Kultura

Weekend z Tygodnikiem Powszechnym w Łodzi

Ks. Adam Boniecki w wywiadzie dla nr 1 Tygodnika Poznańskiego określa inteligenta jako osobę, która czyta, myśli, która nie ogranicza się do patrzenia w telewizor. Człowiek, który zachował kulturę fotela i lampy, bezinteresownego głodu poznawania spraw, które doraźnie nie są mu do niczego potrzebne. W ostatni weekend przedstawiciele łódzkiej inteligencji mieli okazję spotkać się z ludźmi tworzącymi pismo adresowane właśnie do nich. Ze wszystkich wydarzeń, które miały miejsce w dniach 20-21 listopada z okazji weekendu z Tygodnikiem Powszechnym, chciałbym opisać spotkanie z redakcją krakowskiego pisma. Odbyło się ono w sobotnie popołudnie w Pałacu Biedermanna przy ul. Franciszkańskiej, gdzie swoją siedziba ma Katedra Historii Sztuki Uniwersytetu Łódzkiego. Z redakcji obecni byli: ks. Adam Boniecki (redaktor naczelny), Dariusz Jaworski (zastępca redaktora naczelnego), Michał Kuźmiński (szef wydania internetowego Tygodnika) i Artur Sporniak (szef działu wiara).

Na początek ks. Boniecki opisał krótko historię Tygodnika (w 2010 r. gazeta będzie obchodzić, podobnie jak Uniwersytet Łódzki, 65-lecie istnienia). Początkowo głównym celem była dyskusja z panującą doktryną marksistowską, z czym związana była mocno osoba pierwszego redaktora naczelnego - Jana Piwowarczyka. Ważną część stanowiło zawsze aktywne uczestnictwo w Kościele jako ci, którzy potrafią zadawać wspólnocie pytania, które czasem nie są łatwe. Wpłynęło to w końcu na niechęć większości księży do Tygodnika, przez co czasopismo zwykle nie jest dystrybuowane w kioskach parafialnych, ani czytelniach zgromadzeń zakonnych. W domach katolików świeckich jest praktycznie nieobecne (bez porównania z poczytnością np.: Gościa Niedzielnego, czy Niedzieli). Dodatkowym problemem może być fakt, iż pełne wydanie Tygodnika jest dostępne w internecie już po tygodniu od jego wydania, przez co wiele czytelników może wybierać darmowe wydanie elektroniczne (tak czyni często sam autor relacji).

Artur Sporniak opisywał problemy dzisiejszego Kościoła w Polsce wymieniając m.in.: kryzys małżeństwa, antykoncepcja, aborcja, religia w szkole. Ten ostatni problem wydaje się szczególnie kontrowersyjny gdyż na początku lat 90. na łamach Tygodnika wiele artykułów podejmowało tą tematykę. Wielu biskupów zraziło się przez to do gazety mimo, iż po kilku latach sami twierdzili, że nie są zadowoleni z tego, jak zakończyła się cała sprawa.

Dariusz Jaworski odbiegając od tematów rozmów podał bardzo ciekawą definicję dziennikarstwa, które według niego jest sztuką dyletanctwa. Artystą bywa się jedynie od jednego do drugiego dobrego artykułu. Jako wyjątek podawano teksty wybitnych osobistości, jak np.: Józefa Hennelowa, którą podano jako przykład doskonałego felietonisty. Przy okazji uczyniono refleksję nad faktem, że obecnie w Polsce jest niewielu dobrych felietonistów (jako przykład pisma, które bardzo obniżyło loty, podano tygodnik Polityka).

Z wielu pytań zadawanych na koniec spotkania przytoczę tylko jedno, które zadał moderator dyskusji, a wywołało duży uśmiech na mojej twarzy: jak wyedukowany katolik ma się spowiadać? Również nieco rozbawiony ks. Boniecki określił sakrament spowiedzi jako jedną z tajemnic Kościoła, która pozwala wielu wierzącym wciąż stawać w obecności miłosiernego Boga (mówi to samemu mając doświadczenie częstego spowiadania na rynku krakowskim). W czasach komunizmu było to jedno z niewielu miejsc gdzie człowiek wiedział, że będzie poważnie potraktowany. Obecnie największym zagrożeniem jest to, że konfesjonał będzie traktowany jako gabinet psychologiczny, lub jako magiczna czynność. Kończąc już relację chciałbym wspomnieć tylko o koncercie Grzegorza Turnaua w Teatrze Wielkim, który zakończył weekend z Tygodnikiem Powszechnym w Łodzi. Kompozytor między utworami wspominał swoje doświadczenia z krakowską gazetą. Kto nie był ten niech żałuje.

Henryk Woch
PodróżeKulturaMuzykaHistoriaFelietonyPaństwo, polityka, społeczeństwoPowieści i opowiadaniaKącik poezjiRecenzjeWielkie żarcieKomiks
PrzewodnikiAlbaniaNepalPolskaRumunia
Oceń zamieszczony obok artykuł.
Minister kazał, więc uprzejmie informujemy, że nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka) i inne dziwne technologie m.in. w celach statystycznych. Jeśli Ci to przeszkadza, możesz je zablokować, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w artykule: Pliki cookies (ciasteczka) i podobne technologie.