Recenzje

„Antropocen dla początkujących. Klimat, środowisko, pandemie w epoce człowieka” – Dawid Juraszek

Antropocen dla początkujących. Klimat, środowisko, pandemie w epoce człowiekaZainspirowany dwuczęściowym filmem dokumentalnym pt. „Postęp – globalne oszustwo?” w reżyserii Jeana-Roberta Vialleta (2019), wyemitowanym na Planete Plus, na temat katastrofalnych skutków rewolucji przemysłowej XIX w., postanowiłem sięgnąć po książkę wprowadzającą w temat wpływu człowieka na zanieczyszczenie środowiska1. Stało się to w momencie, gdy na początku roku 2020 większość ludzkości została zmuszona do zamknięcia w domach w ramach tzw. „lockdownu”2, z powodu epidemii wirusa koronowego SARS-CoV-23. Jedno z takich wydawnictw ukazało się w 2020 r. m.in. nakładem łódzkiej Fundacji Liberté!.

Autorem obszernej książki, liczącej 422 stron, jest Dawid Juraszek – pisarz, publicysta, poeta, wieloletni wykładowca w chińskim szkolnictwie wyższym („Regularnie prowadzę ze swoimi chińskimi studentami zajęcia na temat stereotypów kulturowych”, s. 94; „Eksplorując wyspę na Rzece Perłowej, na której mieszkam […]”, s. 303), doktorant Uniwersytetu w Maastricht. Również: „[…] wegetarianin (czy raczej prawie weganin) z kilkuletnim stażem, który nigdy nie żałował podjęcia tej decyzji, skorzystał na niej tak umysłowo, jak fizycznie […]” (s. 94). Absolwent filologii angielskiej, przywództwa w oświacie, zarządzania środowiskiem i stosunków międzynarodowych. Analityk Instytutu Studiów Azjatyckich i Globalnych im. Michała Boyma. Pisał do polskich tytułów prasowych takich jak np. „Polityka”, „Gazeta Wyborcza”, „Newsweek Polska”, „Krytyka Polityczna” czy „Ha!art” („O autorze”).

Jak podaje Autor: „Ponad połowa rozdziałów tej książki w mniejszym lub większym stopniu czerpie z artykułów, które od połowy 2017 roku publikowałem na licznych łamach i stronach” (s. 382). Większość z nich pochodzi z „Liberté!” (s. 383-384).

Książka w zakończeniu posiada: „Podziękowania”, „Źródła tekstów autora”, „Wybraną bibliografię” i „Źródła online”. Autor korzystał przede wszystkim z zagranicznej literatury anglojęzycznej (s. 385-387) i mediów pisanych anglojęzycznych oraz mediów elektronicznych anglojęzycznych. W dużej mierze z „The Guardian” (s. 388-422).

Słowo: „Antropocen (od anthropos – człowiek) [...]” (s. 7–8) „[…] to czas, w którym żyjemy. Na razie nieoficjalnie, bo młyny naukowe mielą powoli i antropocen nie uzyskał jeszcze formalnego potwierdzenia ze strony instytucji decydujących o nazewnictwie geologicznym. Oficjalnie nadal jesteśmy w holocenie, czyli liczącej dwanaście tysięcy lat epoce, która zaczęła się po ostatnim zlodowaceniu i w której stabilnych, przewidywalnych, przyjaznych warunkach Homo sapiens dorobił się globalnej cywilizacji. Czy nową epokę liczyć od testów nuklearnych, rewolucji przemysłowej, odkrycia Ameryki, początków rolnictwa, czy wybicia megafauny, antropocen na naszych oczach nabiera tempa. Antropocen to nie tylko katastrofa klimatyczna. To nie tylko wymieranie gatunków. To nie tylko wszechobecne zanieczyszczenie, rabunkowa eksploatacja surowców, erozja gleb. […] Antropocen to wszystko one, i jeszcze inne, […] to epoka bez dobrych wyjść – są tylko mniej złe. I to niewiele mniej” (s. 12), „[…] to epoka dylematów i paradoksów” (s. 54). „W antropocenie życie traci zdolność do odnawiania się” (s. 199). „Pirocen to jedna z krążących tu i ówdzie alternatywnych nazw antropocenu, obok plasikocenu [„[…] szacuje się, że zjadamy i wypijamy przynajmniej 50 tysięcy cząstek mikroplastiku rocznie”, „epoka plastiku” (s. 309) - MI] czy homogenocenu (epoki ujednorodniania ekosystemów)”. Inne to „termocen, tanatocen, kapitałocen czy fagocen (epoka konsumpcji, czyli pożerania)” (s. 300). „Świat niebezpieczeństw i możliwości” (s. 379).

Z książki można się m.in. dowiedzieć wielu pesymistycznych informacji, jak np. że: „[…] to zaawansowani technologicznie hiperkonsumenci krajów rozwiniętych mają większy ślad węglowy i wodny oraz produkują więcej odpadów niż globalna biedota” (s. 18), „Oceany zostały już w 87 procentach zmodyfikowane ludzką działalnością. Na naszych oczach stają się cieplejsze, kwaśniejsze, z mniejszą zawartością tlenu i słabszym mieszaniem się warstw, podatne na zabójcze dla morskiej fauny i flory fale upałów – te ostatnie zabijają nie tylko koralowce, ale i ptactwo liczone w milionach ofiar. Do tego oczywiście podnosi się poziom: zalania terenów nadmorskich, które dotąd zdarzały się raz na stulecie, do połowy wieku będą następować co roku” (s. 27), „[…] ponad jedna trzecia połowów się marnuje.

Jesteśmy w stanie zagrozić nawet tym morskim gatunkom, które istnieją od setek milionów lat i przetrwały kilka masowych wymierań. […] Zaledwie 23 procent terenów lądowych pozostało we względnie pierwotnym stanie, reszta jest wykorzystywana na potrzeby jednego tylko gatunku – nas. Patrząc całościowo, od 1970 roku ludzkość spowodowała zmniejszenie populacji ssaków, ptaków, ryb i gadów o 60 procent. Zagrożonych wyginięciem z powodu kurczenia się siedlisk i innej ludzkiej działalności jest milion gatunków, a tempo wymierania jest nawet kilkaset razy wyższe, niż przeciętnie w ciągu ostatnich dziesięciu milionów lat” (s. 28), „[…] corocznie ginie ponad 60 miliardów zwierząt lądowych oraz jeszcze więcej zwierząt wodnych […]”, „Mięso z – absolutnie dziś dominującego – chowu przemysłowego nie ma nic wspólnego z mięsem, które jedli nasi przodkowie” (s. 103), „Hodowla zwierząt na mięso i nabiał odpowiada za 14,5 procent emisji gazów cieplarnianych, czyli nieco więcej, niż emisje wszystkich samochodów, pociągów, samolotów i statków razem wziętych” (s. 105), „70. procent produkcji antybiotyków idzie właśnie na zwierzęta hodowlane, co pozwoliło wyewoluować tzw. superbakteriom. Już teraz z powodu lekoodpornych zarazków umiera co roku na świecie co najmniej 700 tysięcy ludzi, a do połowy wieku ta liczba może sięgnąć 10 milionów ofiar rocznie” (s. 105), „Hodowla krów mlecznych to jedno z głównych źródeł gazów cieplarnianych i innych problemów ekologicznych, z powodu wytwarzającego się w krowich żołądkach metanu, niszczenia ekosystemów pod uprawy paszowe czy pozyskiwania wody” (s. 228), „Liczba dzikich zwierząt lądowych spadła od lat siedemdziesiątych o 40 procent. Podobnie morskich: ucierpiały zwłaszcza żółwie, których liczba zmniejszyła się o 80 procent. Najszybszy spadek liczby zwierząt zaobserwowano w ekosystemach słodkowodnych, gdzie populacje spadły o trzy czwarte. […] 60 procent wszystkich ssaków dziś to zwierzęta hodowlane, 4 procent – dzikie (reszta to ludzie)” (s. 273). „Żyjemy dziś na planecie innej, niż kiedykolwiek w historii ludzkości. Dramatycznie zmieniamy biosferę, z której wyewoluowaliśmy” (s. 143). „Zmiana klimatu jest największym ludzkim dokonaniem – największym dokonaniem jakiegokolwiek gatunku, przynajmniej od czasu, gdy miliardy lat temu cyjanobakterie (sinice) nasączyły Ziemię tlenem. Nieświadomi konsekwencji naszej siły, w wyuczonym pędzie chcemy dalej rosnąć, choć planeta się kurczy” (s. 142). „Ze wszystkich lasów, jakie istniały przed nastaniem ludzkiej cywilizacji, dziś w swoim pierwotnym stanie pozostało prawdopodobnie tylko około 15 procent. Po dawnych europejskich puszczach nie ma prawie śladu […]” (s. 193). „Co tydzień na świecie zabijanych jest kilku obrońców przyrody” (s. 213). „Ze smartfonem w dłoni i przed oczyma dorasta całe pokolenie” (s. 317). Zaś: „[…] lot w obie strony z Europy do Ameryki to trzy metry kwadratowe lodu mniej [pod biegunem]” (s. 318).

Zdaniem Autora: „Kurczowe trzymanie się przestarzałej i krótkowzrocznej idei państwa narodowego tylko pogorszy problemy i spotęguje napięcia” (s. 92). Prowokacyjnie pisze, że: „[…] Boga nie ma [Choć o swoim stosunku do wiary religijnej nigdzie się nie wypowiada – MI], a zboczony kuzyn jest, i to w każdym z nas” (s. 135). Radzi m.in. gromadzić „mniej dóbr” (s. 301). „Celem musi stać się zmiana samej istoty tej cywilizacji” (s. 378). Dlatego: „[…] potrzeba nam mądrości, potrzeba dobroci, potrzeba pracy” i „odwagi” (s. 381). Wzmiankuje, że: „[…] podróżowania nie mierzy się długością pokonanego dystansu, tylko przenikliwością doznań” (s. 320).

Książka jest trudna w odbiorze. Mimo to warta jest przeczytania. Każdy rozdział przypomina, że jeśli ludzkość solidarnie nie zadba o środowisko naturalne, to z całą pewnością czeka ją zagłada („Coś się kończy”, s. 7, „Czeka nas, mnie, Ciebie świat bardzo odmienny od tego, do którego się przyzwyczailiśmy. Świat, w którym będziesz żyć inaczej, niż się dziś spodziewasz, mieć inne priorytety, niż to planujesz, oraz kierować się innymi wartościami, niż Ci się wydaje. Ale to jedyny świat, jaki jest”, s. 379). Każdy z rozdziałów bije na alarm. Jest to pozycja pesymistyczna, nienastrajająca pozytywnie („Choć potęgą dorównaliśmy pierwotnym żywiołom, nigdy nie okiełznamy Ziemi: to Ona ostatecznie zatryumfuje”, s. 378, „Ludzkość dobitnie pokazała, że uczyniła sobie Ziemię poddaną”, s. 103). Autor przytacza wielką ilość faktów na temat degradującej polityki gospodarczej człowieka na masową skalę, której skutki są odczuwane przez wszystkich4.

Książka ma również charakter po części podróżniczy, gdyż Autor w bardzo interesujący sposób opisuje miejsca, które zwiedza. Czytelnik ma możliwość poznać m.in. fascynujący świat Azji i Afryki.

Mateusz Ihnatowicz
  1. Zob. Postęp – globalne oszustwo?, [w:] https://www.canalplus.com/pl/informacyjne/postep-globalne-oszustwo/h/10822849_70003 (dostęp: 20.02.2021).

  2. KNA,DPA/widz, Słowo „lockdown” anglicyzmem roku 2020, [w:] https://www.dw.com/pl/s%C5%82owo-lockdown-anglicyzmem-roku-2020/a-56427225 (dostęp: 20.02.2021).

  3. Opracowanie Zespołu ds. COVID-19 przy Prezesie Polskiej Akademii Nauk, Zrozumieć COVID-19, PAN, 14.09.2020 r., [w:] https://informacje.pan.pl/images/2020/opracowanie-covid19-14-09-2020/ZrozumiecCovid19_opracowanie_PAN.pdf (dostęp: 20.02.2021).

  4. Jest to coraz bardziej aktualne zagadnienie dla zdrowia. Zob. Zmiany klimatu coraz większym wyzwaniem dla zdrowia publicznego, [w:] https://www.mp.pl/pacjent/aktualnosci/259388,zmiany-klimatu-coraz-wiekszym-wyzwaniem-dla-zdrowia-publicznego (dostęp: 20.02.2021).

PodróżeKulturaMuzykaHistoriaFelietonyPaństwo, polityka, społeczeństwoPowieści i opowiadaniaKącik poezjiRecenzjeWielkie żarcieKomiks
PrzewodnikiAlbaniaNepalPolskaRumunia
Oceń zamieszczony obok artykuł.
Minister kazał, więc uprzejmie informujemy, że nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka) i inne dziwne technologie m.in. w celach statystycznych. Jeśli Ci to przeszkadza, możesz je zablokować, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w artykule: Pliki cookies (ciasteczka) i podobne technologie.