Powieści i opowiadania > Szarkin

Zaskoczenie

NarodzinyWieczorny wiatr przeszywał delikatnie zimnymi podmuchami. Starała się iść cicho. Była tak pewna swojej wygranej, że nie zauważyła, iż z prawej strony pędziła ku niej turkusowa strzała. Dopiero w ostatniej chwili zdołała się uchylić, jednak nie tak szybko jak mogłaby to zrobić, gdyby uważała tak, jak zwykle na treningu.

– Auć – syknęła do siebie, niespodziewany atak wybił ją z rytmu. Trzymała się za ranę, oglądając jak przez palce przedziera się karminowa krew – kurcze, boli, bardzo boli – mówiła zdziwiona do siebie.

Po chwili nastąpił atak. Michał schowany za krzakami wykorzystał ułamki sekund zaskoczenia i teraz pędził w jej kierunku z kijem gotowym do walki. Szarkin zdała sobie sprawę, że za dużo czasu poświęciła na kontemplowanie zranienia i nie uda jej się pokonać nauczyciela. Po raz kolejny przegrała, pomimo tego, że według niej miała genialny plan i umiejętności, które gwarantowały 100% zwycięstwo. Miecz, który wyciągnęła, zderzył się z kijem, wydając głębokie tępe tąpnięcie – za wolno, za wolno... Wszystko robię za wolno. I nagle gdy tak ostatkiem sił starała się nadążyć nad szybkością zadawanych ciosów, olśniło ją... Przecież ja mogę szybciej. Wzięła głęboki oddech, by uporządkować myśli i wyciszyć chaos, jaki powstał w środku po niespodziewanym ataku nauczyciela. Zobaczyła siebie z boku, jak podnosi się z ziemi i zaczyna napierać na Michała. Szybkość jej ruchów zwinność i refleks wzbudziły grymasy zaskoczenia, na twarzy nauczyciela. Pierwszy raz zaczął on się cofać. Ich ruchy w pewnym momencie się zsynchronizowały naprzemiennie.

Nauczyciel złapał rytm i teraz on zamknął na moment oczy, po czym otworzył powoli powieki. Kolor jego oczy z pięknej i spokojnej zieleni przybrał barwę granatowego nieba. Szarkin poczuła delikatne dreszcze, które zaczęły jej przebiegać po plecach, przestrzeń wokół nich zastygła, a oni poruszali się jakby poza czasem zamknięci w bańce. Szarkin nie wiedziała, co się stało, utrata kontroli i strach zajęły główne miejsca w jej głowie: „Co się dzieje? Jak on to robi? Przegrywam...”

– Nauczycielu, co się dzieje? – pytała zaniepokojona władczyni. – Wydawało jej się, że czas zwolnił. Rozglądając się wkoło, zauważyła, że wszystko zwolniło.

– Szarkin, nie tylko ty władasz mocą, chcesz używać prastarej magii, proszę bardzo, u nas na ziemi też były czarownice i władcy energii i każdy, kto miał predyspozycje, mógł u nich pobierać nauki.

Szarkin się zatrzymała i skłoniła nisko przed Michałem.

– Nauczycielu, wybacz, jestem jeszcze dzieckiem, w dodatku głupim dzieckiem, wydawało mi się, że jak coś dostałam, jak coś umiem, to tylko ja jestem wybrana. Teraz widzę, że popełniłam błąd i moje zachowanie pokazało ile jeszcze nauki przede mną.

Michał też się zatrzymał, świat wkoło zaczął biec normalnym rytmem, nawet można było już usłyszeć śpiewające ptaki.

– Szarkin, dziecko, wybaczam, nie mogę się na ciebie gniewać. Przeraża mnie tylko czasami, jak widzę, jak bardzo jesteś podobna do mnie, gdy byłem młody. Chcę Ciebie nauczyć wszystkiego, co umiem, byś nie popełniła tych samych błędów, co ja, byś nie cierpiała... Szarkin...

– Nauczycielu, opowiedz mi o sobie – wybacz moją śmiałość.

– Dobrze, Szarkin, może to dobry czas... Nasze energie dotknęły się, splatając przez moment kosmiczny warkocz. Urodziłem się 280 lat temu na planecie Ziemia – zauważył zdziwione spojrzenie Szarkin, gdy podał swój wiek – tak Szarkin, to dużo ziemskich lat... ale ja należę do tych, co w okresie wojen poddali się mistycznemu przeobrażeniu, cielesno-duchowej zmianie... Ale o tym później. Zacznę od początku.

Usiedli wygodnie na polanie pod rozłożystymi komarami miodowego drzewa. Cień, jaki dawał on swymi sercowymi liśćmi i zapach słodkiego miodu, odsunął stres i pozwolił na rozpoczęcie opowieści...

Brygida Błażewicz
PodróżeKulturaMuzykaHistoriaFelietonyPaństwo, polityka, społeczeństwoPowieści i opowiadaniaKącik poezjiRecenzjeWielkie żarcieKomiks
PrzewodnikiAlbaniaNepalPolskaRumunia
Oceń zamieszczony obok artykuł.
Minister kazał, więc uprzejmie informujemy, że nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka) i inne dziwne technologie m.in. w celach statystycznych. Jeśli Ci to przeszkadza, możesz je zablokować, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w artykule: Pliki cookies (ciasteczka) i podobne technologie.