Wielkie Żarcie > Zmysły w kuchni

Jak arystokratka poślubiła wieśniaka, czyli czekolada i burak

Na pierwszy rzut oka - typowy mezalians. Ona z wyższych sfer, ba! nawet z egzotycznych krain, a on taki swojski, z licem czerwonym, słowem - zdrowy wiejski chłop. Myślicie, że takie rzeczy zdarzają się tylko w bajkach? Otóż taki mariaż zdarzył się w mojej kuchni i powiem Wam, że finał tej historii był zaskakująco wyrafinowany. I słodki.

Początkowe schadzki w tajemnicy wyszły po czasie na jaw i każdy nie mógł się nadziwić. Jak to? Czekolada z burakiem? Wiedza o ich finezyjnym związku poszła w świat i ja się dziś podzielę nią z Wami. A jeśli i Wy jesteście zdumieni tym połączeniem, to uwierzcie mi, że smak buraków jest prawie niewyczuwalny, może bardziej można wyczuć ich aromat, gdy ciasto jest jeszcze ciepłe, a dzięki nim ciasto ma głęboki, cudowny kolor, lepkość i wilgotność. Intrygujące połączenie dla którego porzuciłam na jakiś czas wypiek klasycznych czekoladowych brownies. Spróbujcie, bo warto!

Ciasto czekoladowo - buraczane1

Na ciasto:

  • 250g gorzkiej czekolady połamanej na kawałki,
  • 3 duże jajka,
  • 200g jasnego cukru muscovado,
  • 100ml oleju słonecznikowego,
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii,
  • 100g mąki pszennej,
  • pół łyżeczki proszku do pieczenia,
  • pół łyżeczki sody,
  • 50g mielonych migdałów,
  • 250g surowych buraków.

Na polewę:

  • 150g gorzkiej czekolady,
  • 100g cukru pudru,
  • 100g kwaśnej śmietany.
Ciasto czekoladowo-buraczaneCiasto czekoladowo-buraczane

Piekarnik nagrzałam do 180ºC (termoobieg 160ºC). Okrągłą blachę o średnicy 22cm wyłożyłam papierem do pieczenia.

Czekoladę połamaną na kawałki włożyłam do miski i rozpuściłam w kąpieli wodnej (należy miskę umieścić nad garnkiem z parującą wodą tak, by nie dotykała wody), następnie odstawiłam by przestygła.

Jajka ubiłam z cukrem i olejem (przez 3 minuty) do momentu, aż masa była kremowa i jednolita, a następnie za pomocą drewnianej łyżki delikatnie połączyłam masę jajeczną z ekstraktem waniliowym, przesianą mąką, sodą, proszkiem do pieczenia oraz mielonymi migdałami.

Surowe buraki obrałam i starłam na drobno w malakserze (można użyć tarki o drobnych oczkach), następnie odcisnęłam nadmiar soku. Do masy jajecznej dodałam starte buraki i stopiona czekoladę, i dokładnie wymieszałam.

Przełożyłam masę do blaszki i piekłam przez ok 50-60 minut. Sprawdziłam drewnianym patyczkiem - powinien wychodzić z ciasta czysty. Jeśli ciasto się spieka zbyt na gorze, należy przykryć je w trakcie pieczenia kawałkiem folii aluminiowej. Piekarnik wyłączyłam, zostawiłam w nim ciasto na chwilę, a potem wyjęłam i ostudziłam w papierze na kratce.

Na polewę rozpuściłam czekoladę w kąpieli wodnej, ostudziłam, następnie dodałam do niej cukier i śmietanę, i zmiksowałam na dość sztywną, ale nadal dającą się rozsmarować masę. Rozsmarowałam na górze i brzegach ostygniętego ciasta. Można zrobić inna polewę czekoladową, według ulubionego przepisu - ja także robię z masła, cukru ciemnego i kakao, i ona świetnie pasuje do tego ciasta. Można posypać górę płatkami migdałowymi.

Karolina Grochalska
  1. Zmodyfikowany przepis z magazynu Delicious.

Załóż wątek dotyczący tego tekstu na forum

PodróżeKulturaMuzykaHistoriaFelietonyPaństwo, polityka, społeczeństwoPowieści i opowiadaniaKącik poezjiRecenzjeWielkie żarcieKomiks
PrzewodnikiAlbaniaNepalPolskaRumunia
Oceń zamieszczony obok artykuł.
Minister kazał, więc uprzejmie informujemy, że nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka) i inne dziwne technologie m.in. w celach statystycznych. Jeśli Ci to przeszkadza, możesz je zablokować, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w artykule: Pliki cookies (ciasteczka) i podobne technologie.