Nie jestem jakimś wielkim kibicem, ale igrzyska olimpijskie to jednak wydarzenie wyjątkowe, zwłaszcza gdy zdobywamy medale. A kiedy w dodatku jest to olimpiada zimowa, a my zdobywamy aż cztery złote krążki, no to jest już sytuacja bez precedensu. Najpierw złoto Kamila Stocha na średniej skoczni, który kilka dni później powtórzył swój sukces na skoczni dużej. W międzyczasie złoto Justyny Kowalczyk w biegach narciarskich stylem klasycznym i w końcu złoto Zbigniewa Bródki w łyżwiarstwie szybkim na dystansie 1500 metrów. Ten ostatni medal ucieszył mnie najbardziej. Nie dlatego, żebym akurat łyżwiarstwo jakoś specjalnie lubił i nawet nie dlatego, że naszemu panczeniście udało się wygrać, choć w Polsce nie ma krytego toru (jak widać, wcale nie jest on potrzebny!). Zbigniew Bródka zaimponował mi tym, że nie jest zawodowym sportowcem, a na co dzień pracuje jako strażak.
Może niektórzy nie wiedzą, ale dawno, dawno temu, kiedy olimpiady były organizowane jeszcze ku czci Dzeusa, nie było zawodowych sportowców w dzisiejszym rozumieniu tego słowa. Nie było zawodowców, którzy skupialiby się li tylko na treningach i biciu rekordów. Dla starożytnych Greków sprawność fizyczna była ogromnie ważna, a w igrzyskach brali udział zwykli obywatele, na co dzień pracujący w swoich zawodach. Raz na cztery lata spotykali się i rywalizowali ze sobą na arenach sportowych, przynosząc dumę reprezentowanym przez siebie społecznościom, a potem... wracali do swoich zajęć. Może rekordy nie były aż tak wyśrubowane, może nie było transmisji telewizyjnych i pieniędzy z reklam, ale sport – paradoksalnie – był chyba bardziej... sportowy.
Dzisiaj potrzebne jest zaplecze techniczne, a zatem i finansowe, sztab ludzi, sponsorzy, a o zwycięstwie decyduje czasem odpowiedni smar do nart. Pełna profesjonalizacja. Oczywiście nie twierdzę, że to źle albo że profesjonałom brakuje serca do walki. Zdaję sobie sprawę, że czasy, gdy sport nie był jeszcze dającym utrzymanie zawodem, nie wrócą. Zresztą, nie ma przecież nic złego w tym, że ktoś chce się skupić tylko na sporcie, skoro ma taką możliwość.
Ja tylko nieśmiało mówię, że w pogoni za wynikami, utraciliśmy coś, co chyba w sporcie jest ważniejsze. A gdy o trzy tysięczne części sekundy na Olimpiadzie Zimowej w Soczi wygrywa strażak, to robi mi się jakoś tak cieplej na sercu.
No ale Olimpiada Anno Domini 2014 za nami, za oknem praktycznie wiosna i czas na kolejny, marcowy numer, który tradycyjnie zaczynamy od podróży. Tym razem kompleks świątynny Paśupatinath w Nepalu, stolica Belgii – Bruksela i polskie Roztocze. W międzyczasie Karolina proponuje tradycyjną tartę z Yorkshire, Olimpia – oczyszczający koktajl, a koleżanka Ola zdradza pomysł na dobry makijaż. Poza tym Starożytny Rzym, poezja, recenzje, opowiadania, komiksy, Oczami dziecka, Podaj dalej, fotozjawiska, dowcipy, no i oczywiście Zasklepios z Yemenu. Zapraszam.
Naczelny
Kompleks świątynny Paśupatinath usytuowany jest nad brzegiem rzeki Bagmati, w świętym mieście Deopatan, we wschodniej części Katmandu. To dla wyznawców hinduizmu jeden z najważniejszych celów pielgrzymkowych, będący dla Nepalczyków tym...Paśupatinath, Katmandu (Nepal) – przewodnik (41 zdjęć)
Bruksela (nl. Brussel, fr. Bruxelles, niem. Brüssel) – leżąca w dolinie rzeki Senne stolica i największe miasto Belgii, siedziba króla oraz parlamentu. Bruksela jest także siedzibą wielu instytucji Unii Europejskiej, przez co jest uważana za...Bruksela / Brussel / Bruxelles (Belgia) – miniprzewodnik (29 zdjęć)
Roztocze to niezwykła kraina geograficzna położona w większości we wschodniej Polsce, ale częściowo także na Ukrainie. Niewielkie wzniesienia, nieskażona jeszcze przyroda, senne wioski, granica z Ukrainą, mnóstwo zabytków historycznych...Roztocze (Polska) – przewodnik (47 zdjęć)
Ten stosunkowo słabo zaludniony kraj na mapie Ameryki Południowej okazał się dla mnie bardzo miłą niespodzianką. Nie jest to miejsce specjalnie turystyczne, a przewodniki i blogi podróżnicze ewidentnie traktują je po macoszemu, skupiając...Paragwaj – południowoamerykańska niespodzianka (16 zdjęć)
Małą mądrością świat jest rządzony. Nie dotyczy to tylko naszych czasów, ale właściwie każdego wieku i tysiąclecia. Zawsze bowiem zdarzali się mądrzy i głupi władcy, królowie, książęta, cesarze, prezydenci, kanclerze etc...Jaka doktryna?
Przyznam się Szanownym Czytelnikom, że mam nowe hobby. Jest nim śledzenie w mediach „afer rozporkowych” – tak pozwoliłam sobie nazwać to „wdzięczne” zagadnienie. Oczywiście „afer” w kręgach celebrytów, bo te są...Afera rozporkowa
Pan Bóg musiał doskonale zdawać sobie sprawę z efektów własnego działania, kiedy mieszał ludziom języki. Wieża Babel – pomnik ludzkiej pychy – ostatecznie pozostała niedokończona. Trudno dziś wprost stwierdzić, czy biblijna opowieść...Demokracja albo śmierć!
Propozycje dziecięcych cytatów można przesyłać na adres redakcji:
Louis-Honoré Fréchette (1839–1908) – kanadyjski poeta, prozaik, dramaturg i polityk. Urodził się w St.-Joseph-de-la-Pointe-Levy w Quebecu. W latach 1854–1860 studiował filologię klasyczną w Petit Seminaire de Québec, Collége de...Wybór wierszy – marzec 2014 – Louis-Honoré Fréchette
Żegnajcie chłodne dni i noce gwiaździste! Obficie gromadzą się zwały śniegu ciężkiego Na pochyłych wzgórzach, w dolinach na dnie, Ostatnim wysiłkiem tego sezonu srogiego. To niespokojny miesiąc, miesiąc opadów, Krystalicznych nalotów...Kalendarz poetycki – marzec
Swoje wiersze można przesyłać na adres redakcji:
Coś się kończy. Coś się zaczyna. Czy zawsze koniec jest początkiem czegoś lepszego? Starożytny Rzym. I Rzeczpospolita Polska. Współczesna cywilizacja. Teoretycznie nie da się znaleźć wspólnego mianownika. Jednak jak to bywa w teorii...To już jest koniec cz. 1 – Starożytny Rzym
Dolores proponuje Białą lokomotywę. A TY, znalazłeś/znalazłaś coś ciekawego? Propozycje można składać mailowo lub na forum.
Wiem, że napis widoczny na zdjęciu obok jest taki jakby rozmyty... Ale sam autor podczas jego tworzenia pewnie też był nie do końca wyraźny. Wiadomo: międzysezonowa depresja zbiera właśnie swoje żniwo. Sama już prawie na nią zapadłam, ale Naczelny odpowiednio szybko zapadania definitywnie zabronił, a Naczelnego przecież słuchać trzeba...
Ale, wracając do autora, który ów napis na warszawskim murze popełnił. Mimo że wyrazistości mu było brak (czyżby nie wziął Rutinoscorbinu?), to jednak zna on przepis na to, by przetrwać do wiosny. I, co więcej, ostatkiem sił podzielił się nim z nami.
Oto, co stołeczny pisarz zaleca w ramach programu Międzysezonowej Ochrony Przeciwdepresyjnej (a my wraz z nim). Drogi Czytelniku, po pierwsze: jedz warzywa. Wiadomo: witaminy, minerały, cenne mikroelementy... Bez nich teraz ani rusz. Po drugie: myj zęby. Jakoś tak łatwiej uśmiechać się do siebie i do innych, gdy śniadanie nie przypomina o sobie przy każdym otwarciu ust. Po trzecie: noś czapkę. Bo nie tylko Cię przewieje, ale i ostanie cenne pozytywne myśli mogą przy okazji uciec wraz z wiatrem. I ostatnie: nie plotkuj. Bo po co komuś psuć humor, skoro można się do niego po prostu uśmiechnąć?
Propozycje do galerii libertasowych fotozjawisk można składać na forum.
Hmmm... Trochę się działo, warto więc chyba wspomnieć, że 29 listopada 2013 r. odbyła się już III edycja tyskiego Festiwalu Anty Nudy (FAN). Tak, tak to już III edycja, jak ten czas leci. Tym razem Festiwal odbył się w Zespole Szkół przy...Relacja z III edycji tyskiego Festiwalu Anty Nudy
Brzydkie wyrazy ładniej się prezentują w mowie, niż w piśmie. Chyba, że zapisano je w hieroglifach.
Tartę tę poznałam dzięki byłej szefowej mojej Sis. Pani, choć urodzona w Lancashire, mieszka w Yorkshire od wielu, wielu lat, zajmuje się gotowaniem profesjonalnie i spod jej palców wychodzą prawdziwe frykasy. To ona zapoznała mnie z tym...Tradycyjna tarta z Yorkshire (wersja z serkiem wiejskim)
Już za kilka tygodni będzie można śpiewać jedną z moich ulubionych piosenek Marka Grechuty: Wiosna, ach to ty i bardzo cieszy mnie ta myśl, bo uwielbiam tę porę roku. Oczywiście piosenkę tę można sobie śpiewać cały rok...Oczyszczający koktajl na wiosnę
Jak zaczynasz dzień? Wyskakujesz dziarsko z pościeli, bacząc, by wstać odpowiednią nogą, parę ćwiczeń, prysznic i energicznym krokiem udajesz się do pracy… A może szurając kapciami, człapiesz do kuchni, biorąc azymut na ekspres do...Blogerskie trzy po trzy
Komiksy własnego autorstwa w dowolnej konwencji można przesyłać na adres redakcji:
Sztuka makijażu nie musi być walce trudna. Tak naprawdę wystarczą chęci i podstawowe, ale dobre jakościowo artykuły do malowania. Co kupić? Na początku wyobraźmy sobie, że nasza twarz to płótno. Musimy zatem zacząć od przygotowania jej...Oko na Maroko, czyli czego i jak używać do makijażu
Stało się to w 2031 roku. To znaczy oczywiście dopiero się stanie. Stanie. Wszystkim. Stało. Cholera. Czas jest taki względny, że łatwo można się w nim zgubić. Z mojej perspektywy wszystko to już było, więc może przyjmijmy właśnie taki...31. Seksualna rewolucja
Zasłonę odchylamy, szukając okruchów prawdy w książkach, różnych tekstach, chodząc po naszym mieście, a tymczasem listów od Pana Boga wokół mnóstwo. Ale my przeciętni, krzyżyki widzimy, kółeczka, a muzyki nie słyszymy. Musimy więc...Gdzieś w ostatecznej krainie, część 8
Europoseł w skrojonym doskonale garniturze i otoczony gromadką klakierów opuszczał właśnie gmach sejmu. – Panie pośle to... Panie pośle tamto... – gdakali klakierzy, utrzymując jego poczucie wartości na stale wysokim poziomie. A on...Kryzys Parlamentarny
Jaki ciepły wieczór – pomyślała sobie kobieta, stojąc wieczorem na balkonie. Droga mleczna srebrzyła się nad lasem i panowała taka cisza, że można było usłyszeć własne bicie serca. W cieple sierpniowej nocy las zaczął przywoływać...Las
Wbrew temu, co w tytule, eseje wcale nie są różne. Być może autorowi chodziło o to, że pochodzą z różnych okresów, aczkolwiek wszystkie są datowane na lata dwudziestego pierwszego wieku. Oczywiście nie wiemy, kiedy powstały, kiedy...„13 różnych esejów” – Michał Jaskólski
Historia literatury jest niezwykła i jej początków nie należy utożsamiać z powstaniem „Iliady” Homera, o czym świadczy doskonałość tego dzieła. Jak to się stało, że najstarszy pomnik literatury europejskiej nie jest wprawką pisarską...„Cmono. Rozmowy z pisarzami” – Grzegorz Jankowicz
Film nominowany do tegorocznych Oscarów w dwóch kategoriach: roli pierwszoplanowej dla Meryl Streep i drugoplanowej dla Julii Roberts. Widz sam oceni, na ile jest to uczciwe i sprawiedliwe. Można mieć wrażenie, że Roberts uznała, iż korona...Luty w kinie: „Sierpień w hrabstwie Osage”, „American Hustle”, „Out of the Furnace” i „Ona”
Zafóna pokochałam ze względu na „Grę anioła”, która zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie. Na „Cień wiatru” czekałam długo i jak zwykle długo się do niego zabierałam. Na szczęście w końcu mi się udało i muszę przyznać, że...„Cień wiatru” – Carlos Ruiz Zafón
Tak, ja też uważam, że historia przede wszystkim! Trzeba ją znać i koniecznie tę prawdziwą, niezakłamaną, nieoszukaną, ale wyjaśnioną do końca – dla nas i przyszłych pokoleń. Dlaczego? Bo jesteśmy to winni bohaterom, którzy walczyli...„Gwiazda wśród Muszkieterów” – Jerzy Rostkowski
Organizowane przez Janka Gałacha koncerty świąteczne w chorzowskiej Leśniczówce to już dobrze ugruntowana tradycja. Tym razem jednak atmosfera była nieco bardziej odświętna niż zwykle, w 2013 roku Leśniczówka obchodziła bowiem 30-lecie...Dwunasty Koncert Świąteczny, Leśniczówka 2013 (90 zdjęć)
W remizie strażackiej w Łowiczu dzwoni telefon. – Pomocy! Dom nam się pali! – Za chwilę będziemy! – Ale droga jest oblodzona! – Nie ma problemu, wysyłamy Zbigniewa Bródkę, będzie za minutę i 45,006 sekundy. * * * – Dlaczego Justynie Kowalczyk prześwietlono nogę dopiero w Sochi? – Bo w Polsce pierwszy wolny termin był na 20 sierpnia. * * * – Baco, a umiecie powiedzieć chrząszcz brzmi w trzcinie? – A co mom ni umieć. – No to powiedzcie. – Chrobok burcy w trowie. * * * Zima. Legowisko niedźwiedzi. Mały niedźwiadek budzi starego siwego misia: – Dziadku! Dziadku, opowiedz mi bajkę! – Śpij! – mruczy dziadek – Nie czas na bajki... – Ale dziadku! No to pokaż teatrzyk! Ja chcę teatrzyk! – krzyczy mały. – No dooobrze... – sapie dziadek gramoląc się pod łóżko i wyciągając stamtąd dwie ludzkie czaszki. Wkłada w nie łapy i wyciągając je przed siebie mówi: – Docencie Nowak, a co to tak hałasuje w zaroślach? – To na pewno świstaki, panie profesorze...
Humor do kącika dowcipnego można przesyłać na adres redakcji: