Podróże małe i duże

Ulica Piotrkowska w Łodzi

MimUlica Piotrkowska w Łodzi to szlak pełen różnorodnych atrakcji, tak kulturalnych, jak i wizualnych. Za dnia spacerując nią od Placu Wolności do Centralu mija się mnóstwo różnorodnych sklepów - poczynając od tych z odzieżą, poprzez obuwnicze, orientalne, a kończąc na takich z artykułami sportowymi czy pasmanteryjnymi. Na Piotrkowskiej znajduje się też sporo butików z tzw. „używaną odzieżą”, dzięki czemu każdy może spełnić różnego rodzaju fantazje związane ze swoim stylem ubierania się - jednego dnia może być wystylizowany na lata 80., a innego na 50. czy nawet 20.! Oferta jest bardzo szeroka i nie ogranicza wyobraźni klienta, który może przeobrazić się w kogo tylko chce. Na ulicy tej jest też duże zagęszczenie restauracji, pubów, klubów muzycznych, dyskotek oraz kawiarni serwujących równego rodzaju smakołyki. Daje to turystom i mieszkańcom Łodzi duży komfort – nie muszą daleko chodzić, by mieć z czego wybierać.

Ulica ta jest najdłuższą w Łodzi, a zarazem też najbardziej bogatą handlowo i rozrywkowo, dzięki czemu gości tłumy młodszych i starszych ludzi. Posiada ona większość tego, co potrzebne jest mieszkańcowi tak ciekawego miasta, którym jest Łódź i ubogaca je.

Piotrkowska to też centrum kulturalne. Największy jego rozkwit odbywa się wraz z pierwszymi ciepłymi promieniami wiosennego słońca, czyli właśnie teraz – z końcem kwietnia i początkiem maja. Można wtedy spotkać na jej deptakowej części przeróżnych artystów. I tych bardziej profesjonalnych – chociażby z Fundacji na Rzecz Kultury Żywej Białe Gawrony, którzy organizują na „Pietrynie” cyrkowe powitanie wiosny – i tych, którzy profesjonalni są trochę mniej.

Jedną z ciekawszych, bardziej interesujących postaci tej ulicy jest mim stojący od wielu lat w samym sercu tego wyjątkowego deptaka. Tego starszego pana można spotkać w tym samym miejscu prawie o każdej porze roku. Pieniążek wrzucany mu do puszki przez przechodniów powoduje, że zaczyna on wykonywać określony schemat ruchów, dzwoniąc przy tym dzwoneczkiem. Wielu dziennikarzy i studentów chciało zrobić z nim wywiad, porozmawiać bardziej osobiście, jednakże do tej pory nikomu nie udało się tego dokonać.

BębniarzInnym artystą - w dużo młodszym wieku - jest chłopczyk grający na bębenku. Skupia on na sobie uwagę dzięki młodzieńczemu urokowi i doskonałemu kunsztowi muzycznemu. Swoim popisem i widoczną miłością do muzyki zaraża radością niejednego przechodnia, który chcąc nie chcąc zatrzymuje się, choć na parę chwil wsłuchując się w hipnotyczny dźwięk magicznego bębenka.

Na „Pietrynie” można spotkać na co dzień także przeróżnych gitarzystów. Tym, wzbudza moje największe zainteresowanie, zachwycając barwą głosu i repertuarem artystycznym, jest mężczyzna grający zwykle muzykę mojego ulubionego zespołu - Metallici. Najczęstszym utworem w jego repertuarze jest „Nothing else matters”, który rozbrzmiewając na tej długiej ulicy wprowadza mnie zawsze w miły nastrój.

Kogo można jeszcze spotkać na omawianym szlaku? Czasem skrzypków, czasem studentów Państwowej Wyższej Szkoły Telewizyjnej i Teatralnej zbierających na nowy spektakl, niekiedy pojawiają się liczni kuglarze z fire-show, diabolo czy innymi sztuczkami, zdarza się też napotkać drobnych rękodzielników. Wszyscy z omawianych artystów cel mają jeden – rozbawić, zainteresować przechodzących obok nich ludzi, a przy okazji zarobić parę groszy. Mniej lub bardziej świadomie ubarwiają oni przy tym tę główną deptakową ulicę Łodzi. Aż chce się nią chodzić w ciepłe, wiosenno – letnie wieczory!

Dorota Pełczyńska
PodróżeKulturaMuzykaHistoriaFelietonyPaństwo, polityka, społeczeństwoPowieści i opowiadaniaKącik poezjiRecenzjeWielkie żarcieKomiks
PrzewodnikiAlbaniaNepalPolskaRumunia
Oceń zamieszczony obok artykuł.
Minister kazał, więc uprzejmie informujemy, że nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka) i inne dziwne technologie m.in. w celach statystycznych. Jeśli Ci to przeszkadza, możesz je zablokować, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w artykule: Pliki cookies (ciasteczka) i podobne technologie.