Kultura > Shqipëria - Kraina Orłów - przewodnik po Albanii

Festiwal Folklorystyczny w Gjirokastër (Albania) Festivali Folklorik Kombëtar

Historia

Przygotowania do festiwalu folklorystycznego, Gjirokastёr (Albania)Przygotowania do festiwalu folklorystycznego, Gjirokastёr (Albania)

Pierwszy festiwal folklorystyczny na zamku w Gjirokastër miał miejsce w dniach 8–16 października 1968 roku. Od tego czasu odbywał się regularnie co pięć lat aż do roku 1988. Później z jakiegoś powodu nastąpiła przerwa, może miało to związek z przemianami ustrojowymi, jakie zachodziły w Albanii. Festiwal powrócił w roku 1995, ale tym razem odbył się w twierdzy Berat. Kolejne edycje (2000, 2004 i 2009) odbyły się już w Gjirokastër. Najbliższa planowana jest na rok 2013.

Przygotowania do festiwalu folklorystycznego, Gjirokastёr (Albania)Przygotowania do festiwalu folklorystycznego, Gjirokastёr (Albania)Przygotowania do festiwalu folklorystycznego, Gjirokastёr (Albania)Przygotowania do festiwalu folklorystycznego, Gjirokastёr (Albania)Gjirokastёr / Gjirokastra (Albania)

Festivali Folklorik Kombëtar (FFK), czyli w dosłownym tłumaczeniu Krajowy Festiwal Folklorystyczny, to największy tego typu festiwal w Albanii. Zjeżdżają na niego zespoły folkowe ze wszystkich części kraju, a także z zagranicy. Występowały tu już albańskie zespoły z Macedonii, Kosowa, Serbii, Włoch, Niemiec, Szwajcarii, a nawet USA.

Atmosfera festiwalu folklorystycznego na ulicach GjirokastёrAtmosfera festiwalu folklorystycznego na ulicach Gjirokastёr

UWAGA! Wszystkich, którzy odwiedzali Albanię albo planują w najbliższym czasie się do tego kraju wybrać, serdecznie zapraszam do współtworzenia tego przewodnika. Można w tej sprawie pisać na adres redakcji redakcja@libertas.pl.

Festivali Folklorik Kombëtar 2009

Uroczyste otwarcie festiwaluUroczyste otwarcie festiwalu

Przyjechaliśmy do Gjirokastër 24 września, czyli w dniu otwarcia festiwalu. Miasto wyglądało odświętnie, a barwnie przystrojonymi ulicami przechadzali się mówiący w różnych językach ludzie. Na zamku trwały przygotowania i ostatnie próby. Przybyli z różnych stron artyści przebierali się w ludowe stroje i powoli schodzili do miasta, gdzie o 16:30 miało nastąpić uroczyste otwarcie imprezy.

Na balkonie hotelu Çajupi pojawił się jakiś albański mistrz ceremonii i donośnym głosem wszem wobec ogłosił rozpoczęcie festiwalu. Później z ustawionej naprzeciwko sceny przedstawiciele władz miejskich i chyba ministerstwa kultury uroczyście powitali wszystkich przybyłych.

Atmosfera festiwalu folklorystycznego na ulicach GjirokastёrAtmosfera festiwalu folklorystycznego na ulicach GjirokastёrAtmosfera festiwalu folklorystycznego na ulicach GjirokastёrAtmosfera festiwalu folklorystycznego na ulicach GjirokastёrAtmosfera festiwalu folklorystycznego na ulicach Gjirokastёr
Atmosfera festiwalu folklorystycznego na ulicach GjirokastёrAtmosfera festiwalu folklorystycznego na ulicach GjirokastёrAtmosfera festiwalu folklorystycznego na ulicach Gjirokastёr

Po zakończeniu części oficjalnej artyści zaczęli grać i tańczyć wciągając do zabawy przechodniów. Powoli kolorowy, wirujący tłum wlewał się w ciasne ulice starej części Gjirokastër. Stroje ludowe z różnych części kraju mieszały się ze sobą i dawały takim jak my przybyszom okazję do porównań.

Wszystkie ubrania były pięknie wykonane, choć trzeba przyznać, że niektóre przybierały bardzo zaskakujące kształty. Najbardziej intrygowały mnie piękne dziewczęta noszące na pupie duże deski (chyba) o trudnym do odgadnięcia przeznaczeniu.

Atmosfera festiwalu folklorystycznego na ulicach GjirokastёrBarwny pochód ulicami miasta, Gjirokastёr (Albania)
Barwny pochod ulicami miasta, Gjirokastёr (Albania)Barwny pochod ulicami miasta, Gjirokastёr (Albania)Barwny pochod ulicami miasta, Gjirokastёr (Albania)Albanskie dziewczęta z zespółu ludowegoAlbanskie dziewczęta z zespółu ludowego
Z dziewczętami z zespołu ludowegoAlbanskie dziewczęta z zespółu ludowegoAlbańskie dziewczęta z zespołu ludowego

Na scenie umieszczonej na przecięciu dwóch brukowanych ulic odbył się jeszcze krótki koncert, a przybyli z kraju i ze świata goście robili sobie pamiątkowe zdjęcia z artystami. Po tym krótkim wstępie pochód zaczął zmierzać stromymi uliczkami w stronę zamku, na którym o 18:00 miały się zacząć właściwe występy.

Występy na zamku w Gjirokastër

Festivali Folklorik Kombëtar 2009, Gjirokastёr (Albania)Festivali Folklorik Kombëtar 2009, Gjirokastёr (Albania)Festivali Folklorik Kombëtar 2009, Gjirokastёr (Albania)

Gjirokastra to piękne, stare miasto, wpisane w 2005 roku na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Na wzgórzu wznosi się średniowieczna cytadela, w jej murach ustawiono scenę, przez którą w ciągu najbliższych sześciu festiwalowych dni przewinie się ponad 1000 artystów.

Festivali Folklorik Kombëtar 2009, Gjirokastёr (Albania)Festivali Folklorik Kombëtar 2009, Gjirokastёr (Albania)Festivali Folklorik Kombëtar 2009, Gjirokastёr (Albania)Festivali Folklorik Kombëtar 2009, Gjirokastёr (Albania)Festivali Folklorik Kombëtar 2009, Gjirokastёr (Albania)

Pierwszego dnia wystąpiły zespoły z Tirany, Korçë i Kosowa. Niestety brak znajomości języka albańskiego uniemożliwiał nam zrozumienie tego, o czym traktowały ludowe pieśni. Pozostawało nam cieszyć się barwnymi tańcami, akrobacjami i brzmieniem nieznanych, ludowych instrumentów.

Festivali Folklorik Kombëtar 2009, Gjirokastёr (Albania)Festivali Folklorik Kombëtar 2009, Gjirokastёr (Albania)Festivali Folklorik Kombëtar 2009, Gjirokastёr (Albania)
Festivali Folklorik Kombëtar 2009, Gjirokastёr (Albania)Festivali Folklorik Kombëtar 2009, Gjirokastёr (Albania)Festivali Folklorik Kombëtar 2009, Gjirokastёr (Albania)Jeremi i koleżanka z AlbaniiFestivali Folklorik Kombëtar 2009, Gjirokastёr (Albania)
Festivali Folklorik Kombëtar 2009, Gjirokastёr (Albania)

Kolejny raz dostajemy dowód na otwartość Albańczyków. Obok nas siedziały trzy dziewczynki, najmłodsza była może trochę starsza od naszego syna, średnia była mniej więcej w wieku naszej córki Mai, najstarsza prześliczna, trochę wstydliwa, miała około 15 lat. Pomimo że dzieci nie znały angielskiego, szybko nawiązały znajomość. Gdy przyszedł czas rozstania, albańska koleżanka dała Mai w prezencie bransoletkę. Taki niewielki gest, ale Maja pamięta do dziś, że albańska, w zasadzie obca dziewczynka, której nawet nie zdążyła zapytać o imię, dała jej prezent, tak za nic, po prostu z czystej sympatii. Pozdrawiamy bardzo serdecznie.

Witold Wieszczek
PodróżeKulturaMuzykaHistoriaFelietonyPaństwo, polityka, społeczeństwoPowieści i opowiadaniaKącik poezjiRecenzjeWielkie żarcieKomiks
PrzewodnikiAlbaniaNepalPolskaRumunia
Oceń zamieszczony obok artykuł.
Minister kazał, więc uprzejmie informujemy, że nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka) i inne dziwne technologie m.in. w celach statystycznych. Jeśli Ci to przeszkadza, możesz je zablokować, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w artykule: Pliki cookies (ciasteczka) i podobne technologie.