Tym razem, z dala od egzotycznej Japonii ruszamy w kierunku południowych sąsiadów – do Czech. Naród, który posiada olbrzymie tradycje piwowarskie wyspecjalizował się również w wielu dodatkach z którymi piwo smakuje wyśmienicie – nawet to najbardziej podłe. Tak więc poniżej przepis na nakladany hermelin, a tłumacząc na polski ser typu camembert marynowany w oleju, ziołach, czosnku i cebuli. Moja każda wizyta w praskim pubie rozpoczynała się od piwa, a żeby uściślić wpierw zamawiałem nakladany hermelin, a jako dodatek - piwo…
Składniki:
Dodatkowo potrzebny jest słój z szerokim wiekiem – standardowy posiada za małą średnicę. Ser przecinamy wzdłuż na dwie połówki. Wyciskamy przez praskę na jedną połówkę dwa ząbki czosnku. Posypujemy obficie papryką słodką, dodajemy odrobinę ostrej i pieprzu Cayenne. Składamy z powrotem i podobnie postępujemy z pozostałymi serami.
Następnie układamy je w słoiku w taki sposób, że na każdym serze znajdują się dwa – trzy talarki cebuli. Potem zalewamy olejem i dodajemy zioła prowansalskie, liść laurowy, kilka jagód jałowca, po czym zakręcamy szczelnie i odkładamy na 3-4 dni do lodówki. Uwaga – olej musi przykryć wszystkie składniki – nie może ponad linię oleju wystawać ani ser, ani cebula.
Po czterech dniach nakładamy na talerz wraz z cebulą i przyozdabiamy papryczką chilli – serwujemy oczywiście z piwem. Smacznego!