Podróże małe i duże > Beskid Śląski – przewodnik

Wzdłuż Beskidu Śląskiego

Pomimo ponad dwugodzinnego opóźnienia dziarsko ruszyliśmy w kierunku pierwszego celu – najwyższej góry Beskidu Śląskiego. Dosyć szybko, choć nie natychmiast, udało się odnaleźć początek niebieskiego szlaku, którym zamierzaliśmy wejść na szczyt. Po kilkunastu minutach wspinaczki znaleźliśmy małą polankę, na której mogliśmy w końcu zjeść śniadanie, ponieważ wcześniej nie było na to czasu.

Przed nami rozpościerał się widok na Klimczok i Błatnią oraz na Szczyrk. Trasa na szczyt nie była trudna, lecz wciąż czuliśmy trudy poprzedniego dnia. więc tempo nie było zbyt forsowne. Co jakiś czas drogę przecinał nam wyciąg krzesełkowy, którym całe rodziny udawały się na szczyt. Pogoda była piękna, więc na całej trasie panował spory ruch. Pierwszą przerwę zrobiliśmy sobie na pośredniej stacji kolejki. Nie trwała ona zbyt długo, ponieważ siły opuszczały moją ekipę coraz bardziej i po dłuższej przerwie mógłby już całkiem opaść entuzjazm wyprawy. Wolniutko, noga za nogą, w coraz większym upale w końcu dotarliśmy na miejsce, które powitało nas potężnym masztem przekaźnikowym. Znaleźliśmy się na wysokości 1257 m n.p.m. Roztaczał się stąd piękny widok na całe pasmo Baraniej Góry oraz na Żywiec i Jezioro Żywieckie. Tu zrobiliśmy sobie przerwę kontemplując piękno przyrody. Skrzyczne tego dnia było wręcz oblężone przez turystów.

Podejście na SkrzycznePrzekaźnik na SkrzyczymMalinowska Skała

Po dłuższej przerwie z nowymi siłami i świadomością, że teraz będzie już tylko z górki, szybkim krokiem ruszyliśmy w dalszą drogę. Kilometrów do celu wciąż było mnóstwo, a godzina robiła się coraz późniejsza. Gdy tylko opuściliśmy szczyt Skrzycznego momentalnie zniknęli wszyscy turyści. Mogliśmy się w pełni cieszyć wspaniałym widokiem Beskidu Śląskiego, który nas otaczał ze wszystkich stron.

Następna przerwa przypadła w bardzo ciekawym miejscu zwanym Malinowską Skałą, której szczyt wznosił się na wysokości 1152 metrów. Około 60 metrów od szczytu, tuż przy szlaku turystycznym, znajduje się spora wychodnia skalna w kształcie rozczłonkowanej ambony długości 13 m, szerokości 5 m i wysokości ok. 5 m. Na ścianach wychodni widać interesujące formy wietrzenia, m.in. dość głęboką niszę. Wychodnia na Malinowskiej Skale jest co najmniej od połowy XX w. jednym z najlepiej rozpoznawalnych symboli Beskidu Śląskiego.

Również i tam nie zabawiliśmy długo, gdyż mieliśmy już prawie trzy godziny spóźnienia w stosunku do pierwotnego planu. Kolejnym celem był Malinów, wznoszący się na wysokość 1117 m n.p.m. Sama góra nie wyróżnia się niczym szczególnym, lecz posiada inną ciekawą atrakcję – położoną tuż przy szlaku Jaskinię Malinowską.

Wejście do Jaskini MalinowskiejWejście do Jaskini Malinowskiej

Jaskinia obecnie raczej nie jest udostępniana turystycznie. Teren wokół niej jest ogrodzony, a drabina, po której można było zejść na sam dół, została zabrana przez GOPRowców. Jednak to nie przeszkodziło mi w jej zwiedzeniu. Oczywiście niezbędne jest własne źródło światła. Przydałby się również kask i jakaś peleryna. Za pelerynę robiła kurtka ortalionowa, za kask czapeczka z daszkiem. Do środka można się dostać po małej drabince, która sięga ledwie do pierwszej półki skalnej, dalej trzeba się zsuwać po belce, w której znajdują się metalowe pręty służące za stopnie. Główną trudność/atrakcję stanowi właśnie to zejście do głównej komory pionowym szybem, wysokim na ponad 10 metrów. Główna sala jest imponująca. Szeroka i wysoka, z ciekawymi formami skalnymi. Mimo, iż brakuje tu stalaktytów i stalagmitów, typowych dla jaskiń krasowych, to i tak jej zwiedzanie dostarcza dużo radości.

Wewnątrz jaskini panuje niska temperatura i jest bardzo wilgotno. Jest to miła odmiana od upału panującego na zewnątrz.

Po opuszczeniu jaskini byłem przez chwilę obiektem zainteresowania nielicznych turystów, którzy zgromadzili się przy wejściu. Wszystkich jednak zniechęcił do zwiedzania widok mojego ubrania i brak latarek. Ruszyliśmy w kierunku Przełęczy Salmopolskiej. Na tym odcinku trasy znów liczniej pojawili się turyści.

Beskid ŚląskiPrzełęcz SalmopolskaBeskid Śląski

Biały Krzyż to kulminacyjny punkt przełęczy, znajdujący się na wysokości 934 m n.p.m. Swoją nazwę zawdzięcza wielkiemu drewnianemu krzyżowi, znajdującemu się tuż nad drogą. Miejsce to jest bardzo popularne z racji, że można tam dojechać samochodem. Tłum ludzi, zero koszy na śmieci i bardzo wysokie ceny wody mocno mnie zniechęciły do tego miejsca.

Kolejnym etapem wyprawy były Trzy Kopce, położone jakiś sześć kilometrów dalej. Tym razem nikt nie zakłócał nam radości wędrówki i podziwiania pięknych krajobrazów rozciągających się przed nami. Im bliżej byliśmy szczytu, tym bardziej spadało tempo marszu. Jednak nie było już drogi odwrotu. Po drodze zobaczyliśmy małą żmiję, która przepełza tuż przed naszymi nogami. Na szczyt, znajdujący się na wysokości 810 m n.p.m., dotarliśmy późnym popołudniem.

Jednak aby świętować przejście całej trasy musieliśmy jeszcze zejść do Ustronia. Pomimo, że ze szczytu Trzech Kopców do Dobki nie było już daleko i pewnie jakoś byśmy się dowlekli, postanowiliśmy zadzwonić po transport, który zabrał nas z Zakrzoska - 696 m n.p.m. - wprost na zasłużonego grilla.

Całą trasę, obejmującą Szczyrk, Skrzyczne, Małe Skrzyczne, Malinowską Skałę, Malinów, Jaskinię Malinowską, Przełęcz Salmopolską, Trzy Kopce Wiślańskie, Ustroń Dobkę można przejść w ciągu jednego dnia, co na własnych nogach sprawdziliśmy. Trasa jest bardzo malownicza i dostarcza dużo radości. Polecam ją każdemu miłośnikowi górskich wędrówek.

Beskid ŚląskiNa Trzech Kopcach
Dariusz Maryan
PodróżeKulturaMuzykaHistoriaFelietonyPaństwo, polityka, społeczeństwoPowieści i opowiadaniaKącik poezjiRecenzjeWielkie żarcieKomiks
PrzewodnikiAlbaniaNepalPolskaRumunia
Oceń zamieszczony obok artykuł.
Minister kazał, więc uprzejmie informujemy, że nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka) i inne dziwne technologie m.in. w celach statystycznych. Jeśli Ci to przeszkadza, możesz je zablokować, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w artykule: Pliki cookies (ciasteczka) i podobne technologie.