Kącik poezji > Wybór wierszy

Vilhelm Ekelund – Wybór wierszy

Vilhelm EkelundVilhelm Ekelund (1880-1949) – szwedzki poeta, prozaik i tłumacz. Urodził się w Stehag, w Skanii. Do 1907 roku mieszkał w Lund. W 1908 roku, po odbyciu kary jednego miesiąca więzienia za bójkę z szeryfem, wyjechał ze Szwecji i zamieszkał w Berlinie. W latach 1912 i 1921 przebywał w Danii, po czym powrócił do Szwecji. Debiutował jako poeta w 1900 roku tomikiem „Vårbris” (Wiosenna bryza). Inne jego tomy poezji, to: „Syner” (Wizje, 1901), „Melodier i skymning” (Melodie w mroku, 1902), „Elegier” (Elegie, 1903), „In Candidum” (W Candidum, 1905), „Havets stjärna” (Morska gwiazda, 1906), „Dithyramber i aftonglans” (Dytyramby w blasku wieczoru, 1906), „Grekisk bukett” (Grecki bukiet, 1906), „Böcker och vandringar” (Książki i wędrówki, 1910), „På havsstranden” (Nad brzegiem morza, 1922). Wszystkie utwory poetyckie zostały zebrane w dwutomowej edycji „Samlade dikter, t. I–II” (Wiersze zebrane, t. I–II, 2004).

W swojej twórczości poetyckiej inspirował się utworami Ole Hanssona (1860–1925), którego uważał za najwybitniejszego poetę szwedzkiego od czasów Erika Johana Stagneliusa (1793–1823). W historii literatury zaliczany jest, obok Ole Hanssona, do protoplastów symbolizmu w poezji skandynawskiej. Poza twórczością poetycką, pisał też utwory prozatorskie oraz tłumaczył na szwedzki literaturę włoską (m. in. Francesco Petrakę i Giacomo Leopardiego). Za swą twórczość był wyróżniony nagrodami: De Nios Stora Pris (1916, 1924), Gustaf Fröding-stipendiet, (1926), Bellmanpriset (1944) i Tegnérpriset (1947). W 1937 roku został uhonorowany tytułem doktora honoris causa Uniwersytetu w Lund. Po polsku Jego wiersze nie były dotąd publikowane. Wiersze tu prezentowane pochodzą z przygotowywanego do publikacji tomiku: Vilhelm Ekelund: Wiersze wybrane. Wybrał, ze szwedzkiego przełożył i opracował Ryszard Mierzejewski (2015) jako tom XIV „Biblioteki Przekładów Poetyckich pod red. Ryszarda Mierzejewskiego”.

Ryszard Mierzejewski

Decemberskymning Roströd glimmar genom gulgrå diset horisontens rand, och därunder tona slättens vidder hän som fjärran strand; ögat drömmer ändlöst, anat perspektiv bak skärljus sky, där den slumrar under töcknen, slätten, tyst med by vid by. Apelns grenar slamra sakta, när med sus och suckar går genom risigt grenverk vinden. Tyst mot fönstret regnet slår. Vita rinna dimmans skyar över åkern, sid och sank, just där grått i röken tona hän de sista stadens plank. Trånga förstadsgator skymta svagt med lyktors tunna ljus, fladdrande i suddigt skimmer längs med nödens gråa hus Och det känns som kvalm och ängslan, medan blicken hopplös går över svarta åsar, där i tunga skyar röken står. Och min tanke letar fridlös kring bland grändens skumma vrår, spanar fåfängt, söker sorgsen, vet ej målet dit den trår. Men då ser jag tändas sakta, blänka genom rökig natt bleka ljus bak smala fönsterrutor, sjukt och tunt och matt. Dunkla skuggor ser jag stundom skymta bak en grå gardin, och jag ser en barnprofil sig tydligt teckna, skarp och fin. Och min tanke vilar. Varma flöden mot mig sakta gå, och jag känner sympatiens svall i lena vågor slå.Vilhelm Ekelund

Zmierzch grudniowy Rdzawo-czerwony blask przez żółto-szarą mgiełkę na horyzoncie, a pod tym, ku odległym plażom, dźwięczne równinne przestrzenie; oko marzy tylko, przeczuwając na niebie ostrą perspektywę, co lśni tam, gdzie równina drzemie w mgle spowita, cicha, z wsią obok wsi. Gałęzie jabłoni stukają cicho, kiedy przychodzą szum i westchnienie przez poddasze ukryte pod gałązkami chrustu. Deszcz cicho w okno bije. Biała płynąca mgła obłoków nad polami, rozchodzi się na boki i opada, właśnie tam szarość w dymie zanika w stronę ostatnich płotów miasta. Wąskie podmiejskie ulice przebłyskują słabo w świetle latarni ulicznych, migocząc w najdłuższych zamglonych blaskach domów ubogich i szarych. I czuć jak duszne i niespokojne opary, w beznadziejnym spojrzeniu płyną ponad czarnymi górskimi grzbietami, gdzie ciężkie chmury dymu stoją. A moja myśl jest niespokojna i krąży tam, gdzie najciemniejszy zaułek, wypatruje i szuka daremnie smutku, nie zna celu swoich wędrówek. Ale potem widzę, jak powoli płonie, błyskając w nocnej chmurze, blednie za wąskimi szybami okien, chore, wątłe i zamglone. Niekiedy widzę za szarą zasłoną jakieś mroczne cienie, i wyraźny profil dziecka, widzę nieraz ostro i dokładnie. A myśl odpoczywa. Spływa powoli ciepłym strumieniem, a ja czuję, jak sympatia napływa miękkim fal uderzeniem.tłum. Ryszard Mierzejewski

Havsstillhet Här står himlens bleka lyftning hög kring hav och strand, här går likt en sorgsen snyftning vågens slag mot land. Här har frigjord tanke vida rum att färdas i, här är ljuvt för örat bida alltets symfoni. Här där himlens tomma välvning siarhög och stum famnar i en långsam skälvning vattnens öde rum, här kan fritt ditt hjärta tömma all sin klagan ut, här är ljuvt att ostörd drömma livets dröm till slut.Vilhelm Ekelund

Morska cisza Tu stoi blada wyniosłość nieba wysoko wokół morza i plaży, tu słychać jak żałobne łkania, uderzenia morskich fal o lądy. Tu wyzwolony umysł sięga daleko dla swych podróży przestrzeni, tu uszy wyczekują zawsze błogo wszech rozbrzmiewających symfonii. Tu, gdzie nieba puste sklepienia proroczo wysokie i głuche obejmują powoli drżenia i opuszczone wodne przestrzenie, Tu twoje serce zostawić może wszystkie swoje żale i skargi, tu są sny słodkie i niezmącone, marzenia życia do dni ostatnich.tłum. Ryszard Mierzejewski

Det första vårregnet Som ett nät af svarta spindelväfvar hänga trädens våta grenar. I den tysta februarinatten sjunger sakta, klingar, sväfvar fram ur däldens snår och stenar suset af en källas vatten. I den tysta februarinatten gråter himlen stilla.Vilhelm Ekelund

Pierwszy wiosenny deszcz Jak sieć czarnych pajęczyn wiszących na mokrych gałęziach drzew w ciszy lutowej nocy śpiewa wolno, dźwięczy, unosi się z dalekich zarośli i skał szeptem źródlanej wody. W ciszy lutowej nocy niebo skrycie płacze.tłum. Ryszard Mierzejewski

Efter natten Långt jag gått. Och alla vägar skumma! Som från fjärran obekanta kuster ljöd emot mig mörkrets susning, tills ur skuggorna, som blåa skälfde, öfver granskogsdunklet slog den första dagens tvekande och stumma ljusning. Morgon, morgon! Prisad du som öppnar mörkrets ångestslöja, du som visar väg i kvalets tunga dimma, jag vill sänka mig i dina svala, rena, djupa rymders klarhet, medan molnens facklor öfver bergen glimma Upp ur bergen vill jag glädtigt stiga, medan luftens alla morgonkörer rundt ur djupen klinga. Ty jag känner åter lifvets rika lyckovarma flöden strömma, åter hoppet upp mot nya rymder svinga.Vilhelm Ekelund

Po nocy Szedłem daleko. A wszystkie drogi były ciemne! Jak z odległych nieznanych wybrzeży dochodził do mnie mroczny szum, aż z granatowych cieni, które drżały, w mroku świerkowego lasu, skąd przebijało się pierwsze niepewne i przyćmione światło dnia. Poranku, poranku! Chwała tobie, który odsłaniasz ciemną, pełną lęku zasłonę, który pokazujesz drogę w tej męczącej, gęstej mgle. Chciałbym zanurzyć się w twoim chłodzie, w czystej, głębokiej i pojemnej jasności, między pochodniami chmur a połyskującymi górami. Z gór chciałbym wyrosnąć radośnie, między wszystkimi, powietrznymi chórami poranka, toczącymi się głębokim brzmieniem. Ponieważ znów poznałem, jak bogate jest życie, które płynie gorącym, szczęśliwym strumieniem i znów skacze do góry, by osiągać nowe przestrzenie. tłum. Ryszard Mierzejewski

Över havet sjunker en stjärna Över havet sjunker en stjärna, stilla, sörjande ser jag dess stråle släckas, ser jag den långsamt kvävas. Den enda stjärnan i natten... Dock skall jag alltid känna din blick följa mig, lysa vänligt i min natt, dock skall du alltid skina över min väg, stilla, sörjande, stjärna, du som slocknade för mig! Dock skall din blick mig följa, din blick den stilla, rena, dock skall jag alltid känna din ande kring mig sväva, kring mig som den lena varma brisen bölja.Vilhelm Ekelund

Gwiazda spada nad morzem Gwiazda spada nad morzem, cicha, pogrążona w smutku, widzę jej gasnący promień, widzę jej powolne duszenie się. Ta jedyna gwiazda w nocy... Jednak zawsze będę czuł twój wzrok podążający za mną, lśni przyjaźnie w moją noc, zawsze będziesz świecić nad moją drogą, cicha, pogrążona w smutku, gwiazdo, która gaśniesz dla mnie! Twój wzrok będzie podążał za mną, twój wzrok, cichy, czysty, a ja zawsze będę czuł twego ducha krążącego wokół mnie, wokół mnie jak podmuchy delikatnej ciepłej bryzy.tłum. Ryszard Mierzejewski

Då voro bokarna ljusa Då voro bokarna ljusa, då var ån av simmande vit ranunkels öar sållad, ljus sin krona häggen gungade här där gosse jag vandrat. – Tyst det regnar. Himlen hänger lågt på glesa kronor. En vissling; tåget sätter åter i gång. Mot sakta mörknande kväll jag färdas vänlösVilhelm Ekelund

Wtedy były jasne buki Wtedy były jasne buki, wtedy był strumień płynących białych jaskrów rozsianych po wyspie, ich jasne korony, czeremcha kołysząca się tam, gdzie ja, będąc chłopcem, wędrowałem - Deszcz pada cicho. Niebo wisi nisko nad przerzedzonymi koronami. Gwizd; pociąg wyrusza znów w drogę. W wieczór, wolno ciemniejący, odjeżdżam samotnie.tłum. Ryszard Mierzejewski

Ljus När kväll i själens himmel skymmer, när lifvets sista stjärnljus rymmer och själen vänder om på öde färden och vill gå hem och har ej hem i världi... O räddande försvar! o höga och klara fäste i det svarta bruset: o ljufva styrka uti ljuset, heliga skönhet, af ditt öga!Vilhelm Ekelund

Światło Gdy wieczór w duszy niebo zasłania, gdy ostatnie światło gwiazdy umyka i dusza błąka się w podróży przeznaczenia, i chce wrócić do domu, a w świecie doczesnym domu już nie ma... O, zbawcza obrono! O, wysoka i jasna opoko z mrocznym szumem: o słodka siło poza światłem, święta piękności twego oka!tłum. Ryszard Mierzejewski

Höstorgonen Gyllne stå morgonens träd, och den milda döden lyser öfver kronorna. Tonande lifvets våg, som sjunker, i ditt flöde själf en droppe, tårad glädjes lust och speglande under, till att lyftas, famnande ljuset och förgås och brista men ej dö... höjer jag hjärtats lof till dig, till dig! i mitt blod din sommar susar, tonande ljufva Lif!Vilhelm Ekelund

Jesienny poranek Drzewo o poranku stoi w złocie i łagodnej śmierci, błyszczy nad koronami. Dźwięczna fala życia, która śpiewa, w twoim strumieniu własnych kropel radosnych i odbijających się niżej łez pożądania, aż do unoszenia obejmującego światła i ginie, i pryska, ale nie umiera... unoszę serce w chwale dla ciebie, dla ciebie! w mojej krwi twojego letniego szumu dźwięcznego błogiego życia! tłum. Ryszard Mierzejewski

Afton i fjärran Nyss flödade mäktigt aftonljuset, trädgården glödde - och hastigt, hastigt utan skymning natten kväller upp blå. Dämpat det sorlar från bro och strand. Fjärran klockor ringa. Hur lätt jag lämnar hemmets kust! Hur svårt att finna åter sig själv! Hur bliver stum i världens gråa hemlöshet för buller rått och ödslig glädje den varma stämman djupt i vårt väsen - hur faller damm på själens friska blom, hur tystna de strängar veka!Vilhelm Ekelund

Wieczór w oddali Imponująco płynęło nowe światło wieczoru, ogród płonął - i szybko, szybko, bez zmierzchania, noc trysnęła strumieniem niebieskim. Stłumione szumy dochodziły od mostu i plaży, a z oddali dzwoniące zegary. Jak łatwo opuszczam rodzime wybrzeże! Jak trudno jest odnaleźć znów samego siebie! Jak być niemym w szarym świecie bezdomności przed brutalną wrzawą i odludną radością, ciepłym głosem w głębi naszej istoty - opadającym jak kurz na świeżo zakwitłą duszę, jak ciche delikatne struny!tłum. Ryszard Mierzejewski

Morgon i höstens blå Morgon i höstens blå – ljus badar ditt huvud, solvind susar i ditt hår, gyllene glanssval blommar din kind; smekande bölja vinden gjuter lent intill. Dag du leende Guds öga, dag du smekande, vänligt omslutande, människans huvud, lär mig livet ödmjuk tjäna, blicka renande alltid i min själ, att klarare, klarare livets bild min sång lyfte!Vilhelm Ekelund

Poranek w jesiennym błękicie Poranek w jesiennym błękicie - światło kąpie twą głowę, słoneczny wiatr hula w twych włosach, złociste chłodno błyszczące kwiaty twego policzka; pieszczotliwe falowanie wiatru wylewa się łagodnie tuż obok. Dzisiaj uśmiechasz się okiem Boga, dzisiaj pieścisz się jego przyjaznym objęciem, głowa człowieka uczy mnie pokornie służyć życiu, patrzeć oczyszczająco w moją duszę, czyścić, czyścić obraz życia mój unoszący się śpiew!tłum. Ryszard Mierzejewski

Helgaftonen I vårkvällens tysta stund ringer det i den dunkla stadens alla kyrkor. Våta de ligga strödda, vita blomstren, nyss brutna, vid andaktsbildens fot. I glasen brinna de tysta lågor. Du gick från mig – gosse, sover du? Jag blev ensam.Vilhelm Ekelund

Świąteczny wieczór Podczas cichych wiosennych wieczorów w ciemnych miastach dzwonią wszystkie kościoły. Mokre i rozrzucone leżą białe kwiaty, świeżo połamane, przy stopach obrazu oddania. W szkle palą się ciche płomienie. Wyszedłeś ze mnie - chłopcze, czy śpisz? Byłem sam.tłum. Ryszard Mierzejewski

Ängslande stund Ängslande stund som väckt mitt hjärta, vilken oro, vilket svällande betryck! Grå var min dag, mulen vila, och sången död; böckernas liv mig nog. Är det någon som väntar på mig? Går mig förbi förlorad den gyllne stunden? Min sång, dina ord, de kunde stråla blodets lena milda ljus? Skulle du strömmande varma flöden gjuta, bedårande harmoni? levande skönhet: evigheten i gestalt och öga saligt omsluta! Vilhelm Ekelund

Niepokojąca chwila Niepokojąca chwila, która budzi moje serce, zatroskane i narastające kłopoty! Mój dzień był szary, odpoczynek posępny, a śmierć śpiewająca; wystarczy mi życie książek. Czy jest ktoś, kto czeka na mnie? Czy mija mnie obok zagubiona złota chwila? Moja pieśń, twoje słowa, czy mogły zabłysnąć krwawym, miękkim, łagodnym światłem? Czy mogłabyś być płynącym gorącym strumieniem, lejącą się, czarującą harmonią, żyjącym pięknem: wiecznością w postaci i oczach błogosławieństwem objętych?tłum. Ryszard Mierzejewski

Besöket i hembygden I novemberdagen lugna ljusa satt jag i den gula skogen där vid fönstret uti stugan; ingen fågelsång i bokträd, ingen källas gång in under snåren i den låga dälden strax intill; där var allt så tyst och bortdödt, det var tyst och bortdödt i mig liksom i den tomma skogen. Vilhelm Ekelund

Odwiedziny w rodzinnych stronach W spokojnym świetle listopadowego dnia siedziałem w tym żółtym lesie, na który widok rozciąga się z okna chaty; żaden śpiew ptaków nie dochodził z buków, żaden szmer strumienia z gęstych zarośli w tej niskiej dolinie nieopodal; gdzie wszystko było tak ciche i zamarłe, było ciche i zamarłe również we mnie, podobnie jak w tym pustym lesie. tłum. Ryszard Mierzejewski

I dessa blommande dagar I dessa blommande dagar - redan vissna snödropparna - har din kind fått en ljusare färg; vinterhvita blekheten är nu borta, i lena huden det lyser, det strålar fagert. Lemmarna smidiga uti spänstig - rundning växa, tänja sig fort i dessa starka blåsande och ändå milda dagar. Som en morgon står du nu och skiner utanför mitt dunkla hjärta. Vilhelm Ekelund

W tych kwitnących dniach W tych kwitnących dniach - więdną już przebiśniegi - co miały twoją twarz jaśniejszego koloru; bladość białej zimy jest teraz daleko, w gładkiej lśniącej skórze, w pięknych promieniach. Giętkie kończyny równo naprężane - wyginane wyrastają, wyciągają się szybko w tych bardzo wietrznych, ale łagodnych dniach. Stoisz teraz jak poranek i świecisz poza moim mrocznym sercem.tłum. Ryszard Mierzejewski

Fridfull, november - Fridfull, november, du sakta dig lägrar hvilande syn för sinnet hägrar lik din aftons glimmande rand hän öfver dunkla och fjärna land. Allt nu tyckes mig vänligt ljusna, bron och strömmen och gatan frusna hemligt förtroligt skimmer får, här i den främmande stad jag går. Vilhelm Ekelund

Spokojny listopad Spokojny listopad, cicho leżę wypoczętą twarz w myślach unoszę, niczym wieczory, które błyszczą nad mroczną i chłodną ziemią. Wszystko, jak moja myśl jasna, most i potok, i mroźna ulica, mogą tu błyszczeć poufale i skrycie, gdzie chodzę, w tym obcym mieście. tłum. Ryszard Mierzejewski

Havets stjärna Tunga förtvivlade molnens lågor sjönko i floden av svartnade vågor, hän under kvällens brusande rand svallar min andes ödsliga strand. Dagen den gråa bortfladdrar och släckes, rymden av mörker och stormsus betäckes. Hälsad, o aningens timme, var! Hell dig, havets stjärna klar! Vilhelm Ekelund

Morska gwiazda Ciężkie, zrozpaczone chmur płomienie topią fal morskich mroczne strumienie, pod wieczór wzmagają się szumy z morza, a mego ducha pobudza odludna plaża. Szary dzień odleciał i został zgaszony, w ciemności i szumie sztormu pogrążony. Witaj, godzino przeczuć, każda! Bądź pozdrowiona, morska gwiazdo jasna!tłum. Ryszard Mierzejewski

Kyrkogård Höstarna gråta och molnen brinna, svarta tågen i soldis försvinna. Över mitt hjärta försonande frid ljuvlig förintelse strålar blid. Fjärran i sol, där det blommar ur vågen, vandrar en dag med den spelande hågen lycklig ungdomlige sångaren ljus, blommar hans ande i vårvindens sus. Endast kvalet andens blommor när, endast kvalet hjärtats eldflykt spänner, blott omvärvd av fasors midnattshär själen djupt sitt hemlands vinddoft känner. O, var blommar stranden, vilkens bild smärtan fram med dunkla järnen bränner, var den hembygd, från vars strömmar skild här jag vandrar mållös utan vänner?Vilhelm Ekelund

Cmentarz Jesienne płacze i obłoki się palą, czarne pochody we mgle znikają. Ponad moim sercem spokój, pogodzenie, błogo, łagodnie promieniuje zatracenie. Daleko w słońcu, kwiaty z drogi zbierane wędrują dzień cały, chętnie przez nas grane, szczęśliwy, młodzieńczy śpiewak światła, kwiaty jego ducha w wiosennych wiatrach. Tylko męka jest blisko dusz ukwieconych, tylko męka spięta ogniami serc zapalonych, nagich przez okropne północne wojsko osaczone, siedzące w głębi duszy znawcy wiatru znaczone. O, gdzie kwiecista plaża, jaki widok bólu mrocznym żelazem wypalany, gdzie nasze strony rodzinne, nasz potok, dokąd wędruję, bez przyjaciół, zabłąkany?tłum. Ryszard Mierzejewski

Morgonklara värld Morgonklara värld, som väckte dessa glädjeveka toner - böljebrus och lärksång på de klara tysta fälten! Genom mörker har jag vandrat. Där var icke lärkljud, icke morgontimmens skärhet, Musa, där vi vandrat. Vart, o vart går denna vägen? det försagda hjärtat stammar. - Endast stjärnan om ditt huvud och den lysande blicken.Vilhelm Ekelund

Świat jasnego poranka Świat jasnego poranka, który się obudził w subtelnych radosnych dźwiękach - we wzburzonym szumie i pieśni skowronka na jasnych cichych polach! Wędrowałem w ciemnościach, nie było śpiewu skowronka, nie było ostrości czasu poranka, była tylko Muza, gdzie wędrowaliśmy. Dokąd, ach, dokąd prowadzi ta droga? Nieśmiałe serca śpiewanie - I tylko gwiazdy nad twoją głową, i te błyszczące oczy.tłum. Ryszard Mierzejewski

O, Poesi! O, Poesi! Ingen skulle våga att nalkas dig, som ej har i själen dröms, drömkrafts dristighet nog att våga drömma – Ordet! Ordets pånyttfödelse. O, I som skrien: verklighetsfrämmande! på allt som andas Tro, Verklighets kärlek; ni ordskramlare aldrig har er själ smakat Drömmens Vin, Ordets Blod. Vilhelm Ekelund

O, Poezjo! O, Poezjo, Nikt nie odważyłby się zbliżyć do ciebie, kto nie ma w duszy marzeń, wystarczy marzycielskich sił śmiałości, aby mieć odwagę marzyć - Słowo! Słowa odrodzenia. O, Wy, którzy krzyczycie: obca rzeczywistość! do wszystkiego, co tchnie Wiarą, do Rzeczywistej Miłości; wy, spinacze słów, nigdy nie posmakowaliście Wymarzonego Wina, Krwawych Słów.tłum. Ryszard Mierzejewski

PodróżeKulturaMuzykaHistoriaFelietonyPaństwo, polityka, społeczeństwoPowieści i opowiadaniaKącik poezjiRecenzjeWielkie żarcieKomiks
PrzewodnikiAlbaniaNepalPolskaRumunia
Oceń zamieszczony obok artykuł.
Minister kazał, więc uprzejmie informujemy, że nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka) i inne dziwne technologie m.in. w celach statystycznych. Jeśli Ci to przeszkadza, możesz je zablokować, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w artykule: Pliki cookies (ciasteczka) i podobne technologie.