Wielkie Żarcie > Punk-Rock cuisine

Halawa dla leniwych

Uff... Nareszcie wiosna, a w każdym razie pierwsze jej znamiona. Choć na razie przedwiośnie i wszędzie pełno kup teraz... w hipermarkecie promocji wiosennych w sensie. Ale tym, którym zostało po zimie w szafie sporo bakalii, a mają potrzebę dosłodzenia sobie życia smakami orientu, polecam coś, co niektórzy starzy bywalcy Przystanku Woodstock pewnie pamiętają z darmowej kuchni Bhaktów, czyli po naszemu Krisznowców, jako to słodkie i brązowe którego mogliby dawać więcej niż tego żółtego ;) Nazywa się to halawa i jest proste w obsłudze jak facet w łóżku.

Potrzebujemy:

  • szklanka kaszy manny,
  • ok. 4 łyżki masła,
  • 4 łyżki cukru (lub miód),
  • 3 szklanki wody,
  • łyżka soku z cytryny,
  • dojrzały banan,
  • rodzynki oraz różne inne bakalie jak np.: pestki z dyni, daktyle, orzechy takie, siakie i owakie, suszone figi czy migdały,
  • pół łyżeczki cynamonu.

Masło topimy na patelni, wsypujemy kaszę i prażymy ją(cały czas mieszając, żeby nie przywierało) aż nabierze złotej barwy, dodajemy cynamon. W drugim garnku gotujemy wodę z cukrem, sokiem z cytryny i rodzynkami. Następnie do prażącej się kaszy powoli, etapami (i cały czas mieszając) dodajemy wodę z cukrem i resztą, dodajemy pokrojonego banana oraz pozostałe bakalie dowolnie przez nas wybrane. Gotujemy to wszystko na małym ogniu tak długo, aż masa będzie odchodzić od ścianek garnka. Jeść ciepłe, choć i na zimno smakuje dobrze. SMASZNEGO :).

Łukasz Miśka
PodróżeKulturaMuzykaHistoriaFelietonyPaństwo, polityka, społeczeństwoPowieści i opowiadaniaKącik poezjiRecenzjeWielkie żarcieKomiks
PrzewodnikiAlbaniaNepalPolskaRumunia
Oceń zamieszczony obok artykuł.
Minister kazał, więc uprzejmie informujemy, że nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka) i inne dziwne technologie m.in. w celach statystycznych. Jeśli Ci to przeszkadza, możesz je zablokować, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w artykule: Pliki cookies (ciasteczka) i podobne technologie.