Wielkie Żarcie > Yerba Maté

Yerba Maté – zielone złoto ameryki południowej

Pij Yerbę! Będziesz wielki!Zanim zabrałam się do pisania tekstu o czymś, co zowią Yerba Mate, zadałam paru bardziej lub mniej znajomym ludziom pytanie, z czym im się kojarzy ta nietypowa nazwa. Oto co usłyszałam:

W pierwszej kolejności z nazwą zespołu. W drugiej proza Cortazara (bohaterowie piją tam dużo Mate).Ania,

Z herbatą, którą piję, jak już kofeiny przyjęłam tyle, że na mnie nie działa.Aśka, Piotrków Tryb

Niestety nie mogę się wypowiedzieć, bo nie słyszałam nic o tym.Edyta, Łódź

Hmm... Nie słyszałem o tym, ale jak coś to jakaś sztuka walki. W sumie na pewno nie, ale właśnie z tym mi się kojarzy.Kuba, Piotrków Tryb

O yerba mate pisał w książce Gringo wśród dzikich plemion mój ulubieniec Wojciech Cejrowski. Nie piłem osobiście, ale wiem, że jest to parzona w szczególny sposób herbata pochodząca z Ameryki Południowej.Maciek, Gdynia

Herbatka jak herbatka. Lepsza i zdrowsza od kawy, przynajmniej moim zdaniem.Martyna, Piotrków Tryb [bq]Piję Yerbę. Ponoć pobudza lepiej niż kawa. Zawiera bodajże kofeinę. Pije się ją w specjalnych kubełkach przez specjalną słomkę. Ja lubię Yerbę cytrynową, palona mi nie smakuje – smakuje jak inka. A osobiście polecam Mate z guaranąOlga, Toruń

Nie słyszałam o kimś takim.Agnieszka, Lesiopole

„Ale się najerbalem.” „Ja jerbię.” Dużo fusów w dziwnym kubku z dziwną rurką.Tomek, Warszawa

Gdybym nie wiedziała, co to jest, to w życiu bym nie zgadła, że to herbata. Ale chyba najbardziej kojarzy mi się to z herbatką o smaku „papierosowym”. Kornelia, Olsztyn

Nie zażywam tego narkotyku!Niedźwiedź, Zielona Góra

Listek2Plantacje

Powyższa niewiedza lub wiedza niekompletna zainspirowały mnie do tego, by dokładniej zająć się zagadnieniem tego coraz bardziej znanego w naszym kraju ziela. O Yerbie można pisać bardzo długo i bardzo ciekawie. Za długo i za ciekawie jak na jeden artykuł. Dlatego powstał ich cały cykl, który będzie się pojawiał przez najbliższych parę miesięcy w Libertasie. Zachęcam do czytania!

Czym jest Mate?

Maté lub Yerba Maté nie jest sportem walki, nie jest też narkotykiem ani kimś, i (co może wydać się dziwne) nie jest także herbatą. Jest to napar z wysuszonych liści pewnego gatunku ostrokrzewu (Ilex paraguariensis). Roślina ta jest zupełnie niespokrewniona z drzewem herbacianym (Camellia sinensis). Ostrokrzew paragwajski należy do rodziny Aquifoliaceae i rośnie w lasach tropikalnych pomiędzy 10° a 30° równoleżnika w dorzeczu Paraná i Paragwaju w Ameryce Południowej. Jest to roślina tropikalna lub subtropikalna, wymagająca wysokich temperatur, wysokiej wilgotności i rocznych opadów deszczu sięgających aż 1500 mm.

Jej nazwa została wymyślona najprawdopodobniej przez jezuitów i pochodzi od przekształconego łacińskiego słowa herba – zioło i mati – co w języku keczua oznacza tykwę, w której parzy się zioło. Indiańska nazwa naparu to caá. Za pierwszych jej użytkowników uważa się Indian Guarani, którzy zamieszkiwali (i zamieszkują nadal) Amerykę Południową, a zwłaszcza Brazylię, Argentynę i Paragwaj. Pierwsza pisemna wzmianka o tym napoju pochodzi prawdopodobnie z kronik hiszpańskich z 1537 roku i opisuje sporządzany przez tubylców w regionie Guayrá napar pity w małej tykwie przez owiniętą tkaniną rurkę z trzciny tacuapí.

Amanda 1kg (susz)BotanicalZestaw na sesje

Początkowo Hiszpanie sprzeciwiali się nieznanej używce (ze względu na zawartość kofeiny jest to używka, tak). W 1596 roku gubernator Asunción Arias de Saavedra wydał dekret zakazujący picia Mate. Stopniowo jednak – między innymi dzięki poparciu jezuitów, którzy widzieli w tym dobrą alternatywę wobec alkoholu – Yerba zyskała na znaczeniu. To właśnie członkowie Towarzystwa Jezusowego jako pierwsi opanowali sztukę sadzenia ostrokrzewu paragwajskiego (ok.1670 roku) i założyli pierwsze uprawy w okolicach wiosek, w których znajdowały się ich misje. Produkowane przez nich zioło było używane nie tylko na terenie dzisiejszej Argentyny, Paragwaju i Urugwaju, ale również wywożone do wicekrólestwa Peru i kapitanii generalnej Chile. Zakonnicy szybko zrozumieli, że, po pierwsze: dzięki Yerbie robotnicy pracowali dłużej i wydajniej, a po drugie: uprawa jej może stać się dobrym źródłem dochodów.

W następnych latach produkcja na plantacjach malała, a większość Mate pozyskiwano z dziko rosnących roślin. W wyniku wojen narodowowyzwoleńczych obszar występowania ostrokrzewu znalazł się na terenie nowo powstałych państw. Większa część zbiorów pochodziła początkowo z Paragwaju. Rosła jednak produkcja na terenie Brazylii, a Argentyna – największy konsument – wprowadziła szereg dekretów regulujących kwestie upraw oraz zachęcających rolników do podjęcia jego hodowli. Jednocześnie prowadzono prace naukowe, aby opracować metody sadzenia drzew z nasion (jezuici pilnie strzegli tej tajemnicy i zabrali ją ze sobą).

W połowie XX wieku w prowincji Misiones mieszkało 40 tysięcy kolonistów, z czego 25% uprawiało ostrokrzew paragwajski. W tej grupie było wielu Polaków, którzy dotarli do Argentyny w pierwszej fali emigracji za chlebem i razem z ukraińskimi kolonistami zostali osiedleni w prowincji Misiones, głównie w dwóch ośrodkach: Apóstoles (założone w 1897 roku) i Azara (1901). Brali oni aktywny udział w rozwoju upraw Mate. Wiele czołowych plantacji i fabryk do tej pory pozostaje w rękach ich potomków. Jednym z nich był Julian Szychowski, założyciel gospodarstwa La Cachuera, produkującego bardzo popularną dziś markę Amanda. Jego syn Jan włożył tak duży wkład w rozwój przemysłu ostrokrzewu, że w 1985 roku został pośmiertnie odznaczony orderem Yerba Mate, nadawanym przez Ministerstwo Rolnictwa. Firma jest dziś jednym z czterech największych przedsiębiorstw produkujących to zioło w Argentynie.

Amanda 1kgColonTaragui sinPalo 500g

Obecnie na rynku Ameryki Południowej jest dostępnych około 200 marek, pod jakimi jest sprzedawana Mate! Każda z nich różni się od siebie w pewien sposób swoim charakterem, co ma znaczący wpływ na smak i właściwości naparu. Ostrokrzew paragwajski jest dopiero w początkowej fazie udomowienia. Obecne formy uprawne niewiele różnią się od roślin dziko rosnących, jednak od kilkudziesięciu lat trwają intensywne prace hodowlane, których głównymi celami są: zwiększenie plonu liści i zawartości w nich kofeiny, obniżenie zawartości saponin), zwiększenie odporności na choroby. Największe plantacje ostrokrzewu wbrew utartej opinii nie znajdują się w Argentynie (która ma największy wskaźnik spożycia na jednego mieszkańca), lecz w brazylijskim stanie Parana. Roślinę w uprawach prowadzi się tam w formie bogato rozgałęzionego krzewu wysokości 4–5m. Sadzi się jedynie okazy męskie, są bowiem gęściej i obficiej ulistnione. Drobne nasiona (1000 nasion waży jedynie 9 g) szybko tracą zdolność kiełkowania i muszą być jak najszybciej wysiane w specjalnych szkółkach. Pierwsze zbiory liści są możliwe już po 3 latach od wysadzenia sadzonek.

Zbiór polega na ścinaniu całych wyrośniętych gałęzi. Suszy się je natychmiast nad ogniem lub w prostych bębnowych suszarkach. Liście tak suszone, dzięki częściowemu rozkładowi garbników) zachowują zieloną barwę, a jednocześnie nie tracą goryczy. W czasie suszenia nie wolno dopuścić do zwęglenia lub nadpalenia liści, dyskwalifikuje to bowiem towar. Suszenie przebiega w kilku fazach i trwa od 10 do 24 godzin, aż zawartość wody w liściach wyniesie nie więcej niż 6-8%. Następnie liście obiera się z gałęzi i rozdrabnia na małe cząsteczki. (2,5–5 mm) lub miele na drobny pył.

Olga Gretka
PodróżeKulturaMuzykaHistoriaFelietonyPaństwo, polityka, społeczeństwoPowieści i opowiadaniaKącik poezjiRecenzjeWielkie żarcieKomiks
PrzewodnikiAlbaniaNepalPolskaRumunia
Oceń zamieszczony obok artykuł.
Minister kazał, więc uprzejmie informujemy, że nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka) i inne dziwne technologie m.in. w celach statystycznych. Jeśli Ci to przeszkadza, możesz je zablokować, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w artykule: Pliki cookies (ciasteczka) i podobne technologie.