Recenzje

„Nienawistna ósemka” – Quentin Tarantino

Nienawistna ósemkaSpotkałem się w komentarzach do „Nienawistnej ósemki”, że jest nieciekawa i nużąca. W którymś z programów radiowych mówiono o kiepskim tym razem dziele Tarantino. Nic podobnego! W trzy lata po westernie „Django” reżyser postanowił nie zajmować się innym gatunkiem, lecz przeniósł akcję z Południa Stanów Zjednoczonych na Północ. Skwarne słońce, plantacje, duszącą wilgoć zamienił na zamieć śnieżną Wyoming, przez którą przebija się dyliżans jadący do Red Rock (a widz już ma przed oczami „Red Rock West” Johna Dahla z Nicolasem Cagem w roli głównej). Rozmowy prowadzone przy fruwających skórzanych zasłonkach pojazdu przypominają te z „Pulp Fiction”, nie tylko, dlatego że jednym z pasażerów jest Samuel L. Jackson. Frytki z ketchupem czy majonezem zastąpione zostały przez dyskusję o aktualnej polityce tuż po zakończonej wojnie secesyjnej. W niej zaś niepoślednią rolę odgrywa pewna korespondencja prowadzona między czarnym łowcą nagród a amerykańskim prezydentem. Johna Travoltę zastępuje, jako adwersarz Jaksona wyśmienity Kurt Russell, „Wisielec”. Jednak to jeszcze nie są szczyty fantazji, ironii i sarkazmu reżysera! Uważny widz doliczy się w dyliżansie (i na nim) ośmiu osób, hmm… w tym ciał. Dla samej przyjemności warto, co kilka scen, przeprowadzać podobny rachunek.

Quentin Tarantino sam sobie sprawia jubileuszowy prezent i nie rezygnuje z odniesień do własnych filmów. O „Kill Bill” wspominać nie warto, ponieważ traktowane niepoważnie rzeź i potok krwi są znakiem rozpoznawczym każdego z filmów amerykańskiego twórcy. Opuszczony magazyn to tym razem sklepik Minnie. Tam trafiają dwukrotnie „Wściekłe psy”. Tarantino bawi się czasem, co tak fenomenalnie przykuło publiczność do ekranu przy „Pulp Fiction”. Jednak w „Nienawistnej ósemce” wspomaga się wszystkowiedzącym narratorem. Jest to dość ciekawy instrumentem zbliżający obraz do klasycznego i chyba najlepszego westernu Sergio Leone, czyli „Pewnego razu na Dzikim Zachodzie”, dystansujący widza i fabułę.

Jeżeli jeszcze ktoś narzeka na przewlekłość i nudę filmu, to z pewnością nie ma pojęcia o kryminale, a w szczególności jednym z jego podgatunków, mianowicie „zagadce zamkniętego pokoju”, którego prekursorem był Edgar Alan Poe, zaś najpopularniejszym przedstawicielem John Dickson Carr. Wyobraźnia Tarantino sięga zenitu, gdy postacie Dzikiego Zachodu (mordercy, łowcy nagród, jankesi, konfederaci, szeryf, kat, kowboj) wchodzą w role, jakie występują w powieściach kryminalnych Agathy Chrostie z Herkulesem Poirotem i Panną Marple.

Jerzy Lengauer
PodróżeKulturaMuzykaHistoriaFelietonyPaństwo, polityka, społeczeństwoPowieści i opowiadaniaKącik poezjiRecenzjeWielkie żarcieKomiks
PrzewodnikiAlbaniaNepalPolskaRumunia
Oceń zamieszczony obok artykuł.
Minister kazał, więc uprzejmie informujemy, że nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka) i inne dziwne technologie m.in. w celach statystycznych. Jeśli Ci to przeszkadza, możesz je zablokować, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w artykule: Pliki cookies (ciasteczka) i podobne technologie.