To już trzecia książka Moore’a, z którą postanowiłam się zapoznać. Od razu mogę powiedzieć, że nie ostatnia.
W „Brudnej robocie” poznajemy Charliego Ashera. Facet traci żonę tuż po tym jak rodzi mu się córeczka. Przy łóżku zmarłej małżonki zastaje wielkiego murzyna ubranego w garnitur w odcieniu miętowej zieleni. Od tego czasu jego życie się zmienia. Różne przedmioty zaczynają świecić na czerwono, a ludzie giną przez niego w dziwnych okolicznościach. Po pewnym czasie okazuje się, że Charlie jest Handlarzem Śmierci. Miasto zaczyna wariować, jego córkę pilnują Piekielne Ogary (które pojawiły się znikąd) i ciemność chce zawładnąć światem.
Książka genialna, napisana z humorem, który charakteryzuje autora. Temat niecodzienny, a bohaterowie dopasowani i śmieszni.
Polecam wszystkim, idealna dla rozrywki, dostarcza wrażeń i ogromnej dawki śmiechu.
Judy Waite opowiada o niezwykłych przygodach chłopca o imieniu Nicky. A wszystko zaczyna się od pojawienia się Podróżników, a wraz z nimi Fern i jej dzikiego oraz niewiarygodnie pięknego konia – Szafira.
Jak potoczy się ich los? I co najważniejsze, co się stanie z Szafirem i jego właścicielką?
Niezwykła, wciągająca historia. Może sprawił to fakt, że występuje tam rola konia, a konie uwielbiam, nie wiem. Jedno jest pewne, przeczytasz ze łzami w oczach i dowiesz się jak ludzie potrafią wpływać na zwierzęta i otaczający je świat.
Po tej książce spodziewałam się troszkę innej akcji, wskazywałby na to tytuł, ale nie jestem ani trochę zawiedziona, bo jak już wspomniałam, ogromnie mi się podobała.