Kruja, Ulcinj i Dubrownik, czyli od Albanii po Chorwację : O Albanii jako ewentualnym celu kolejnej wyprawy myślałem już od dłuższego czasu. Chciałem sprawdzić, jakie postępy zrobiło to przez dekady najbardziej odizolowane państwo w Europie. Dodatkowo chciałem również zobaczyć perłę Adriatyku...
Dubrownik, Herceg Novi, Perast, Kotor i Budva, czyli wracamy na południe : Tego dnia naszym głównym celem było zwiedzenie Starego Miasta i jego okolic. Na starówkę weszliśmy od strony Twierdzy Ravelin przez Bramę Ploce. Pierwszym etapem zwiedzania był spacer po murach. Bilet wstępu kosztował 70 Kun, ulgowy 30 Kun...
Szkodra, Durres i Berat, czyli kolej, meczety i twierdze : Następnego dnia rano udaliśmy się na dworzec. Nawet nie musieliśmy zbyt długo czekać na autobus do Ulcinj. Przez całą drogę powrotną podziwialiśmy piękne widoki rozciągające się wzdłuż drogi. W Ulcinj też nam dopisało szczęście...
Apollonia, Vlora, Gjirokastra i Saranda, czyli południowa Albania : Po najlepszym hotelowym śniadaniu, jakie do tej pory jedliśmy, udaliśmy się na główny plac miasta. Ze znalezieniem busika jadącego do Fier nie było najmniejszego problemu. Jazda znowu była wesołą huśtawką po bezdrożach wijących się...
Saranda, Ksamil, Butrint, Tirana i pożegnanie z Albanią : Następnego dnia poszliśmy na przystanek, w pobliżu ruin synagogi. Autobusy odjeżdżały z dwóch miejsc. Z pierwszego można było dojechać do Tirany i innych większych miast, z drugiego natomiast do Butrint. Ten właśnie kierunek nas dzisiaj...