W dzisiejszym artykule nawiązuję do tradycji z mojej śląskiej kuchni. Danie jest więc treściwe i konkretne, można powiedzieć, że dla ciężko pracującego górnika. Dodatkiem jest tu kapusta kiszona, która w moim domu (jak i w większości śląskich domów) była własnej roboty. Duża pełna beczka i zapas witamin na całą mroźną zimę i przedwiośnie. Ciekawa jestem czy znacie połączenie kiszonej, gotowanej kapusty z ziemniakami? To jest coś, co lubię do dzisiaj i jak dla mnie to nawet mięso jest niepotrzebne.
W mojej śląskiej kuchni występowały różne odmiany kotleta mielonego. Jedną z takich wersji jest połączenie dwóch rodzajów mięs, a mianowicie gotowanego i surowego. Nic nie mogło się zmarnować, a obrane mięso z rosołu połączone z jakimkolwiek surowym, daje bardzo ciekawy smak.
W tej wersji będzie to mięso wołowe i chude mięso wieprzowe, ale może też być inny rodzaj mięsa. To, co wyniosłam z domu, modyfikuję i jeszcze dodatkowo „odchudzam”. Do mięs dodaję mnóstwo świeżych ziół i często jeszcze coś tam przemycam, np. drobno pokrojoną kapustę pekińską.
Dokładnie tak samo robię z gotowaną kapustą kiszoną. W mojej wersji połączyłam ją z dość sporą ilością marchewki. Mama nigdy nie robiła zawiesistej, zasmażanej kapusty i nigdy z dodatkiem boczku, bo tego nikt nie lubił. Jako dziecko byłam wręcz „wyławiaczem” wszystkiego, co tłuste, a szczególnie w tzw. grzanej kiełbasie.
Zapraszam na kolejne połączenie tradycji ze współczesnością.
Przemiel dwa rodzaje mięsa, dodając w trakcie tej czynności obraną cebulę i czosnek. Następnie zmiel namoczoną w wodzie lub mleku bułkę. Całość dopraw solą i pieprzem, dodaj pozostałe przyprawy i jajko oraz wszystko wymieszaj. Mięso nie powinno być zbite, dlatego na koniec w miarę potrzeby dodaj wodę i wymieszaj.
W mojej wersji z kapustą pekińską dodatkowo posiekaj drobno kapustę, lekko ja posól, wymieszaj i zostaw na 10–15 minut. Odciśnij nadmiar wody, dodaj do mięsa, wymieszaj. Dodaj posiekaną natkę oraz tymianek i ponownie wymieszaj.
Następnie formuj okrągłe lub podłużne kotlety, delikatnie obtocz je w bułce tartej. Tak przygotowane kotlety kładź na rozgrzany tłuszcz i smaż na złoty kolor z każdej strony. Usmażone kotlety połóż na papierowym ręczniku, aby odsączyć nadmiar tłuszczu. Podawaj z surówką lub gotowaną kapustą kiszoną.
Zalej kapustę wodą (2–3 cm ponad powierzchnię) i gotuj ją z dodatkiem kminu, ziela angielskiego i liści laurowych przez około 30 minut. Następnie delikatnie odcedź (nie może być za sucha).
W garnku rozpuść masło i przeciśnięty przez praskę czosnek. Lekko zeszklij, dodaj mąkę, wymieszaj, odstaw z ognia i dodaj odcedzoną kapustę. Wymieszaj i krótko zagotuj.
Rozpuść masło, dodaj potartą marchewkę, posiekaną cebulę i duś pod przykryciem około 10–15 minut. Jeśli zajdzie taka potrzeba, to dodaj 2–3 łyżki wody. Pod koniec dodaj posiekany czosnek oraz ugotowaną i odcedzoną kapustę, i wymieszaj.
Kapustę kiszoną w wersji bez marchewki z lekką zasmażką łączyło się czasem u mnie razem z gotowanymi, utłuczonymi ziemniakami.
Najczęściej podawało się taką wersję do kotleta mielonego, a jeszcze częściej do śląskich krupnioków (ale o tym już innym razem).
Moja śląska kuchnia... i nie tylko:
Tradycyjna śląska roladaKultowy schabowy z mizeriąBuchty ze śliwkamiZupa ogórkowaKotlet mielony po śląsku z kapustąZielone śledzie z przyprawamiKarmelowy ananas, czyli słodka przystawkaWiosenne śniadanie, czyli pikantna jajecznica i nie tylkoJaja w majonezieMarynowane kulki śledzioweKopytka – doskonałe kluski z seremProste ciasto z truskawkami Najlepsze kotlety mielone