Państwo, polityka, społeczeństwo... > Subiektywny przewodnik po saunach

Termy Rzymskie, Pałac Saturna (Czeladź)

Pałac Saturna (Czeladź)Nasz libertasowy przegląd saun rozpoczynamy od Czeladzi i znajdujących się w tamtejszym Pałacu Saturna słynnych Term Rzymskich, które uchodzą za najlepszy tego typu obiekt w Polsce. Jest on wyjątkowy nie tylko pod względem bogactwa czekających nas tutaj atrakcji, urzeka także, a może przede wszystkim, wystrojem, dbałością o detale i spójnością wizji. Może właśnie dzięki temu nie jest to tylko kolejny kompleks saun. To imponująca wizja, która z pewnością wciąga, a potem robi ogromne wrażenie rozmachem i odwagą.

Zacznijmy od samego budynku, który w chwili otwarcia kompleksu miał równo sto lat. Wybudowany w roku 1910 przez Towarzystwo Górniczo-Przemysłowe „Saturn” (później rozbudowany) był niegdyś siedzibą dyrekcji kopalni. Po jej zamknięciu popadał w ruinę i kto wie, jaki by go czekał los, gdyby nie pan Leszek Pustułka, który go odkupił i pięknie odrestaurował, zamieniając w luksusowy ośrodek.

Trzeba przyznać, że ten neoklasycystyczny pałac wydaje się idealnie nadawać do roli, która mu przypadła, wszak czeladzkie termy już swą nazwą – a jak się wkrótce okaże, nie tylko nią – nawiązują do antycznych tradycji. Stoimy przed okazałym frontonem pałacu, w opartym na czterech półkolumnach tympanonie widnieje symbol dawnej kopalni – planeta Saturn. Na najwyższych kondygnacjach mieszczą się ekskluzywne apartamenty, poniżej sale konferencyjne oraz biura, a w podziemiach znak rozpoznawczy Pałacu – Termy Rzymskie. Główne wejście prowadzi do recepcji hotelu, wejście do Term znajduje się z prawej strony budynku.

Termy Rzymskie (Czeladź)Pan prezes robi nam zaszczyt i osobiście oprowadza po swoich włościach. Widać, że to nie jest tylko biznes, to jego pasja. Opowiada o termach tak, jak niektórzy opowiadają o swoich dzieciach. Ma powody do dumy. To jedyny taki kompleks w kraju. Nie sauny przy basenie czy parku wodnym, nie dodatek, ale serce i najważniejsza część całego przedsięwzięcia. Wzorowana na pompejańskich termach Świątynia Zdrowia i Energii – jak kilkukrotnie powtarza. I rzeczywiście jest to świątynia. Począwszy od zewnętrznej bryły budynku, poprzez inspirowane antycznymi wzorami pomieszczenia, aż po zdobiące ściany malowidła i rzeźby. Czasem wystrój może nawet niebezpiecznie zbliża się do kiczu, ale po dłuższej chwili zastanowienia dochodzę do wniosku, że trudno byłoby urządzić tę świątynię lepiej! Przypominam sobie naukę łaciny i greki, albumy pełne antycznych budowli, swój dawny sentyment do starożytności i konstatuję, że przecież nieraz, spacerując po ruinach dawnych miast, myślałem sobie, dlaczego nikt chociaż jednego z nich nie odbuduje? Pamiętam, jak np. w Butrincie przechodziłem obok pozostałości po takiej rzymskiej łaźni, z której zachowały się tylko resztki hypocaustum i próbowałem sobie wyobrazić, jak to mogło wyglądać. A teraz tutaj jestem! W prawdziwych rzymskich łaźniach. Co prawda przy wejściu otrzymujemy transponder, przechodzimy przez nowoczesne bramki i w magiczny sposób otwieramy swoje szafki... Ale przy odrobinie wyobraźni już po chwili przenosimy się do innego świata...

Wyposażenie

Tepidarium, Termy Rzymskie (Czeladź)Do dyspozycji odwiedzających jest dziewięć ogólnodostępnych saun i łaźni oraz dodatkowo tepidarium, frigidarium, baseny, bar, a także płatne zabiegi takie jak rasul, hammam, łaźnie piwne czy solarium. Latem skorzystać można również z zewnętrznej plaży dla naturystów.

Sauny suche i mokre: Świątynia Saturna (temperatura 100°C, wilgotność 10–15%), Sauna Cezara (temperatura 95°C, wilgotność 10–15%), Sauna Kleopatry (temperatura 75°C, wilgotność 15–20%), Sauna Wrażeń (temperatura 65°C, wilgotność 60%), Świątynia Wenus (sauna solno-kamienna o temperaturze 70°C i wilgotności 25%).

Łaźnie: Łaźnia Kwiatowa (temperatura 40–50°C, wilgotność 100%), Łaźnia Ziołowa (temperatura 40–50°C, wilgotność 100%), Tężnia Termalna (łaźnia solna o temperaturze do 50°C i wilgotności 80%), Laconium (temperatura 45°C, wilgotność 55%).

Sauna na podczerwień: brak.

Inne: rasul, hammam, łaźnie piwne BBB i inne masaże, zabiegi oraz okłady na różne części ciała, o określonych właściwościach.

Dla ochłody: Frigidarium – dość głęboka niecka z zimną wodą i prysznic, niedaleko jest też atrium z fontanną lodową.

Prysznice: Świątynia Wody – prysznice Wrażeń (kilka różnych rodzajów natrysków, wiadro z zimną wodą).

Hydromasaże/baseny: hydromasaże dostępne w basenie, w Calidarium (w grocie termalnej) i w dwóch wannach na zewnątrz, do tego basen z przeciwprądem i basen z wodospadem na zewnątrz.

Odpoczynek: Tepidarium – oddzielny pokój relaksu z wyprofilowanymi podgrzewanymi kamiennymi leżakami.

Na zewnątrz: Świątynia Saturna (na ponad 100 osób), Świątynia Wenus, basen z wodospadem, dwa baseny z hydromasażem, leżaki, plaża dla naturystów.

Szatnie: męska, żeńska i koedukacyjna.

Udogodnienia: bar, możliwość napicia się piwa w basenie, dodatkowe zabiegi, dostęp do solarium, mydło dostępne przy prysznicach w szatni.

Nasze subiektywne uwagi odnośnie do wyposażenia

Termy Rzymskie (Czeladź)Największym plusem z pewnością jest wystrój wnętrz. Freski, rzeźby, to wszystko sprawia, że czujemy, że jest to wyjątkowe miejsce, prawdziwa świątynia, a nie tylko kolejny basen. Jak już wspomnieliśmy, inspiracją i wzorem (bo wiele elementów podobno zostało dokładnie skopiowanych), były termy w Pompejach. Przyjęto nawet łacińskie nazwy dla poszczególnych pomieszczeń, co oczywiście bardzo nam się podobało.

Mankamentem są śliskie płytki, które przy miejscami pochyłej podłodze wymagają dużej ostrożności. Myślimy, że przy jakimś remoncie należałoby to zmienić. Można by też unowocześnić prysznice, tak aby niepotrzebne były kartki z napisami w stylu „proszę zakręcać kurki”. Niby nic takiego, ale jednak trochę psuje efekt, wyraźnie kontrastując z pięknymi wnętrzami.

Nasza ocena za wyposażenie: 5. Niewielkie niedociągnięcia z nawiązką są rekompensowane przez imponujący wystrój, a także różnorodność i wysoki poziom oferowanych zabiegów.

Dodatkowe atrakcje

Laconium, Termy Rzymskie (Czeladź)Rytuały saunowe, czyli tak zwane naparzania, odbywają się według osobnego harmonogramu: w dni powszednie 15 seansów, a w łikendy 19. Zgodnie z tym planem co pół godziny lub co godzinę możemy podziwiać bardzo interesujące popisy saunamistrzów. A wybór jest szeroki: od wyciszających seansów medytacyjnych, przez te bardziej lecznicze, udrażniające drogi oddechowe, po seans o zapachu śliwowicy, z najwyższą temperaturą i – przy dobrych wiatrach – utworach AC/DC.

Ponadto oferowane są liczne dodatkowo płatne zabiegi, w tym wiele aromatycznych czy orientalnych masaży, na które jednak trzeba się umówić jeszcze przed wizytą w Termach Rzymskich np.:

Rasul – zabieg polegający na wmasowaniu w całą powierzchnię ciała różnych rodzajów błota, a następnie na kąpieli parowej w łaźni błotnej o temperaturze 35–50°C i wilgotności 100%.

Hammam – ceremoniał wywodzący się z Dalekiego Wschodu, w którym w pierwszej kolejności ogrzewamy swoje ciało w łaźni parowej, następnie poddajemy je peelingowi, oczyszczeniu masażem z pianą, a na końcu odżywieniu naturalnymi olejkami.

Łaźnie piwne BBB – dwudziestominutowa kąpiel w kadzi z dodatkiem składników, z których warzy się piwo, a następnie półgodzinny odpoczynek na łóżku wyściełanym słomą z owsa.

Co drugi piątek miesiąca organizowane są też tematyczne noce saunowe, na których jako goście specjalni zapraszani są często saunamistrzowie spoza Polski.

Nasza ocena: 5. Atrakcji jest tyle, że nie ma mowy o nudzie, nawet przy całodniowym pobycie!

Kultura saunowania

Atrium, Termy Rzymskie (Czeladź)Również pod tym względem Termy Rzymskie mogą świecić przykładem, zresztą pan prezes Pustułka ma duży wkład w saunową edukację. Na terenie całych term obowiązuje strefa nagości, nie widzieliśmy nikogo w stroju kąpielowym, a w saunach rzadko kto używał ręcznika do zasłaniania ciała.

Trochę rozczarowuje tekstylny poniedziałek, wydawałoby się, że w miejscu, gdzie promuje się odpowiednie korzystanie z saun, takich dni być nie powinno, ale z drugiej strony jest to tylko jeden dzień w tygodniu, więc nie stanowi właściwie większego utrudnienia dla osób, które chciałyby korzystać z saun w poprawny sposób.

Nasza ocena kultury saunowania w obiekcie: 5.

Ceny

Sauna Kleopatry, Termy Rzymskie (Czeladź)Wizyta w Pałacu Saturna jest dość drogą przyjemnością, zwłaszcza, gdybyśmy chcieli odwiedzać go regularnie, np. dwa razy z w tygodniu. Dwugodzinny bilet wstępu wyniesie nas od 60 złotych w ciągu tygodnia do 67 złotych w łikend. Mamy możliwość zakupić również bilety jedno, trzy i czterogodzinne, ale najbardziej opłacalną opcją jest wykupienie całodniowego karnetu (85–98 złotych). Ilość atrakcji jest na pewno wystarczająca, aby spędzić tu więcej czasu i nie zaznać nudy, a w dwie godziny na pewno nie zdążymy nacieszyć się choćby podstawową ofertą!

Obiekt oferuje nam również możliwość założenia Karty Klubowej, która po jednorazowej opłacie (150 zł) umożliwia nam tańsze wejścia. Niestety, karta ważna jest tylko przez rok, a zwróci nam się po sześciu całodniowych wizytach. Na pochwałę na pewno zasługują ulgi dla najmłodszych fanów saunowania: dzieci do trzeciego roku życia wchodzą za darmo, a do trzynastego roku życia mają 50% zniżki na wszystkie taryfy!

Zabiegi i tematyczne noce saunowe są płatne według cennika dostępnego na stronie. Ceny masaży i okładów na ciało dla jednej osoby wahają się od 29 do 140 złotych, natomiast noc saunowa dla osoby nieposiadającej Karty Klubowej (która dokona przedpłaty – oszczędność 20 złotych) to koszt 105 złotych lub 115 złotych, gdy w imprezie uczestniczy gość specjalny.

Podsumowanie

Atrium, Termy Rzymskie (Czeladź)Termy Rzymskie zawiesiły konkurencji poprzeczkę bardzo wysoko i właściwie wyznaczyły w naszym kraju zupełnie nowy standard dla takich usług. Oby takich ośrodków było u nas jak najwięcej, może wtedy będzie też szansa na niższe ceny, bo jednak dla większości Polaków Termy Rzymskie to bardziej święto niż codzienność. A wygląda na to, że zapotrzebowanie na dobre sauny jest większe, niż mogłoby się wydawać.

Podsumowując, spędziliśmy w Termach kilka bardzo przyjemnych godzin. Z pewnością jest to miejsce, w którym można się zrelaksować i poczuć bardzo, bardzo dobrze. Atrakcji jest tyle, że zabrakło nam czasu, żeby wszystkie sauny odwiedzić i w każdy zakątek zajrzeć, czyli chcąc nie chcąc, musimy tu wrócić. Na pewno wrażenie zrobili też na nas tutejsi saunamistrzowie, a zwłaszcza seans pt. „Witamy w piekle”, kiedy atmosferę podgrzewały nie tylko wirujące ręczniki, ale także muzyka iście piekielnego zespołu AC/DC, którego zresztą publiczność mocno się domagała! Zabrzmiały Hells Bells, Highway To Hell i Thunderstruck, na prośbę pocących się golasów głośniejsze z numeru na numer. Było piekielnie gorąco, ale z takiego piekła się nie ucieka!

Oceny:

Kultura saunowania: 5/5.

Atrakcje i wyposażenie: 5/5.

Imprezy towarzyszące: 5/5.

Gorąco polecamy!

Termy Rzymskie testowali: Kasia Podziemska i Witold Wieszczek.
PodróżeKulturaMuzykaHistoriaFelietonyPaństwo, polityka, społeczeństwoPowieści i opowiadaniaKącik poezjiRecenzjeWielkie żarcieKomiks
PrzewodnikiAlbaniaNepalPolskaRumunia
Oceń zamieszczony obok artykuł.
Minister kazał, więc uprzejmie informujemy, że nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka) i inne dziwne technologie m.in. w celach statystycznych. Jeśli Ci to przeszkadza, możesz je zablokować, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w artykule: Pliki cookies (ciasteczka) i podobne technologie.