Niech żyje Chopin!

Z pewnością najważniejszym wydarzeniem ubiegłego miesiąca był Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny imienia Fryderyka Chopina. Prawdę mówiąc, w natłoku obowiązków trochę zabrakło mi czasu, aby owym muzycznym świętem w pełni się delektować. Podejrzewam jednak, że nie tylko mnie, proponuję zatem, abyśmy wszyscy te zaległości teraz nadrobili. 6 listopada ma się ukazać album z wybranymi utworami wykonanymi podczas konkursu przez Seong-Jin Cho – na pewno będzie wart posłuchania. A oczekując na publikację, już dziś możecie Państwo wygrzebać z szafy jakieś płyty z muzyką Chopina i odpocząć od codziennego zabiegania przy dobrej muzyce. Niech w naszych domach zabrzmią polonezy i mazurki!

Po zmianie czasu jeszcze szybciej zachodzi nam słońce, a dni stają się coraz krótsze. Na ciemne przedwczesną ciemnością wieczory mamy dla Państwa garść świeżutkich tekstów. Muzyka Chopina zapewne dobywa się już z Waszych głośników, więc czas na wirtualną podróż do Gruzji. Nie wiem, czy Chopin był kiedyś w Gruzji, ale nie jest to chyba złe połączenie. Równie dobrze pasuje mi Fryderyk do pięknych Tatr. Tym razem Kasia zabierze nas na leżący po słowackiej stronie Jagnięcy Szczyt. W Polsce możemy zwiedzić pozostałości po krzyżackim zamku w Człuchowie, a w Rumunii czeka na Chopinowskie tło muzyczne Wąwóz Râmeț... Zgłodnieliście? W październiku polecamy zmasakrowaną brukselkę i pierogi z dyni. Tylko dla głodomorów o mocnych nerwach. Poza tym oczywiście: felietony, Oczami dziecka, wiersze, kultura, komiksy, opowiadania, historia, recenzje, dowcipy i Zasklepios...

Zapraszam

Naczelny

Podróże małe i duże

Felietony

  • Kasia MatuszewskaTak sobie chodzę po lesie, w tą piękną złotą polską jesień z moim synem i rozmawiamy sobie na różne ważne i mniej ważne tematy. Liście szeleszczą na drzewach i pod nogami, słońce przedziera się przez gałęzie. No jest pięknie. Mogłam jednak zostać...Oswoić konia

  • Lucky LuckWyszedłem na spacer, a tu wszyscy się mnie pytają, jak się czuję w Nowej Polsce. Uśmiecham się, udaję, że wiem, o co chodzi i idę dalej... Ale rozglądam się na boki czujniej. Co takiego przegapiłem? Pogoda podobna do wczorajszej, no, może trochę więcej...Zmiana czasu

  • RowerZorza polarna, tundra, renifery i syryjscy uchodźcy na rowerach. Takie atrakcje czekają na nas daleko za kołem polarnym w norweskim Kirkenes. To nie żart! Od kilku miesięcy granicę rosyjsko-norweską przekraczają „syryjscy” cykliści. W ostatnich...Tundra, Bareja i Syryjczycy

  • Jerzy LengauerŻeby nie było o dyrektorstwie, szpitalu, reformie, że już dobrze, czyli źle jednak, staroście, burmistrzu, to trochę o rehabilitacji. Cóż, jednak rehabilitacji w Kętrzynie. Otrzymujesz, zatem, Drogi Pacjencie, po mniej lub bardziej przewlekłych...Moje trzy grosze w sprawie NFZ

  • Bartłomiej Kozak„W razie mało prawdopodobnego zdarzenia, jakim jest lądowanie na wodzie...” – mówi Wam to coś? Co poczuliście po przeczytaniu cytatu? Możliwe, że to samo co ja – dreszczyk podobny do tego, który przebiegł po moim ciele, kiedy podpisywałem oświadczenie...W razie mało prawdopodobnego zdarzenia, jakim jest lądowanie na wodzie

  • Katarzyna RedmerskaCzęsto używamy przysłów, powiedzeń, tak naprawdę nie zdając sobie sprawy z ich znaczenia, bądź też nie przykładając do owych znaczeń większej uwagi, niż to jest konieczne. To duży błąd, Szanowni Państwo! Niedawno, boleśnie przekonałam się o tym na...Jak cię widzą, tak cię piszą

Oczami dziecka

Dobrawa
  • Martynka (5 lat): Zdrowe ciele, zdrowy duch!

Propozycje dziecięcych cytatów można przesyłać na adres redakcji: redakcja@libertas.pl

Kącik poezji

  • Franciszek Dionizy KniaźninFranciszek Dionizy Kniaźnin urodził się 4 października 1750 roku w Witebsku. Dramaturg i... jezuita był jednym z najwybitniejszych poetów epoki oświecenia. Naukę rozpoczął w szkole jezuickiej. Będąc w zakonie, studiował w seminariach w Połocku...Wybór wierszy – listopad 2015

  • Walt WhitmanWalter „Walt” Whitman (1819–1892) – jeden z najwybitniejszych poetów drugiej połowy XIX wieku, protoplasta współczesnej poezji amerykańskiej. Urodził się na farmie w okolicy miasta South Huntington, na Long Island w stanie Nowy Jork. W 1823 roku jego...Walt Whitman – Wybór wierszy

Swoje wiersze można przesyłać na adres redakcji: redakcja@libertas.pl

Kilka słów po...

  • HubertusWybór dokonał się w zasadzie sam, bo Panna Waraksówna zaprosiła na sobotniego Hubertusa do Kąt moją córkę, a w ten sposób i mnie, żeby nieco pomóc, kogoś przywieźć, odwieźć. Tego samego dnia obchodzono 70-lecie kętrzyńskiego liceum, w którego murach z...Gonitwy, stroje, lisy, Fetysz i Agnieszka przede wszystkim

Podaj dalej!

Aby wyświetlić obiekt zainstaluj wtyczkę: Adobe Flash Player

W listopadzie Cho-Pin. A TY, znalazłeś/znalazłaś coś ciekawego? Propozycje można składać mailowo lub na forum

Historia

  • W średniowiecznej kuchniAleż hałas! Ileż śmiechu! Jak gwarno, ruchliwie, radośnie było w piątek od późnego ranka do wczesnego popołudnia w kętrzyńskim zamku. Szkoły podstawowe przyjęły zaproszenie pani Darii Zecer, która, zapewne zmęczona, ale i szczęśliwa, witała małych...W średniowiecznej kuchni

Sentencje Zasklepiosa z Yemenu

Ostatnie Przykazanie Zasklepiosa Inżynierowie nie zostają Hendrixami. Hendrixowie nie zostają inżynierami. Bez konstrukcji metrycznych da się żyć. Bez konstrukcji metafizycznych da się wegetować. Reszta jest jak jajko kinder-niespodzianka Szykowna pozłotka, cienka – nieco mdła – skorupka. W środku zastałe powietrze oraz tandetna niby-konstrukcja „złóż to sam”. Trzy minuty zabawy i do kosza. Życie piosenka pop.

Wielkie Żarcie

  • Szatkowana brukselka z boczkiem i musztardą pełnoziarnistąTak sobie myślę, że ten tytuł może jest trochę szorstki i nie do końca oddaje sytuację – na przykład może sugerować, że zabiłam brukselkę – jej smak, walory. Część z Was może oczywiście uważać, a z moich obserwacji wynika, że to całkiem spora grupa, że...Zmasakrowana brukselka, czyli czego oczy nie widzą...

  • Pierogi z dynią i złotem Inków oraz jesienią w tleJak przystało na polską złotą jesień, październik zrobił się ostatnio bardzo kolorowy. Może to jakiś dobry znak, że po wyborach będzie lepiej? Zasługują na to wszyscy Polacy. Każdy człowiek potrzebuje przyjaznego miejsca na ziemi, pracy, która da mu...Pierogi z dynią i złotem Inków oraz jesienią w tle

Kultura

  • Wojna nie ma w sobie nic z kobietyWczesna jesień przynosi także zmianę w dekoracji witryn księgarskich, bo zmieniają się główni aktorzy sceny literackiej na świecie i w Polsce. Przyznane zostały w przeciągu paru dni trzy nagrody. Radiowa Dwójka doniosła, że Noblistką została Swietłana...Nagrody rozdane

  • Fredro na poddaszuZa oknami ciemno. I dobrze. Bo niebo przestało mieć ten niesamowity błękit jak w czerwcu w Tallinie albo w sierpniu na Rodos. Akurat świetny czas na jednoaktówkę hrabiego Fredry, której akcja dzieje się zimną, deszczową nocą w karczmie, z której...Pod strzechą „Świeczka zgasła”, czyli Fredro na poddaszu

  • Mieczysław OstrowskiCo tu ukrywać, nie identyfikuję się ze spojrzeniem na rodzinne strony, jakie prezentuje w swojej twórczości, duszy i sercu Mieczysław Ostrowski. Aczkolwiek rozumiem, jestem niejako pod wrażeniem emocji, które emanowały i ze sceny, i ze strony...Mieczysław Ostrowski – poeta prozą, prozaik lirycznie

Komiksy

Komiksy własnego autorstwa w dowolnej konwencji można przesyłać na adres redakcji: redakcja@libertas.pl

Opowiadania

  • Gdzieś w ostatecznej krainieA jeżeli to jest nieprawda? Jeżeli Słowacki nie ujrzał twarzy Boga. Jeżeli był pod wpływem teorii Andrzeja Towiańskiego, który też o duchach ciągle mówił. To co wtedy? Nic. Zostały dzieła, które trwają. Wiara Słowackiego nie jest tutaj ważna. To tylko...Gdzieś w ostatecznej krainie, część 28

  • Rozdział 3. Witaj służboObudziłem się przed pobudką. Gdy otworzyłem oczy, zobaczyłem, że wszyscy byli już na nogach. „Jerycho” ścielił wóz, „Mały” zakładał spodnie a „Serducho” z ręcznikiem na ramieniu wychodził właśnie do łazienki. „Okularnika” i „Świerszcza” nie zauważyłem...Rozdział 3. Witaj służbo

  • TęczaTa historia wydarzyła się dawno, dawno temu... W czasach, gdy ziemię jeszcze nazywano Światem Pomiędzy. Było to wtedy miejsce pozbawione kolorów, wszystko było tam szare. Każda nazwa, każdy kwiatek i każdy owoc. Wyobrażacie sobie szare truskawki lub...Skąd wzięły się kolory na ziemi, czyli historia jak najbardziej prawdziwa

Recenzje

  • Wakacje pana HulotRzadko mi się zdarza być dwa razy w przeciągu paru dni w kinie. Jednak tak znakomitego repertuaru dawno u nas nie było. Stąd nie mogłem odmówić sobie przyjemności obejrzenia w czwartek „Wakacji pana Hulot” a w sobotę „Everestu”. Czwarty dzień tygodnia...„Wakacje pana Hulot” i „Everest”

  • W mrok„W mrok” jest drugim tomem trylogii Andrieja Diakowa pisanej w ramach projektu „Metro Uniwersum 2033”. Zazwyczaj nie czytam fantastyki, ta książka jest z gatunku postapokaliptycznych, ale zdecydowałam się na jej przeczytanie i nie żałuję, bo od książek...„W mrok” – Andriej Diakow

  • ChemiaOstatnio byłam na filmie pt. „Chemia”. Jest to dramat biograficzny w reżyserii Bartka Prokopowicza (prywatnie męża Magdaleny Prokopowicz). Jego premiera kinowa odbyła się drugiego października 2015 roku. Film opowiada o prawdziwej miłości, walce z...„Chemia”

A teraz coś z zupełnie innej beczki

Facet wchodzi do sklepu: – Czy jest dżem? – Przykro mi, ale nie ma. – Odpowiada ekspedientka. – A czy jest Ketchup? – Jest. – Mówi ekspedientka i stawia na ladzie produkt. – Należy się 2,50. – Nie zapłacę! – Odpowiada facet. – Czemu?! – Pyta się oburzona ekspedientka. – Bo nie ma dżemu. * * * – Wybacz mi ojcze, bo zgrzeszyłem. – Co zrobiłeś, synu? – Zabiłem dwie osoby. – To bardzo poważna sprawa. Nie możesz oczekiwać, że będę mógł zachować to w tajemnicy… – W takim razie będą trzy osoby… * * * Spotkali się ksiądz katolicki, pop prawosławny i rabin żydowski. I zaczęli dyskutować kto z nich jest lepszym głosicielem wiary. Postanowili, że ten z nich okaże się najlepszym kaznodzieją, kto zdoła do swojej wiary przekonać nawet niedźwiedzia. Po tygodniu spotkali się ponownie. I przy mszalnym winku rozpoczęli swoje opowieści. Rozpoczął ksiądz katolicki: – Poszedłem do lasu i znalazłem w gawrze niedźwiedzia. Nie uląkłem się i zacząłem głosić słowo Boże. Niedźwiedź zaryczał i rzucił się na mnie. Ale wtedy wyciągnąłem kropidło, pokropiłem go święconą wodą i żarliwie zacząłem modlić się za jego duszę. I stał się cud! Zrobił się łagodny jak baranek. Teraz nauczam go katechizmu... – Ze mną było podobnie – rozpoczął swoją opowieść pop prawosławny. – Ale my nie święcimy wodą święconą. Dlatego jak niedźwiedź rzucił się na mnie musiałem uciekać do rzeki. Przepłynąłem na drugi brzeg, a niedźwiedź za mną. Kiedy wyszedłem na brzeg, stanąłem i zakreśliłem znak krzyża nad wychodzącym z wody niedźwiedziem. I stał się cud! Niedźwiedź całą duszą przyjął naszą wiarę. teraz pomaga mi w obowiązkach cerkiewnych... – A Tobie jak poszło? – pytają po chwili rabina. Rabin popatrzył na swój postrzępiony i podarty chałat, potargał brodę i pejsy i powiedział: – Taaa... Niepotrzebnie zacząłem od obrzezania... * * * Dwóch napitych gości odlewa się pod płotem. – A ty, co tak cicho lejesz? – A bo leję po spodniach. – A nie szkoda ci spodni? – Nie, bo leję po twoich...

Humor do kącika dowcipnego można przesyłać na adres redakcji: redakcja@libertas.pl

PodróżeKulturaMuzykaHistoriaFelietonyPaństwo, polityka, społeczeństwoPowieści i opowiadaniaKącik poezjiRecenzjeWielkie żarcieKomiks
PrzewodnikiAlbaniaNepalPolskaRumunia
Oceń ten numer miesięcznika.
Minister kazał, więc uprzejmie informujemy, że nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka) i inne dziwne technologie m.in. w celach statystycznych. Jeśli Ci to przeszkadza, możesz je zablokować, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w artykule: Pliki cookies (ciasteczka) i podobne technologie.