche szepty na tratwie szalonej kocie opowieści i sny niedośnione chłonę małe rzeczy, małe rzeczy chłonę Na stacji w Ligocie człowiek do mnie podszedł trochę był zmęczony trochę był w kłopocie chciał mi sprzedać zamek bo się musiał napić jeśli miał coś kiedyś dawno już to stracił pociąg mu odjechał on nie umiał wskoczyć na nic mi ten zamek dałem mu pięć złotych. Synek mój się błąka cóż ja mu zostawię trzy samotne koty śniadanie na trawie kolorowe myśli i muzykę nocą kupiłbym mu bilet ale nie ma dokąd synek mój zabłądził w zwariowanym świecie cóż ja mu zostawię oprócz małych rzeczy. Chłonę małe rzeczy, małe rzeczy chłonę kołysanie rzeki chaty pobielone słońce w winorośli, cztery świata strony gitar ciche szepty na tratwie szalonej kocie opowieści i sny niedośnione chłonę małe rzeczy, małe rzeczy chłonę. Rafał Rękosiewicz

oceń / komentuj

KLAUNI NA ULICACH Klauni na ulicach! Klauni! Plastikowe głowy. Co robicie w moim państwie!? Kto otworzył wam bramy!? Czemu ważycie się przekraczać granice tego państwa?! Straże! Natychmiast wygonić!! Ależ Królu czyż nie niebieskie masz oczy? Widzisz te samo niebo co i my Czyż twoje stopy nie chodzą po tej samej ziemi co i nasze? Czyż nie wydajemy córek na świat i synów? Czyż nie czcimy tych samych bogów? Czemu to więc wyrzucasz nas nie racząc gościną? Zginiecie od strzał jeśli zaraz stąd się nie wyniesiecie Uraczę was cykutą jeśli postanowicie tu gościć Królu czemu tak nas nienawidzisz? Czyż nie jesteśmy obywatelami tego państwa? Królu masz zaślepione oczy, czemu dajesz uwodzić się mgle? Dla was jest prawda. Ja muszę dbać o spokój, a wy łamiecie tu ciszę. W próżni się topicie i próżnią plujecie. Precz!! Ciszej!! Rafał Czerski

oceń / komentuj

SĄ CIĄGLE WYBRANI Animozje barw łamiące pryzmat rzeczywistości łamią człowieczą wiarę pod stopami psychozy - ale jestem - psem czarnym, czerwoną różą, pyłem, pękniętą szybą, złamaną, bo życie chciało pisać we mnie zbyt usilnie... A jednak świeci na mnie najlepsze słońce... Jutro jest dzień taki jak dziś, a jednak inny, bo nowy i pierwszy Są jeszcze tacy, co mieli mniej czasu, co w piecach płonęli, i tacy co ocaleli. Szczury i ptaki. Trzeba mieć wiarę i ciągle iść dalej I tacy, co patrząc za okno widzą jedynie zasłony. Ja dla takich mam nóż krwawy. Świat ginie w swej własnej obstrukcji! Jedząc to, co sam już wydalił. Są jednak ludzie wybrani. to oni swych braci do ziemi będą składali, choć oni właśnie ziemię najbardziej kochali. Rafał Czerski

oceń / komentuj

* * * Zdążyć przed panem Bogiem na śniadanie z Aniołem ukołysać przestrzenie cienie zamknąć w kwadraturze ręki Znaleźć Niebo na Ziemi a Ziemi fragmenty tchnąć do Nieba jako wyraz największej podzięki… Spojrzeć w oczy na przekór niejednemu poecie, jakąś iskrę mu w duszy rozniecić. Niechaj płonie, gdy może, oby w jasnym kolorze wiersze sypał z rękawa- piosenki… Mówisz nie, a obłoki Ci spadają na głowę szumiąc w uszach tak trzeba i basta! Znów wygrałaś, a cisza miarowa przegrała między słowem a słowem wielki mur dziś wyrasta- Miłość ślepa nadzieja kolczasta. Mówię tak, a obłoki mi spadają na głowę, szumiąc w uszach tak trzeba i basta! Znów przegrałem, a cisza miarowa wygrała między słowem a słowem wielki mur dziś wyrasta- Miłość ślepa nadzieja kolczasta. Bogdan Miklusz

oceń / komentuj

KIEDY kiedy znikną samotni z barów parków ulic prostytutki nie będą już szukać łatwego zarobku martwi powstaną z grobów żywi się nie przestraszą kiedy nikt już nie nazwie cię osłem kiedy nauczymy się przechodzić przez mury zamiast je niszczyć kiedy znikną szpitale dla umysłowo niedorozwiniętych a umysłowo rozwinięci zaczną rozumieć miłość wtedy wszyscy poeci stracą pracę Bogdan Miklusz

oceń / komentuj

O JEDNĄ MINUTĘ ZA DUŻO... Był dziwką przez minutę. Zaczęła się dwa lata temu a skończyła dzisiaj. Przez minutę był dziwką za kosze jabłek i seks w cieniu gruzowiska. Jego dziewczyna na pierwsze urodziny chciała podarować sobie orgię. Spuchły mu myśli, zemdlał anioł stróż a ojciec powiedział: ty skurwysynu ... Dalej chodził do kościoła i przestał być… dziwką. Minuta minęła a on skończył studia. Rafał Salamucha

oceń / komentuj

NAJŁATWIEJSZE najłatwiej puścić lejce krwawiącej wyobraźni wyprowadzić na słoneczne podwórze oderwanych myśli psa skomlącego za zsiniałym uchem najłatwiej przypomnieć sobie dzieciństwo kulejące na prawą stopę wystygmatyzowaną zardzewiałym gwoździem namaszczonym potem przeklinającego ojca najłatwiej uciec do wodospadu baśni rosnących pośrodku wyselekcjonowanych słoneczników o głowach zastygłych w rytmy lanej wódki parskającą ręką uśmiechniętej sąsiadki przy telefonie milczenie świece gasi muszę wyjść i przypomnieć naiwnemu dzieciństwu by nie kłuło, nie bodło, by wracało do siebie Rafał Salamucha

oceń / komentuj

CHAOS Sam czy nie zostałem tam a jestem tu. Gdzie powinienem być? Co ważniejsze: dusza czy ciało. Przeklęte to i to co się liczy. w takim razie co się liczy? ja duch, czy ja ciało? Łyżka nam służy, klej i klucz też i wszystko inne również. A ja, a mnie? Lepiej być gwoździem lub papierem lub byle czym. Nawet bakteria ma prawo bytu. Wokół mnie koniec się zacieśnia, koniec sznura? Może koniec sznura tęsknoty, na przemian z rozgoryczeniem. Maj,1976 Andrzej Łoś

oceń / komentuj

JAKOŚĆ Tak sobie rzecze kran do człowieka: „No i czego mnie kręcisz poczekaj na deszcz i będziesz miał wodę i ... piorun Cię trzaśnie. Lepiej weź klucz i pacnij się w gałąź górną brakorobie i pomiocie jednokomórkowca.” Płacze pomiot bo kac go męczy a tu upał i praca czeka bierze więc szklankę i idzie na wodę ... ognistą. Czerwiec 1976 Andrzej Łoś

oceń / komentuj

WYMIANA OPOWIEŚCI Wymiana opowieści trwa nadal ja wciąż, wciąż ten sam To jest mój, a to Twój życia kawał Mówisz Ty – mówię ja A za oknem beskidzki wiatr wieje jak szalony Od gór ja odwykłem i boli mnie łeb kolejny kubek wina i papieros wypalony Tu jeszcze jesień choć w górach już śnieg Wymiana opowieści trwa nadal A ja wciąż, wciąż ten sam To jest mój, a to Twój zycia kawał Mówisz Ty – mówię ja Za oknem noc jasna, xiężyc w chmurach płynie Dwie sarny zbłąkane – nie dzieje się nic Tak trwamy tu w winno-papierosowym dymie Pół życia bym dał dla takich chwil Wymiana opowieści trwa nadal A ja wciąż, wciąż ten sam Przypadek mnie rzucił przed ten stół a ja Istnienie przypadku oddalam Bo skoro tu siedzę tak widać chciał Bóg Tego stołu na inny bym nie zmienił I z chęcią mój Boże pić bym z Tobą mógł Za złoto i czerwień, czerwień jesieni Wymiana opowieści skończona Czuję że coś z tego mam Jestem jakby większy o dzisiaj i wczoraj A jutro idę tam Tam gdzie świat jest taki jaki jest Bez kłamstwa, bez dobra, bez zła Ej Boże miej gest by było jak jest A słowa leciały, leciały na wiatr... Paweł Aldaron

oceń / komentuj

STWORZONKA Wszystkie stworzonka małe i duże wiążą kokardkę na ogonie Wszystkie stworzonka małe i duże wiążą kokardkę na ogonie Driada nic nie mówi Elfich rysów twarzy nie pomyli nikt Driada w szczątkach mieszka Płyt wiórowych drzwi Wszystkie stworzonka małe i duże wiążą kokardkę na ogonie... Krasnoludek co pod grzybkiem Domek mchowy miał Dziś podgrzybkiem w stanie sypkiem Zupy w proszku miał Wszystkie stworzonka małe i duże wiążą kokardkę na ogonie... Nimfy wodnej nad trzciną Unosił się piękny śpiew Jej staw dzisiaj w rury spłynął Domem stał się zlew Wszystkie stworzonka małe i duże wiążą kokardkę na ogonie... Złoty smok, król dumny Górskich szczytów pan Smoków nie ma rzekł człek rozumny Potworem stał się sam.. Paweł Aldaron

oceń / komentuj
PodróżeKulturaMuzykaHistoriaFelietonyPaństwo, polityka, społeczeństwoPowieści i opowiadaniaKącik poezjiRecenzjeWielkie żarcieKomiks
PrzewodnikiAlbaniaNepalPolskaRumunia
Oceń zamieszczony obok artykuł.
Minister kazał, więc uprzejmie informujemy, że nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka) i inne dziwne technologie m.in. w celach statystycznych. Jeśli Ci to przeszkadza, możesz je zablokować, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w artykule: Pliki cookies (ciasteczka) i podobne technologie.