Wypróbowałam kolejną propozycję z książki „Save with Jamie”, o której pisałam Wam kilka słów w tym wpisie. Przygotowałam to w zasadzie trochę z musu, bo luby miał ciśnienie na wypróbowanie innego przepisu z wykorzystaniem resztek z tej pieczeni. Od niechcenia przygotowałam, a rozłożyło mnie to na łopatki. Zastosowałam delikatne zmiany w stosunku do oryginalnego przepisu, o których wspomnę poniżej.
Zdaję sobie sprawę, że 4,5-kilogramowy kawał wieprzowiny swoje kosztuje, ale to porcja na około 8 osób plus powinny zostać resztki (przynajmniej wg Jamiego). U nas było dokładnie z połowy porcji, na pewno na dwa obiady i być może na resztki – mięso było tak pyszne, że zjedliśmy go sporą jak na nas porcję. Łopatka miała kość i grubą skórę, którą ponacinali mi rzeźnicy, pochodziła z lokalnej hodowli, w której świnie wypasane są na zewnątrz w dobrych warunkach życiowych.
Do mięsa zamiast ziemniaków był tym razem seler korzeniowy, który usmażyłam w tłuszczu wieprzowym (u Jamiego oliwa, a jakże!), a także duszona czerwona kapusta (w przepisie z dżemem z owoców jagodowych, u mnie z membrillo – gęstą galaretką z pigwy, bo w domu nie miałam ani jednego dżemu). Tym razem wystąpił też wyjątkowo ubogi w składniki, ale jakże smaczny sos pieczeniowy bez żadnych nonsensownych składników typu granulki zagęszczające, czy kostki rosołowe (przepis na sos w tym wpisie). Zamiast tradycyjnego musu/sosu jabłkowego, który Brytyjczycy kochają, do wieprzowiny były pieczone połówki jabłek.
Całość była wyśmienita i do powtórzenia dość szybko.
Dodatkowo na sos pieczeniowy:
Najpierw przygotować mięso. Piekarnik nagrzać do 220°C. Mięso ułożyć w żaroodpornym naczyniu. Koper włoski utłuc w moździerzu z pieprzem i solą. Wymieszać z 2–3 łyżkami oliwy i wmasować dokładnie w mięso, szczególnie w nacięcia w skórze. Wstawić do piekarnika i piec przez około 1,5 godziny.
Gdy mięso piecze się w wysokiej temperaturze, przygotować cebule – obrać je i pokroić na ćwiartki. Gdy upłynie 1,5 godziny wyciągnąć mięso z piekarnika, temperaturę zmniejszyć do 130°C. Pieczeń wyjąć z naczynia i położyć na desce lub talerzu, a z naczynia zlać tłuszcz z pieczenia. Pozostawić w słoiczku do stężenia1. Na dnie naczynia ułożyć cebule i liście laurowe. Na górę położyć mięso. Wlać około 750 ml wody i wstawić do piekarnika. Tym razem mięso ma piec się w niskiej temperaturze przez około 4 godzin.
Na około 40 minut przed końcem pieczenia dodać połówki jabłek do naczynia z mięsem, ewentualnie podlać odrobiną wody, jeśli wygląda, że całość dość wyschła (nie powinna!).
W tym samym czasie zacząć przygotowywać kapustę. Do rondelka dodać łyżkę tłuszczu spod pieczenia mięsa. Czerwone cebule obrać i pokroić w cienkie półplasterki. Dodać do rondla i smażyć na małym ogniu przez około 10 minut, aż nieco zmięknie. Kapustę drobno pokroić i dorzucić do rondla wraz z dżemem, octem, solą i pieprzem do smaku. Dolać chlust wody, przykryć i dusić przez około 15–20 minut, albo aż będzie tak miękka, jak lubicie.
Gdy kapusta się dusi przygotować seler. Obrać go i pokroić na około 1,5-centymetrową kostkę. Do rondla dodać łyżkę tłuszczu spod pieczenia mięsa, a gdy się rozgrzeje, dorzucić seler. Smażyć, mieszając na sporym ogniu, aż się nieco zarumieni. Dodać sól i pieprz do smaku, zmniejszyć ogień, przykryć częściowo i dusić, aż będzie miękki, przez około 15 minut.
Gdy mięso będzie upieczone wyjąć je z naczynia, odłożyć na bok, można zdjąć chrupiącą skórę i pokroić ją na paski. Nie trzeba jej jeść, ale mimo że bardzo tłusta, to prawidłowo upieczona jest piekielnie smaczna. Wyjąć też jabłka i pozostawić na chwilę w ogrzanym naczyniu. Zawartość brytfanki powinna być dość płynna – przelać ją do rondla, wstawić na ogień i dodać mąkę. Wymieszać, nie przejmować się, jeśli będą grudy. Dodać sól, pieprz i cukier do smaku. Zagotować, a po około 3 minutach przelać przez gęste sito do naczynia, w którym będziecie serwować sos (najlepiej podgrzanego, unikniecie kożucha i letniego sosu przy stole).
Mięso powinno samo odchodzić od kości, podzielić je na porcje albo podać w całości, aby biesiadnicy sami sobie nakładali. Do obiadu podać uduszoną kapustę, seler, jabłka i sos.
O tym, jak wykorzystać taki tłuszcz, możecie przeczytać w artykule pt. Co zrobić z tłuszczem spod pieczenia mięsa.