Zwlekałam długo z recenzją, a książkę tę kocham tak samo mocno, jak niemal rok temu, kiedy wzięłam ją do ręki po raz pierwszy, a polecam Wam ją, pomimo że nie wypróbowałam żadnego przepisu. Także dlatego, że to nie jest książka tylko z przepisami. The Vintage Tea Party Book autorstwa Angel Adoree to kompletny przewodnik, dzięki któremu zorganizujecie spotkanie przy herbatce w stylu vintage. (Być może niektórzy kojarzą Angel z brytyjskiego programu "Dragon's Den", w którym uczestnicy próbują zdobyć fundusze od milionerów przedsiębiorców na realizację swoich pomysłów na biznes). Angel Adoree jest także właścicielką cukierni Vintage Pattiserie, która świetnie prosperuje i dlatego też nie waham się Wam polecić tę książkę. Mimo że nie wypróbowałam przepisów, myślę, że zostały one sprawdzone, o czym świadczy popularność tego miejsca.
Przyznam, że jestem wielką fanką stylu vintage i gdyby pozwalały mi na to fundusze, to pewnie kolekcjonowałabym oryginalne ubrania i akcesoria z lat czterdziestych i pięćdziesiątych. Niestety to jest jedna z tych rzeczy, których pozbawiła nas komuna – młode Polki nie miały szans odziedziczyć po swoich babciach np. oryginalnych ubrań wykonanych z pięknych i trwałych materiałów. Tak więc z wielką ochotą oddaję się lekturze książki, która zabiera mnie w tamte czasy oraz pozwala oderwać się od rzeczywistości i poszybować w zupełnie inny wymiar.
Po pierwsze chciałam zaznaczyć, że jest to jedna z piękniej wydanych książek, z jakimi miałam kontakt. Papier jest dobrej jakości, okładka twarda, ilustracje przepiękne, ciekawe zdjęcia. Ale co czyni tę książkę o wiele ciekawszą od większości, z którymi miałam do czynienia, to fakt, że traktuje temat vintage nie tylko w kontekście jedzenia, lecz także całego stylu. Toteż znajdziecie w niej praktyczne rady jak przygotować zaproszenia na herbatkę i podziękowania za przybycie na nią, jak wykonać fryzury retro, uszyć fartuszek, ułożyć kwiaty w różne kompozycje, udekorować pomieszczenie, a nawet jak zrobić retro makijaż czy przykleić sztuczne rzęsy.
Ta książka to obowiązkowa pozycja dla tych, którzy kochają vintage. Także, a może przede wszystkim dla tych, którzy fascynują się Wielką Brytanią. Autorka podkreśla to, że jest dumna z bycia Brytyjką, jest maniaczką parzenia herbaty, w książce pojawiają się portrety królowej Elżbiety II oraz ciekawostki historyczne, np. o powstaniu brytyjskiej flagi.
Jeśli mam wspomnieć o przepisach, to muszę powiedzieć, że niektóre propozycje mnie bardzo pozytywnie zaskoczyły, posłuchajcie tylko jak one brzmią:
Dla mnie bomba! A to tylko niektóre z przepisów obok tych bardziej tradycyjnych, na łatwy paj rybny, sconesy czy dżem truskawkowy. I aby być zupełnie szczerą, nie wiem, czy to piękno tej książki mnie onieśmiela, czy po prostu nie mogę się zabrać za nic, bo nie mam pojęcia na co się zdecydować? Być może wszystko po trochu. Jedno jest pewne - sięgam po nią często, bo zaglądanie do niej i cieszenie oczu jej pięknem działa na mnie relaksująco. Szczególnie, że cudowne ilustracje przypominają mi świat z "Alicji w Krainie Czarów". Przeglądając ją, nie nudzę się ani przez sekundę i gdy tylko skończę, to mam ochotę zacząć od nowa. Polecam ją więc każdemu, kto odnajduje niekłamaną i niezmienną przyjemność w patrzeniu na piękno.
Angel Adoree
The Vintage Tea Party Book
Wyd. Mitchell Beazley, 2011
Twarda okładka, 304 strony
Subiektywny przewodnik po książkach kulinarnych:
„The Flavour Thesaurus” – Niki Segnit„Two Greedy Italians” – Antonio Carluccio, Gennaro Contaldo„The Vintage Tea Party Book” – Angel Adoree„Hugh's Three Good Things (on a plate)” – Hugh Fearnley-Whittingstall „The Big Fat Duck Cook Book” – Heston Blumenthal