Podróże małe i duże > Gruzja – Armenia – Górski Karabach 2014–2015

Kutaisi i okolice (Gruzja)

Ostatnie dwa dni naszego pobytu w Gruzji spędziliśmy w Kutaisi i jego okolicach. Drugie co do wielkości miasto w Gruzji w ostatnich latach wypiękniało i wzbogaciło się o kilka interesujących budowli. Największą inwestycją w stolicy Imeretii było bez wątpienia zbudowanie lotniska im. Dawida IV Budowniczego. Odkąd Wizz uruchomił tanie loty z Polski, Gruzja stała się znaczącą pozycją dla turystów z naszego kraju.

Zwiedzanie miasta rozpoczęliśmy od głównego placu miasta, na którym można zobaczyć ciekawą fontannę odnosząca się do starożytnych mitów i legend o złocie Kolchidy. Zaraz za fontanną wznosi się budynek opery, a za nim na wzgórzu widać katedrę Bagrati.

Fontanna w centrum Kutaisi (Gruzja)Katedra Bagrati (Gruzja)Katedra Bagrati (Gruzja)

Aby do niej dotrzeć, należy pokonać most łańcuchowy (czerwony) na rzece Rioni przepływającej przez miasto. Katedra wraz z nieodległym Monastyrem Gelati wpisana jest na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Katedra została zbudowana na początku XI wieku, za panowania króla Bagrata III, od którego imienia wzięła swoją nazwę. Na północnej ścianie znajduje się inskrypcja, która mówi, że budowę świątyni zakończono w 1003 roku. Ze względu na swoje znaczenie historyczne i artystyczne zajmuje ważne miejsce w sztuce średniowiecznej Gruzji. Była symbolem politycznej potęgi kraju oraz jedności narodowej. W 1692 roku została spustoszona i wysadzona w powietrze przez Turków, którzy najechali Królestwo Imeretii. Dalszych zniszczeń dokonali Rosjanie w 1770 roku.

Prace związane z konserwacją i rekonstrukcją, a także badania archeologiczne, rozpoczęły się w 1952 roku i trwały do 2012 roku. W 2008 roku rozpoczęto rekonstrukcję katedry wbrew opinii UNESCO, która apelowała, aby nie naruszać historycznej autentyczności obiektu i pozostawić go w stanie niezmienionym jako ruinę. W 2012 roku rekonstrukcja zewnętrznej części katedry została ukończona. Jednak prace wykańczające w środku trwają nadal. Podczas naszej wizyty trwały prace nad posadzką przed ołtarzem.

Sposób odbudowy obiektu wzbudził sporo kontrowersji. Średniowieczne mury świątyni połączono ze ścianami z plastiku, szkła i metalu. Wygląda to nieco dziwnie, a nawet futurystycznie. Jednak stanowi dobry przykład połączenia wiekowej tradycji z nowoczesnością.

Rzeka Rioni (Gruzja)Droga do Jaskini Prometeusza (Gruzja)Droga do Jaskini Prometeusza (Gruzja)

Po odwiedzeniu katedry wróciliśmy w pobliże czerwonego mostu na Rioni, żeby poszukać maszrutki do Jaskini Prometeusza. Aby dostać się w to miejsce, należy najpierw pojechać maszrutką do miejscowości Tskaltubo, a następnie kolejną prosto do jaskini.

Jaskinia Prometeusza (Gruzja)Jaskinia Prometeusza (Gruzja)Jaskinia Prometeusza (Gruzja)

Jaskinia Prometeusza została odkryta w 1984 roku, a udostępniona dla turystów w 2011 roku. Micheil Saakaszwili postanowił uczynić z niej atrakcję turystyczną. To jemu właśnie jaskinia zawdzięcza nazwę – podczas wizyty prezydent miał przypomnieć, że – według legendy – w pobliskich górach Kaukazu miał być przykuty do skał Prometeusz. Długość trasy dostępnej dla turystów wynosi 1420 metrów, ale jaskinia jest o wiele dłuższa. Na jej końcu znajduje się jezioro, przez które można przepłynąć łódką aż do otworu wylotowego. Jest to dodatkowo płatna opcja – ale moim zdaniem naprawdę warto.

Jaskinia Prometeusza (Gruzja)Jaskinia Prometeusza (Gruzja)Jaskinia Prometeusza (Gruzja)

W jaskini zamontowano wiele różnokolorowych halogenów, które co chwilę zmieniają kolory. Dodatkowo zwiedzającym przygrywa muzyka. Nie jestem specjalistą w tej sprawie, ale wydaje mi się, że ta feeria barw nie za bardzo służy tej najpiękniejszej jaskini w Gruzji. Robi jednak spore wrażenie, zwłaszcza gdy kolor zmienia się wszędzie na czerwony i bordowy, można się poczuć, jakby wchodziło się do piekła.

Jaskinia Prometeusza (Gruzja)Jaskinia Prometeusza (Gruzja)Jaskinia Prometeusza (Gruzja)

Wejściówki nie są tanie jak na Gruzję – bilet podstawowy kosztuje siedem lary, drugie tyle za rejs łodzią.

Monastyry Gelati i Mocameta

Po powrocie do Kutaisi wynajęliśmy taksówkę, aby zobaczyć położone tuż za miastem Monastyry Gelati i Mocameta.

Monastyr Gelati (Gruzja)Monastyr Gelati (Gruzja)Monastyr Gelati (Gruzja)

Monastyr Gelati położony jest na wzniesieniu, z którego rozciąga się fenomenalny widok na całą okolicę. Został zbudowany z panowania Dawida IV Budowniczego w 1106 roku. Legenda mówi, że król osobiście brał udział w jego budowie, a po śmierci został tu pochowany.

Przez długi czas monastyr był jednym z głównych kulturalnych i intelektualnych ośrodków w Gruzji. Znajdowała się w nim Akademia, która skupiała największych gruzińskich naukowców, teologów i filozofów.

Monastyr Gelati (Gruzja)Monastyr Gelati (Gruzja)Monastyr Gelati (Gruzja)

Do dzisiejszych czasów w monastyrze przetrwało wiele pięknych malowideł, fresków i zdobień pochodzących z XII–XVII wieku. Poza kościołami i różnymi zabudowaniami klasztornymi można tam znaleźć święte źródełko obudowane efektowna kopułą. Gdy zwiedzaliśmy obiekt, nie mogliśmy się oprzeć pokusie spróbowania jej, mimo sporej kolejki chętnych. Dobra zimna woda w upalny dzień naprawdę może zdziałać cuda.

Okolice Monastyru Mocameta (Gruzja)9 Mocameta (Gruzja)Mocameta (Gruzja)

Drugim nieco mniej słynnym monastyrem jest położony niedaleko klasztor Mocameta. Jest malowniczo położony na klifie cyplu na zakolu rzeki Ckalcitela, będącej dopływem Rioni. Monastyr powstał w XI wieku z inicjatywy króla Bagrata IV. Wnętrze nie jest tak piękne jak w Gelati, ale warto je zobaczyć.

2 Okolice Monastyru Mocameta (Gruzja)Mocameta (Gruzja)Mocameta (Gruzja)

Po powrocie do Kutaisi i rozliczeniu się z kierowcą (nie bezproblemowym) pojechaliśmy autobusem miejskim na obrzeża miasta, aby zobaczyć budynek Parlamentu. Jest to nowoczesna wręcz futurystyczna budowla, która obok lotniska stała się symbolem zmian w Gruzji. Przypomina nieco statek obcych, który stracił zasilanie i nie może z powrotem wystartować. Udało się nam go zobaczyć w chwili, kiedy słońce z wolna chowało się za horyzontem. Szklane ściany odbijając ostatnie promienie słońca, potęgowały tylko efekt niesamowitości tego budynku. Warto zobaczyć.

Okolice parlamentu w Kutaisi (Gruzja)Parlament (Gruzja)Kutaisi nocą (Gruzja)

Resztę wieczora spędziliśmy w centrum w okolicy fontanny, w niewielkim parku relaksując się po tym intensywnym i bogatym we wrażenia dniu.

Rezerwat Sataplia

Ostatni dzień w Gruzji przeznaczyliśmy na odwiedzenie Rezerwatu Sataplia, znajdującego się kilka kilometrów od miasta. Samolot do Warszawy mięliśmy dopiero wieczorem, więc było jeszcze trochę czasu.

Podobno jeździ tam z Kutaisi maszrutka, lecz nam nie udało się jej z rana znaleźć. Pojechaliśmy więc ponownie numerem 30, z tą różnicą, że tym razem wysiedliśmy w połowie drogi do Tskaltubo. Od zjazdu w kierunku parku do celu było jakieś sześć, siedem kilometrów pod górkę. Postanowiliśmy spróbować szczęścia i łapać stopa. Po kilku minutach udało się i zostaliśmy podrzuceni aż pod samą bramę parku.

Park Sataplia (Gruzja)Ślady dinozaurów (Gruzja)Jurassic Park (Gruzja)

Główną atrakcja Satapli są dinozaury, a dokładniej ślady, jakie w tym miejscu zostawiły. Wstęp kosztuje sześć lari, a na bilecie widnieje szkielet tyranozaura. Ślady dinozaurów eksponowane są w pawilonie niedaleko od bramy wejściowej. Po naciśnięciu odpowiednich przycisków ślady są podświetlane przez żółte halogeny.

Innymi atrakcjami mi parku są: pierwotny las kolchidzki, po którym wyznaczono ścieżki spacerowe, taras widokowy, który ma szklaną podłogę i jest wysunięty poza krawędź skały oraz jaskinia. Z tarasu widokowego w pogodny dzień pięknie widać Kutaisi z budynkiem parlamentu na czele. Można też zerknąć w dół, jeżeli ktoś nie boi się wysokości.

1 W lesie kolchidzkim (Gruzja)Taras widokowy (Gruzja)Taras widokowy (Gruzja)

Jaskinia Sataplia jest podobnie jak jaskinia Prometeusza podświetlona różnokolorowymi światłami. Jednak jest dużo skromniejsza i uboższa w formy skalne. Po przejściu przez nią natrafiamy na ścieżkę, wzdłuż której ustawiono kilka figur dinozaurów. Oczywiście nie mogło zabraknąć wśród nich tyranozaura.

Jaskinia Sataplia (Gruzja)Jaskinia Sataplia (Gruzja)Jaskinia Sataplia (Gruzja)

Obejście całego parku nie zajmuje więcej niż dwie godzinki nieśpiesznego spaceru. Musimy przyznać się w tym miejscu, że zwiedzaliśmy to miejsce w odwrotnej kolejności, niż odgórnie ustalona trasa zwiedzania bez przewodnika i innych turystów. Będąc w Kutaisi warto tu zerknąć, mimo że park leży na uboczu.

Jaskinia Sataplia (Gruzja)Do następnego razu za rok!!! (Gruzja)Park Sataplia (Gruzja)
Dariusz Maryan
PodróżeKulturaMuzykaHistoriaFelietonyPaństwo, polityka, społeczeństwoPowieści i opowiadaniaKącik poezjiRecenzjeWielkie żarcieKomiks
PrzewodnikiAlbaniaNepalPolskaRumunia
Oceń zamieszczony obok artykuł.
Minister kazał, więc uprzejmie informujemy, że nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka) i inne dziwne technologie m.in. w celach statystycznych. Jeśli Ci to przeszkadza, możesz je zablokować, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w artykule: Pliki cookies (ciasteczka) i podobne technologie.