Jak tu nie zrobić lembasów, kiedy mąż i synowie są fanami Hobbitów. W żadnej części powieści Tolkiena nie ma przepisu na elficki chleb. Przewertowałam dziesiątki stron w internecie (polskich i anglojęzycznych) w poszukiwaniu przepisu i natknęłam się na najróżniejsze wersje od płaskich chlebków (nawet z dodatkiem bananów) po keksowe babki.
Chcąc nawiązać do tolkienowskiego opisu i filmowych obrazów postanowiłam stworzyć własną wersję lembasów. Oczywiście nie obyło się bez konsultacji męskiej, gdzie znawcy stwierdzili, że żadnych bakalii czy nawet jagód tam nie było, a lembasy służyły za pożywienie w długiej wędrówce i przypominały raczej sucharki.
Był to chleb wyrabiany przez elfów, przeznaczony do spożywania w podróży. Pojawia się we Władcy Pierścieni i Silmarillionie. Lembasy były formowane w cienkie ciastka, był bardzo pożywne; pozostawały świeże przez miesiące, kiedy znajdowały się w swoim pierwotnym opakowaniu z liści.
Na zewnątrz lembasy były brązowawe, w środku zaś kremowe. Były smaczniejsze niż tłok i pierniki Beorna. Jak inne produkty elfów, były odrzucane przez złe stworzenia.
Sposób przyrządzania lembasów był strzeżony i rzadko ujawniany nie-elfom. Wiadomo, że przepis znała Meliana, królowa Doriath. Później znała go także Galadriela, która w Trzeciej Erze dała duży zapas lembasów Drużynie Pierścienia. Dzięki nim Frodo Baggins i Samwise Gamgee utrzymali się przy zdrowiu przez większość ich podróży do Mordoru.
Nazwa lembas pochodzi z sindarinu i znaczy dosłownie droga-chleb. Quenyejskim odpowiednikiem tego słowa jest coimas1.
Wsyp do miski wszystkie suche składniki, wymieszaj, dodaj pozostałe mokre składniki i wyrabiaj tak długo, aż wszystko się połączy, a ciasto będzie gładkie i elastyczne. Posyp stolnicę mąką i rozwałkuj ciasto na grubość 0,5–1 cm, pokrój ciasto na kwadraty i natnij lekko po przekątnej.
Piecz w nagrzanym do 180°C piekarniku przez 12–18 minut.
Naprawdę są elficko pyszne!
Wikipedia.