Podróże małe i duże > Łęczyca

Między sacrum a profanum - część 1. - sacrum

Herb dominikańskiTeraz chciałabym przerwać opowiadanie historii ogólnej Łęczycy. Ale wrócę, wrócę do niej na pewno, gdyż naprawdę warta jest przypomnienia. Lecz to za dwa miesiące. W styczniowym i lutowym numerze chciałabym przybliżyć Wam miejsce, w którym się zakochałam, które mnie zauroczyło. W miejsce to mogę wracać wielokrotnie i cały czas będzie mi mało! Działa ono bardzo mocno na moją (i mam nadzieję, że nie tylko moją) wyobraźnię. Ma ono duszę... Czuć w nim historię! Ile rzeczy w tym miejscu musiało się dziać!

Zapraszam Was do wędrówki przez wieki. Wieki istnienia budynku, który początkowo był dominikańskim klasztorem, a później stał się miejskim więzieniem.

Święty DominikDominikanie pojawili się w Łęczycy w latach 70. XIII wieku. Musieli początkowo zamieszkiwać drewniane budynki, gdyż dopiero około 1341 roku dostawiono do murów obronnych miasta murowaną świątynię i piętrowy klasztor, których fundatorem miał być król Kazimierz Wielki. Z zabudowań tych pozostał tylko fragment kościoła, który został poprzedzielany na cele i łaźnię. Jest to najstarsze miejsce w Łęczycy (pochodzi zapewne z czasu niedługo po 1384roku).

Według jednej z wersji kościół i klasztor były początkowo pod wezwaniem świętego Dominika. Inna historia mówi, że do XIV wieku patronował temu miejscu Jan Chrzciciel, a następnie św. Dorota Kapadocka wraz ze św. Stanisławem Męczennikiem. M. Siejkowski uważał, że patronem łęczyckiego konwentu był Jacek Odrowąż. Ostatnią tezę wyklucza fakt, że Jacek został kanonizowany w 1594 roku i dopiero od tego czasu mógł on patronować kościołom. Dominik był duchowym opiekunem całego zakonu, dlatego jego osobę trzeba też w tym aspekcie wykluczyć.

Tablica przed kaplicąSklepienie klasztorneW tym miejscu było prezbiterium.

Niewiele zachowało się informacji o kilkusetletnim funkcjonowaniu klasztoru. Wiadomo, że 19 IX 1434 roku arcybiskup gnieźnieński Wojciech Jastrzębiec konsekrował w klasztornym kościele przyszłego prymasa Władysława Oporowskiego na biskupa kujawskiego. W murach tutejszego klasztoru odbyły się cztery synody prowincjonalne Zakonu Kaznodziejskiego, datowane prawdopodobnie na 14950(30?)r, 1461r, 1486,1528. Być może pod koniec XVI wieku zmieniono patrona miejsca na św. Jacka Odrowąża. Miejscowy konwent posiadał bibliotekę (około 100 woluminów) oraz szkoły konwentualne (klasztorne) i partykularne (międzyklasztorne).

Klasztor otrzymał wiele przywilejów królewskich m. in. od Władysława Łokietka, Władysława Jagiełły, Kazimierza Jagielończyka, Zygmunta Starego, Jana III Sobieskiego, Augusta III. Hojnie obdarzała Dominikanów także łęczycka szlachta, która czasem odbywała w klasztornym refektarzu swoje sejmiki. Pewnie dlatego, po pożarze z 1616 roku, zobowiązała się ona na sejmie warszawskim łożyć na odbudowę spalonych gmachów. Na przełomie XVII i XVIII wieku rozbudowano kompleks klasztorny dodając nowe skrzydła.

Kaplica. Napis BÓG w języku hebrajskimKaplica

W majątek Dominikanów łęczyckich wchodziły, oprócz kościoła, klasztoru i budynków przyklasztornych, także: młyn wodny we wsi Topola, przynajmniej 3 łany ziemi oraz browar łęczycki. Przy omawianym konwencie istniał też tzw. trzeci zakon, składający się z osób świeckich bardzo ściśle związanych z Zakonem Kaznodziejskim.

KaplicaKaplica więzienna

W 1799 roku władze pruskie skasowały klasztor, a dwa lata później częściowo go rozebrały, zamieniając wraz z kościołem na więzienie. Zakonników przeniesiono do Sochaczewa. W drugiej połowie XIX wieku władze carskie nadbudowały w dawnym kościele piętro. W latach `80 XX wieku we fragmencie nadbudowanej części stworzono kaplicę więzienną. W takim stanie obiekt istnieje do dziś. Wchodząc do budynku i przyglądając się sklepieniom widać wyraźnie do którego miejsca znajdował się budynek Dominikański, a gdzie Prusacy dobudowali pozostałą część więzienia.

Oprócz tego w pozostałościach zakonnych jest dużo lepsza akustyka niż w pomieszczeniach pobudowanych w XVIII wieku. Póki co nie prowadzono w tym miejscu żadnych badań archeologicznych dlatego nie wiadomo, co znajduje się w murach i pod podłogą dawnej świątyni. Być może są tam barwne, średniowieczne freski. Prace archeologiczne w najbliższym czasie nie są planowane, ale jeśli w końcu do nich dojdzie, może powiedzą nam coś więcej na temat tego miejsca.

---

Przy pisaniu tego tekstu korzystałam Kopiariusza łęczyckiego konwentu Zakonu Kaznodziejów 1378 – 1616, opracowanego przez Tomasza Stolarczyka przy współpracy z Dariuszem Gisem, wydanego w Łęczycy w 2009 roku.

Szczególne podziękowania składam ojcu Markowi Miławickiemu OP – członkowi Dominikańskiego Instytutu Historycznego – za udostępnienie tej pozycji.

Podziękowania należą się też po raz kolejny panu Januszowi Jankowskiemu, bez którego ten tekst by nie powstał;-).

Olga Gretka
PodróżeKulturaMuzykaHistoriaFelietonyPaństwo, polityka, społeczeństwoPowieści i opowiadaniaKącik poezjiRecenzjeWielkie żarcieKomiks
PrzewodnikiAlbaniaNepalPolskaRumunia
Oceń zamieszczony obok artykuł.
Minister kazał, więc uprzejmie informujemy, że nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka) i inne dziwne technologie m.in. w celach statystycznych. Jeśli Ci to przeszkadza, możesz je zablokować, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w artykule: Pliki cookies (ciasteczka) i podobne technologie.