Ostatnio oglądałam w telewizji film pt. „Krzysztof” – jest to prawdziwa historia Krzysztofa Olewnika porwanego i brutalnie zamordowanego w 2003 roku. Słyszał o niej chyba każdy. Premiera odbyła się 15 września 2010 roku, jest to dramat obyczajowy w reżyserii Dariusza Twaroga. Dla potrzeb filmu nazwisko Olewnika zostało zmienione na Orłowicz, a miejscowość Drobin zmieniono na Dobrzyń. W rolach głównych wystąpili Mateusz Janicki, Gabryjela Muskała, Witold Dębicki i Agnieszka Mandat.
Krzysztof Orłowicz (Mateusz Janicki), syn lokalnego biznesmena zostaje uprowadzony z domu. W poszukiwania angażuje się jego siostra Dorota, która walczy o brata i sprawiedliwość.
Wybrałam ten film, ponieważ lubię historie oparte na faktach i czuję, że mam w sobie siłę, by poradzić sobie z takimi emocjami.
Nie mam zarzutów co do fabuły – ciekawy i smutny film. Jego zaletą jest to, że realistycznie przedstawiono dramat całej sytuacji, dobrze dobrano muzykę, tak, że byłam nią wzruszona.
Historia jest powszechnie znana, więc pozwalam sobie przytoczyć tragiczne zakończenie – pomimo przekazania okupu Krzysztof Olewnik został zabity przez porywaczy 5 września 2003 roku, gdy miał zaledwie 27 lat.
Podsumowując: bardzo ciekawy, smutny, ale i wzruszający film, zrobił na mnie wielkie, pozytywne wrażenie. Nie jest to jednak chyba film dla każdego, nie polecam go ludziom zbyt wrażliwym, bo nie każdy lubi przecież oglądać takie dramaty i ma wystarczająco mocne nerwy.