Kultura > Międzynarodowy Festiwal Teatrów Ulicznych w Krakowie

XXIII Międzynarodowy Festiwal Teatrów Ulicznych w Krakowie – ULICA23

Małopolskie posiłki. Grunwald 1410–2010Krzysztof Falkowski

Każdy, kto w drugi łikend lipca przypadkiem, bądź też celowo, zbłądził do Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa, na pewno nie mógł narzekać na brak atrakcji. Od 8 do 11 lipca trwał tu XXIII Międzynarodowy Festiwal Teatrów Ulicznych, na którym wystąpiło dwadzieścia grup teatralnych z dziesięciu krajów: Białorusi, Wielkiej Brytanii, Francji, Hiszpanii, Iranu, Ukrainy, USA, Holandii, Rumunii i oczywiście Polski. Mnie udało się gościć na festiwalu po raz trzeci, nie ukrywam, że całkowicie celowo i z premedytacją!

Z rozrywek pozafestiwalowych można się było natknąć na tabor zmierzający pod Grunwald, gdzie nasz król Władysław Jagiełło za kilka dni miał po raz kolejny stoczyć ciężką bitwę z Zakonem Krzyżackim, psia ich mać, który bezprawnie ziemię dobrzyńską pustoszy. A żeby nasi dzielni rycerze siłę do walki mieli i łupnia Krzyżakom tęgiego dali, król zamówił u krakowskich piekarzy kilkanaście wozów precli.

Jak zwykle podczas festiwalu można było na krakowskim rynku spotkać również Krzysztofa Falkowskiego, który podobnie jak w poprzednich latach ożywiał swoje marionetki.

Peter Sweet (USA) – Poznajmy się!

Peter SweetPeter SweetPeter Sweet

Peter Sweet to sympatyczny klaun, który szlifował swoje umiejętności w belgijskiej szkole cyrkowej, austriackiej szkole tańca, a ponoć nawet w tajemnym chińskim klasztorze ukrytym w górach. W swoim spektaklu pt. Spotkajmy się! popisywał się żonglerką, jazdą na monocyklu po linie i śpiewem. Co prawda do Caba Callowaya trochę mu jeszcze brakuje, ale publiczność zdawała się tego nie zauważać i całkiem dobrze się bawiła. Komu nie starczy wyobraźni, by zadowolić się zdjęciami, może obejrzeć fragment jego występu utrwalony amatorską kamerą wideo. To i inne nagrania z Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Ulicznych można znaleźć pod zamieszczonym poniżej adresem. Nie oddają one w żaden sposób festiwalowej atmosfery, ale wnoszą trochę ruchu i dźwięku.

http://www.youtube.com/user/libertaspolska.

Fullstop Acrobatic Theatre (Holandia / UK) – Czy to ja?

Teatr Akrobacji Fullstop został założony w roku 2005 przez Vicki Steggles i Wibbego Pompe. Przedstawiony w tym roku spektakl Czy to ja? ukazywał związek dwojga ludzi, ich problemy i (dosłownie) wzloty i upadki... Było to całkiem ciekawe połączenie teatru, akrobacji i tańca w niewielkiej, bo kilkunastominutowej formie, przypominającej zresztą bardzo ich ubiegłoroczny występ Podając do stołu.

Fullstop Acrobatic TheatreFullstop Acrobatic TheatreFullstop Acrobatic TheatreFullstop Acrobatic Theatre

The Carbid Visual Theatre (Holandia) – Kurnik

The Carbid Visual TheatreThe Carbid Visual Theatre

Teatr Carbid to Wendy van Zanten i Lody Ratsma, który – tak na marginesie – przypominał mi trochę z wyglądu Jima Carreya. Aktorzy wcielają się w farmerów i budzą na swoim dość dziwacznym wehikule, który zresztą zaraz zamienia się w grzędę, a oni zaś w drób. Drób jak to drób: znosi jajka, po czym zwyczajem zupełnie wśród drobiu nieznanym przerabia kurnik na krowę, albo jakieś inne dziwne zwierzę, które daje coś podobnego do mleka. Następnie farmerzy przerabiają to dające mleko zwierzę na jakąś dziwną linię produkcyjną, by ostatecznie wykorzystać ją jako instrument muzyczny. Scenariusz bardzo abstrakcyjny, chyba powinien być serwowany w zestawie z holenderskimi ziołami. Mnie do końca nie przekonał, ale córka była zachwycona, obejrzała go dwa razy i ta opinia jest chyba więcej warta niż moja.

The Carbid Visual Theatre

The Eo.45 Theatre (UK) – Uliczne potyczki

The EO.45 TheatreThe EO.45 Theatre

Zespół Eo.45 przyjechał do Krakowa z Suffolk w Anglii i przywiózł ze sobą przedstawienie oparte na głośnym musicalu West Side Story. Stary shakespearowski pomysł tym razem przybrał formę taneczną, bo właśnie w tańcu dwa gangi, czerwonych i niebieskich, walczyły na śmierć i życie. Oczywiście była również miłość łącząca parę z przeciwnych obozów i ostatecznie śmierć w ramionach kochanki. Amatorskie nagranie całości (20 minut) w dwóch częściach dostępne tutaj:

Uliczne potyczki cz. 1

Uliczne potyczki cz. 2

Compagnie Etoile De Mer (Francja) – Po to tylko, by marzyć

Compagnie Etoile De MerCompagnie Etoile De Mer

Natura ma taką niewidzialną umiejętność komunikacji, która przemawia do każdego z nas. Wskazuje nam nasze pochodzenie, nasze dziedzictwo i zbliża nas wszystkich do siebie – twierdzi Philippe Bost z Compagnie Etoile De Mer, dlatego razem ze swoją partnerką Jenny Gallego rozpinają swoje instalacje pośród miejskich drzew, które stają się powietrzną sceną dla ich przedstawień.

Po to tylko, by marzyć pokazuje nas trochę w krzywym zwierciadle, naszą codzienną gonitwę za pieniędzmi, za szczęściem, tratowane po drodze środowisko naturalne, rezygnację z wolności, z nadziei i z marzeń. Diagnoza naszej rzeczywistości nie jest przyjemna, ale przedstawienie kończy się pozytywnym przesłaniem, jeszcze nie jest za późno by symbolicznie zrzucić ubranie, wrócić do natury, ulecieć na skrzydłach marzeń, na które nigdy nie jest się zbyt starym. Mój świat jest Twoim światem, zaprzestańmy tej gonitwy i zbliżmy się do siebie...

Compagnie Etoile De MerCompagnie Etoile De MerCompagnie Etoile De Mer

Le SNOB et cies (Francja) – Glisssssssssendo

Le SNOB et ciesLe SNOB et cies
Le SNOB et ciesLe SNOB et cies

Le SNOB et cies to chyba najbardziej widowiskowa orkiestra, jaką widziałem. Czarne, długie aż do ziemi suknie, pokręcone instrumenty, ogień nad głową. W powietrzu unosi się muzyka, podobnie zdają się unosić muzycy, którzy płyną po krakowskim bruku jak po tafli lodowiska, zataczają koła, poruszają się po wypalonych ogniem trasach, przyspieszają, zwalniają, niemal tratują publiczność. Jeśli ktoś nie widział wcześniej tańczącej orkiestry, to na krakowskim festiwalu była rzadka okazja, by doświadczyć tego ciekawego połączenia osobiście. Nam się bardzo podobało.

Delreves (Hiszpania) – Repeat after me!

Delreves

Zespół Delreves założyli w Barcelonie Eduardo Torres i Saioa Fernandez. Ich opowieść, zainspirowaną Alicją w krainie czarów, oglądaliśmy z trochę odmienionej perspektywy, bo podwieszeni na linach tancerze tańczyli na ścianie ratusza. Latali nad naszymi głowami, najpierw w zgodnym rytmie, niczym lustrzane odbicia, później rozdzielając się. Muzykę na żywo dostarczał zainstalowany na balkonie ratusza dwuosobowy zespół w składzie: Nuria Soldevilla i Aurelien Rotueau.

DelrevesDelreves

Foundation Degree in Performing Arts, Barnet College (UK) – Inferno 2010

Foundation Degree in Performing Arts, Barnet CollegeFoundation Degree in Performing Arts, Barnet CollegeFoundation Degree in Performing Arts, Barnet College

Już trzeci rok z rzędu miałem okazję obejrzeć spektakl przygotowany przez Studium Teatralne Barnet College i jak dotąd za każdym razem bardzo mi się podobało. Jak łatwo się domyślić na podstawie tytułu, w tym roku zespół zaczerpnął pomysł od mistrza Dantego i przedstawił swoją wizję pierwszej księgi Boskiej Komedii.

Po oryginalnym piekle wędruje oczywiście Dante Alighieri, nie jestem pewien, ale po Piekle 2010 wędrujemy chyba z maklerem londyńskiej giełdy, który najwyraźniej w wyniku stresu przedwcześnie zszedł z tego świata. W XXI wieku piekło nadal składa się z dziewięciu kręgów, widzimy więc grzeszników, którzy nie potrafili zapanować nad zmysłami, widzimy tych, co nie znali umiaru w jedzeniu i picu, a teraz za karę są rozszarpywani przez Cerbera. Są ludzie, którzy grzeszyli chciwością, zawiścią, a w końcu politycy, oszuści, złodzieje, zdrajcy narodu... Bardzo dobry spektakl.

Foundation Degree in Performing Arts, Barnet CollegeFoundation Degree in Performing Arts, Barnet CollegeFoundation Degree in Performing Arts, Barnet College

Dis Bonjour a la Dame (Francja) – Frigo

Dis Bonjour a la DameDis Bonjour a la Dame
Dis Bonjour a la DameDis Bonjour a la Dame

Po francusku Frigo oznacza lodówkę, a w lodówce można trzymać różne rzeczy. Nicolas Ferré trzyma w niej np. piwo, maskotki, sznurki, trąbki, kulki, zszywacz i wiele innych dziwnych różności. Ma tam wszystko, co może się przydać w nawiązywaniu kontaktu z publicznością. Mnie zastrzelił urządzeniem do zdalnego sterowania dziewczynkami na rolkach.

The Masca Theatre (Rumunia) – The Merry Guards' Return

Powrót wesołych strażników to przedstawienie przygotowane przez Teatr Maska. Oto przyjechali do Krakowa strażnicy miejscy z Rumunii, których jedynym w życiu celem jest krzewienie kultury, dodajmy, że kultury międzynarodowej, bo ich program moglibyśmy podsumować jako największe przeboje różnych narodów. W zasadzie mogłoby się wydawać, że nie będzie to nic specjalnego, ale o dziwo było to jedno z sympatyczniejszych i bardziej obleganych przedstawień. Nie mam pojęcia, kiedy minęło 60 minut, a to najlepszy dowód, że zostały spędzone przyjemnie! A może by tak na wakacje do Rumunii?

The Masca TheatreThe Masca Theatre
The Masca TheatreThe Masca Theatre
The Masca TheatreThe Masca Theatre

Slagman Producties (Holandia) – Jak królik z kapelusza!

Slagman Producties

Danny Moleneer i Jacob Slagman wyskakują Jak królik z kapelusza! Właściwie to wyskakują ze skrzyni, która staje się sceną dla różnych postaci: króla, błazna, policjanta, rabusia. Czasem ta scena okazuje się zbyt mała i aktorzy wbiegają między publiczność, zamieniając się z nią miejscami...

Krakowski Teatr Tańca (Polska) – Anakolut

Na zakończenie naszego spotkania z XXIII Międzynarodowym Festiwalem Teatrów Ulicznych udaliśmy się na widowisko pt. Anakolut Krakowskiego Teatru Tańca. Anakolut to błąd składniowy zniekształcający budowę zdania, powodujący zanik związku logicznego między jego członami, co każe się domyślać, że brak spójności logicznej w tym wypadku był zamierzony. Spektakl był ciągiem luźno połączonych pomysłów, impresji i wizji. Był aerobik, mokra Marylin Monroe przytulająca widzów, spacer w przeźroczystej sferze, erotyzm w fontannie i ucięte głowy nad murkiem. Trzeba przyznać, że młodzi artyści w bardzo sprytny sposób wykorzystali zastaną przestrzeń Małego Rynku, a całość wypadła całkiem ciekawie.

No i to by było na tyle. Niestety nie udało mi się obejrzeć wszystkich przedstawień, ale dwanaście na dwadzieścia to też niezły wynik, może za rok uda się go poprawić. Do zobaczenia.

Krakowski Teatr TańcaKrakowski Teatr Tańca
Krakowski Teatr TańcaKrakowski Teatr Tańca
Krakowski Teatr TańcaKrakowski Teatr TańcaKrakowski Teatr TańcaKrakowski Teatr TańcaKrakowski Teatr Tańca
Witold Wieszczek
PodróżeKulturaMuzykaHistoriaFelietonyPaństwo, polityka, społeczeństwoPowieści i opowiadaniaKącik poezjiRecenzjeWielkie żarcieKomiks
PrzewodnikiAlbaniaNepalPolskaRumunia
Oceń zamieszczony obok artykuł.
Minister kazał, więc uprzejmie informujemy, że nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka) i inne dziwne technologie m.in. w celach statystycznych. Jeśli Ci to przeszkadza, możesz je zablokować, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w artykule: Pliki cookies (ciasteczka) i podobne technologie.