Zamieszkałem w lesie, albowiem chciałem żyć świadomie, stawać w życiu wyłącznie przed najbardziej ważkimi kwestiami, przekonać się, czy potrafię przyswoić sobie to, czego może mnie życie nauczyć, abym w godzinie śmierci nie odkrył, że nie żyłem.
To najbardziej znany cytat ze świetnej książki Henry'ego Davida Thoreau Walden, czyli życie w lesie, dostojnej tak jak Biblia albo Bhagawadgita. Autor mieszkał przez dwa lata w lesie, dwa kilometry od najbliższego miasteczka. Blisko Natury, żyjąc z pracy własnych rąk, czytając książki, spotykając się z ludźmi i ptakami, rozmyślając.
Książka nie jest nowa. Należy do klasyki amerykańskiej prozy. U nas zapomniana. Ci, którzy pamiętają film „Stowarzyszenie umarłych poetów”, pamiętają pewnie cytaty z Waldena typu Czas to jedynie strumień, w którym łowię ryby
... Ciężko wybierać cytaty – tyle przemyśleń i mądrości rzadko kiedy można spotkać w jednej książce.
Walden stanowi prawdziwy elementarz dla ludzi chcących przeżyć samemu w skromnym, drewnianym domku, mając niewiele pieniędzy. Thoreau opisuje jak zaspokaja każdą z podstawowych potrzeb: mieszkanie, jedzenie, opał, odzienie. Drugą jej siłą są przemyślenia filozoficzne autora. Ciekawe, dostojne, spowodowane bliskością Natury.
Warto wskazać, że Thoreau pomimo zamieszkania w lesie (przez 2 lata) nie był człowiekiem odizolowanym od świata. To on był twórcą „obywatelskiego nieposłuszeństwa”, koncepcji pozwalającej przeciwstawiać się niesłusznemu, niesprawiedliwemu prawu. Koncepcję tę stosowali w praktyce m. in. Martin Luther King czy Mahatma Gandhi.