Wielkie Żarcie

Zupa cytrynowa - pyszna i zdrowa

Życie studenta łatwym nie jest. Tu sesja, tu wypad ze znajomymi na piwo czy gdziekolwiek indziej. W międzyczasie zajęcia uczelniane czy praca. No nie ma czasu, nie ma czasu na nic więcej! Nie wspominając już o pieniądzach. A i weny twórczej do gotowania obiadu nieraz brakuje... Jeśli już coś się gotuje, to jest to potrawa z serii makaron z niczym, tudzież ryż z czymkolwiek. U mnie w mieszkaniu to bardzo popularne dania i wbrew pozorom nawet niezłe. Bierzemy podstawę: makaron lub ryż, dodajemy cokolwiek, polewamy keczupem i ta dam! Obiad gotowy! O wiele lepszy niż zupka chińska czy kanapka z Mc`Donalds! I jakie różnorodne może być!

Ale czasem przychodzą goście... A goście studentów są zawsze głodni... Stara prawda mówi, że student kłamie tylko w trzech momentach. Dzieje się tak wtedy, gdy mówi:

1. Od jutra nie piję!

2. Od jutra się uczę!

3. Dziękuję, nie jestem głodny.

Nie wierzcie młodym ludziom, gdy mówią te zdania!

Więc siedzi sobie taki student w domu, spokojnie odpoczywa po trudach i znojach dnia i nocy poprzedniej, a tu dzwoni mu ktoś, że za godzinę wpada w odwiedziny. Co robić? Co robić?! Tak, na początku trzeba ogarnąć trochę mieszkanie, co by jakieś przejście było. No ale wypada też takiego niezapowiedzianego gościa czymś ugościć. Można co prawda zamówić pizzę z dowozem do domu, ale załóżmy, że nasz student jest ambitny. Robi on przeto szybki przegląd lodówki i po stwierdzeniu, że jest w niej tylko światło, więc postanawia zastosować sposób szwedzki.

Ponoć w tym kraju wszystkie przepisy kulinarne zaczynają się od słów: pożycz od sąsiadki (np. kilo mąki, margarynę etc). Dlatego student biegnie do grubej pani Halinki zza ściany i pożycza:

  • 2 marchewki,
  • 2 pietruszki,
  • kawałek selera,
  • kawałek pora,
  • kilka cytryn,
  • żółtko z jajka,
  • śmietanę,
  • ryż,
  • i pietruszkę.
zupa cytrynowa

Następnie wraca do domu i zaczyna szaleć przy garach. Obiera marcheweczki i pietruszeczki, dokłada do tego umytego pora (parę łodyżek) i kawałek oskrobanego selerka. Następnie do około 2l wody dorzuca sok z połóweczki cytrynki (nie mylić z połóweczką cytrynówki!), przygotowane warzywka i szczyptę soli. Gotuje to wszystko przez 20-30 minut.

Teraz następuje dla niego najtrudniejsza część zadania, od której wszystko zależy. Bierze więc żółtko pożyczonego jaja i miesza z pożyczoną śmietanką (oczywiście taką nie więcej niż 12%, w końcu trzeba się odchudzać!). Bardzo powoli do żółtka ze śmietanką dolewa troszkę wywaru z zupy uważając, żeby mikstura się nie zważyła. Następnie całość z niemałym trudem student wlewa do gara, w którym gotuje się włoszczyzna.

Gdy powyższe procesy zakończy – doprawia do smaku swoją zupkę tym, co nam się nawinie pod rękę – jakaś vegeta, pieprz, zioła... W międzyczasie musi oczywiście ugotować ryż nabyty drogą pożyczenia na wieczne nieoddanie. Na jego opakowaniu znajdzie przepis przygotowania, dlatego go tu pominę.

Po około czterdziestu minutach naszych kuchennych szaleństw głodny gość puka do drzwi. Sadzamy go w pokoju na najwygodniejszym krześle (w końcu gościom należą się miejsca honorowe!), a sami nakładamy na talerz najpierw ugotowany ryż, później zupkę z marchewką i dodajemy do tego plasterek cytryny. Jeśli akurat trafi się, że sąsiadka ma na balkonie pietruszkę, to zrywamy kilka gałązek i dekorujemy nasze danie. A jeżeli nie ma no to trudno.

W każdym bądź razie po nałożeniu na talerz zupa cytrynowa jest gotowa do spożycia. Możemy spokojnie usiąść i zajadając zachwycać się wspólnie z współtowarzyszem swoim dziełem. Tylko nie każcie potem gościowi zmywać po obiedzie, bo to niekulturalne!

Olga Gretka
PodróżeKulturaMuzykaHistoriaFelietonyPaństwo, polityka, społeczeństwoPowieści i opowiadaniaKącik poezjiRecenzjeWielkie żarcieKomiks
PrzewodnikiAlbaniaNepalPolskaRumunia
Oceń zamieszczony obok artykuł.
Minister kazał, więc uprzejmie informujemy, że nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka) i inne dziwne technologie m.in. w celach statystycznych. Jeśli Ci to przeszkadza, możesz je zablokować, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w artykule: Pliki cookies (ciasteczka) i podobne technologie.