Podróże małe i duże

Zaczarowany, beztroski świat Walta Disneya

Za oknem zimno, szaro i ponuro. Do tego pełno rozmaitych obowiązków, praca, studia, problemy, czyż nie wspaniale byłoby chociaż na jeden dzień zapomnieć o wszystkim i przenieść się do zaczarowanego, beztroskiego świata?!

Wyobraźcie sobie… ciepły słoneczny dzień, a Wy stoicie przed bramą największej bajkowej krainy w Europie, jaką jest podparyski Disneyland.

DisneylandDisneyland

Wchodząc do tego ogromnego (57 hektarów) parku rozrywki wraz z kolejnymi krokami coraz bardziej zapominamy o rzeczywistości. Znajdujemy się w niesamowitym, wielkim wesołym miasteczku. Jednak to nie jest zwykłe wesołe miasteczko, to zaczarowany świat, świat marzeń wypełniony szeregiem atrakcji i niespodzianek, świat, w którym towarzyszyć nam będą disnejowskie postacie. Swoją magiczną podróż rozpoczynamy od spaceru główną aleją Disneylandu - Main Street, stanowiącą rekonstrukcję amerykańskiej drogi pochodzącej z XX wieku. Doskonale odwzorowana architektura, fantastyczne barwy i dbałość o szczegóły zachwycają z każdym krokiem coraz bardziej. Do każdego z budynków możemy oczywiście zajrzeć. Mieszczą się tu sklepy, restauracje, poczta. Jednak my idziemy dalej zafascynowani coraz lepiej widocznym, kolorowym i niezwykle bajkowym zamkiem Śpiącej Królewny. Stanowi on centrum Disneylandu. Stąd można wybrać się do następujących krain tego wyjątkowego świata: Discoveryland, Adventureland, Frontierland, Fantasyland.

DisneylandDisneyland

Szybkim krokiem, zniecierpliwieni i rządni wrażeń, kierujemy się do - moim zdaniem jednej z lepszych atrakcji paryskiego parku rozrywki - Space Mountain Mission 2, znajdującej się w części Discoveryland. Po chwili zapięci mocnymi pasami czekamy na wylot w kosmos. 3, 2, 1 start! Niemalże z prędkością światła i wielkim dymem wylatujemy w przestrzeń kosmiczną! Podróży tej towarzyszą niesamowite widoki – gwiazdy, planety, czarne dziury. Jednakże dokładna obserwacja „kosmosu” nie jest możliwa, nie tylko ze względu na olbrzymią prędkość, ale i fakt, iż adrenalina potęgowana dodatkowymi wstrząsami oraz trzęsieniami sprawia, że oczy samoistnie się zamykają. Jazda do góry nogami, pionowe nagłe spadanie to normalne podczas tej wycieczki, która stanowi fantastyczną symulację lotu kosmicznego. Dla złapania równowagi zmieniamy teraz środek transportu. Przesiadamy się w małe autka i mkniemy mini autostradą. To atrakcja (Autopia) przede wszystkim dla osób bez prawa jazdy. Szczęśliwi jego posiadacze więcej emocji zapewne odczują podczas jazdy „prawdziwym” samochodem, zwłaszcza korzystając z polskich dróg.

DisneylandDisneyland

Teraz jak za dotknięciem magicznej różdżki przeniesiemy się do świata przygód, w którym rządzą piraci, czyli do krainy Adventureland. Zwiedzamy malowniczo położony dom Robinsona, znajdujący się na drzewie. Przy okazji możemy obejrzeć widok na panoramę Eurodisneylandu. Mi jednak już brakuje większych wrażeń, więc zapraszam na szybką, lecz niestety krótką przejażdżkę rollercoasterem Indiana Jones. Tu najwięcej emocji wzbudza tzw. „pętla śmierci” 360 stopni. Jedziemy szybko, pętla coraz bliżej – ręce coraz bardziej zaciskają się, a oczy zamykają! Krzyki wydają się głośniejsze niż wybuch wulkanu Krakatau. I nagle… całe życie przelatuje nam między oczami, a my mkniemy kolejką po tejże pętli i cóż za ulgę, ale i niedosyt odczuwamy, kiedy jesteśmy już za nią. A tyle było strachu!

DisneylandDisneyland

Dla zrelaksowania chodźmy do zamku opanowanego przez Piratów z Karaibów. Wsłuchując się w ich śpiew wsiadamy do łodzi. Płyniemy lekko chlapani wodą, co jakiś czas pokonując łagodne zjeżdżalnie i obserwując ciekawą oraz tajemniczą scenografię. Pojawiają się tylko problemy z więźniami, dlatego lepiej mieć przy sobie jakieś drobne i się nimi podzielić…

DisneylandDisneyland

Na koniec wędrujemy do krainy zwanej Frontierland. I tu kolejna atrakcja, do której pałam niezwykłą sympatią - Big Thunder Mountain – przejażdżka kolejką po kopalni złota. Niby nic nadzwyczajnie wyzwalającego adrenalinę, ale przeżycie niezapomniane. Jedziemy w wagoniku zafascynowani widokiem pływających obok statków, kiedy nagle zaskakuje nas wybuchający tuż obok gejzer. Musimy także uważać na nasze głowy narażone przez wystające stalaktyty, gdy przejeżdżamy przez jaskinię. Co jakiś czas może także pojawić się pajęczyna, czy lecący tuż nad głową nietoperz! Wybierzmy się jeszcze do domu strachów. Skrzypiąca podłoga, stary budynek i ta atmosfera grozy unosząca się w powietrzu sprawia, że nasza wyobraźnia zaczyna coraz bardziej pracować. Nagle zostajemy zamknięci w pomieszczeniu, które okazuje się windą. Zawozi ona nas na wyższe piętro, na którym mijając liczne pajęczyny, czaszki i świece odnajdujemy wagoniki. Wsiadamy do nich. Podczas podróży obserwujemy m.in. bal duchów oraz płaczącą pannę młodą przeglądającą się w lustrze, które to przedstawia jako odbicie czaszkę z pękniętym okiem. Kolejne lustro ukazuje nas samych oraz obejmujące nas szkielety! Straszne!

DisneylandDisneyland

Ooo, widzicie?! Myszka Mikickey i Myszka Minnie, Kaczor Donald, Goofy i Pluto - zadowoleni, uśmiechnięci spacerują, rozśmieszając zbierającą się wokół publiczność, rozdają autografy i uściski! Tuż za nimi Alladyn na barwnym latającym dywanie, Piękna i Bestia, Królewna Śnieżka z Królewiczem i krasnoludkami, a przed nimi kolorowo ubrani tancerze. W tle unosi się radosna muzyka w rytmie, której z niesamowitą radością tańczą bajkowe postacie dostarczając wielu niezapomnianych wrażeń! Codziennie o godzinie 16 przez magiczne drogi Disneylandu maszeruje wielka bajkowa parada postaci z bajek Disneya. Jest to niezwykłe przeżycie – zapomina się o całym świecie i można poczuć się jak w bajce, naprawdę!

DisneylandDisneylandDisneyland

Zostaje jeszcze czwarta – ostatnia część parku: Fantasyland – jednak ze względu, iż jest ona spokojną krainą typowo dla małych dzieci (Lot Piotrusia Pana, Karuzela – Filiżanki, rejs gondolą w towarzystwie Królewny Snieżki i Siedmiu Krasnoludków) ominiemy ją.

Mimo, iż atrakcji pozostało jeszcze wiele nasza podróż dobiegła końca. Niestety wszystko, co dobre szybko się kończy (chociaż nie, na szczęście niekoniecznie!), także opuszczamy magiczny świat stworzony przez Walta Disneya i wracamy do tych bardziej przyziemnych zajęć…

DisneylandDisneyland
Karolina Pietrzko
PodróżeKulturaMuzykaHistoriaFelietonyPaństwo, polityka, społeczeństwoPowieści i opowiadaniaKącik poezjiRecenzjeWielkie żarcieKomiks
PrzewodnikiAlbaniaNepalPolskaRumunia
Oceń zamieszczony obok artykuł.
Minister kazał, więc uprzejmie informujemy, że nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka) i inne dziwne technologie m.in. w celach statystycznych. Jeśli Ci to przeszkadza, możesz je zablokować, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w artykule: Pliki cookies (ciasteczka) i podobne technologie.