Recenzje

„Sodoma. Hipokryzja i władza w Watykanie” – Frédéric Martel

„Sodoma. Hipokryzja i władza w Watykanie” – Frédéric MartelNa polskim rynku wydawniczym pojawiła się kolejna książka, pod skandalicznym tytułem „Sodoma”, której główną tezą jest to, że w instytucji Kościoła rzymskokatolickiego, a szczególnie w Watykanie: „Homoseksualiści […] są zdecydowaną większością” (s. 38); „Największe włoskie stowarzyszenie gejów to Watykan”, (s. 30); „Homoseksualna wspólnota w Watykanie należy do największych na świecie […]”, (s. 11), gdzie są księża „z parafii” (s. 7). Kościół ma być miejscem, gdzie ujawnianie swojej orientacji jest zakazane, ale samo bycie homoseksualistą jest „możliwe, łatwe, banalne, niekiedy nawet wspierane” (s. 22).

Do jej przeczytania gorąco zachęcał na swoim blogu w„Studiu Opinii” w dniu 5 kwietnia 2019 r. Stanisław Obirek1. Stanisław Obirek jest również konsultantem merytorycznym książki. Z tyłu okładki książki Stanisław Obirek napisał, że: „Ta książka jest rezultatem zdziwienia, że tak archaiczna i zakłamana instytucja zachowuje tak silne wpływy”. Wydawca książki informuje, że książka powstała jako efekt czteroletniego śledztwa dziennikarskiego i natychmiast znalazła się na liście bestsellerów „New York Timesa” oraz na pierwszym miejscu listy bestsellerów w takich krajach jak: Francja, Anglia, Irlandia, Australia, Belgia, Szwajcaria, Portugalia, Holandia i w Quebecu w Kanadzie.

Sama książka wzbudziła mieszane uczucia wśród recententów np. Huberta Czyżewskiego w „Kulturze Liberalnej” („Czy seksualnością da się wyjaśnić wszystko? Recenzja książki »Sodoma« Frédérica Martela”, z 7 maja 2019 r.2) czy też u Moniki Długiej na blogu o książkach „God Save the Book” („Wątpliwości i potencjał. „Sodoma. Hipokryzja i władza w Watykanie. Frédéric Martel”, z 2 maja 2019 r.3). Postanowiłem się o tym przekonać.

Jak się dowiadujemy ze skrzydełka okładki książki, Frédéric Martel (ur. 1967 r.) jest francuskim pisarzem i dziennikarzem oraz doktorem nauk społecznych (socjologiem). Jest również ekspertem Komisji Europejskiej, Autorem audycji „Soft Power” we France Culture i głównym reporterem internetowego magazynu „Slate.fr”. W przeszłości był attaché kulturalnym ambasady Francji w Stanach Zjednoczonych i Rumunii, wykładał i prowadził badania na uczelniach w Paryżu oraz Zurychu, a gościnnie na Uniwersytecie Harwarda. Dotychczas opublikował dziesięć książek. Sam Martel pisze, że nie jest katolikiem, choć nim był („do trzynastego roku życia byłem chrześcijaninem”, s. 699; „Byłem tradycyjnym katolikiem”, s. 700), nie jest osobą wierzącą („osoba niewierząca”, s. 59; „jestem »katolickim ateistą«, ateistą o kulturze katolickiej”, s. 704), nie jest również antyklerykałem (s. 699), zaś jego książka „nie jest wymierzona w katolicyzm – wbrew pozorom jest ona przede wszystkim i nade wszystko krytyką dość specyficznej społeczności gejowskiej”, s. 699). Autor sam jest homoseksualistą, bowiem na końcu książki pisze o społeczności gejowskiej jako o własnej (s. 699).

Martel swoją książkę oparł na wielu źródłach (s. 5), ale żeby się z nimi zapoznać, Autor odsyła do strony internetowej www.sodoma.fr i do swoich profili na mediach społecznościowych takich jak: Facebook, Instagram oraz Twitter (s. 6). Wydawca polski w niektórych miejscach książki umieścił przypisy do polskich wydań literatury francuskiej cytowanej przez Autora oraz do linków do polskich katolickich portali internetowych, które zawierają pełne teksty przemówień i dokumentów katolickich hierarchów, takich jak: opoka.org., jezuicki www.deon.pl, czy www.pch24.pl. Przypisów jest bardzo niewiele. Książka nie zawiera bibliografii, więc czytelnik bez pośrednictwa Internetu nie dowie się, na jakiej literaturze przedmiotu Autor oparł swoją wiedzę o rzymskim katolicyzmie.

Książka ma charakter reporterski. Przy jej pisaniu Martel korzystał: „[…] z pomocy zespołu złożonego z 80 współpracowników, tłumaczy, doradców i researcherów rozsianych po całym świecie” (s. 712). W Polsce pomagali mu Mirosław Wlekły, Marcin Wójcik i Jerzy Szczęsny (s. 712). Jest ona wynikiem: „[…] śledztwa dziennikarskiego prowadzonego przez cztery lata we Włoszech i ponad trzydziestu innych krajach. Na jej potrzeby przeprowadzono w sumie 1500 rozmów z 41 kardynałami, 52 biskupami, z 45 nuncjuszami apostolskimi, sekretarzami nuncjatur bądź zagranicznymi ambasadorami, z 11 gwardzistami szwajcarskimi i ponad 200 księżmi i seminarzystami. Większość informacji zawartych w tej książce pochodzi więc z pierwszej ręki i została osobiście zebrana przez Autora w terenie (żadnego z wywiadów nie przeprowadzono drogą telefoniczną ani e-mailową)” (s. 709). Recenzowana pozycja składa się z czterech części („Część Pierwsza. Franciszek” – „człowiek bliskości”, s. 548; „Część Druga. Paweł VI”, Część Trzecia. Jan Paweł II” – „człowiek ludu”, s. 548; „Część Czwarta. Benedykt” – „człowiek idei”, s. 548; „wybitny intelektualista”, s. 581; który „[…] był z całą pewnością najbardziej znienawidzonym papieżem we współczesnej historii Watykanu”, s. 613), słowa od „autora i wydawców”, Prologu, Epilogu i Źródeł. Największa jest część trzecia (s. 249-540) poświęcona pontyfikatowi Jana Pawła II, dla którego walka z komunizmem była osobistym priorytetem (s. 255).

Martel często przytacza opinie i zdania innych, którzy wypowiadają się na różne kwestie i tematy dotyczące współczesnego Kościoła. Są to cytaty mocno kontrowersyjne i dyskusyjne, np. o jezuitach (dowiadujemy się, że bycie faryzeuszem w ustach jezuity nie jest komplementem, s. 43; że: „Jezuitów jako takich w dużej części podejrzewa o bycie »dewiantami« (czytaj: homoseksualistami)!”, s. 80; że: „Dla jezuity, jak mówią, skłamać w połowie to wciąż w połowie powiedzieć prawdę!”, s. 88; czy też, że „na jezuitów w ogóle i na Franciszka w szczególności te lewicowe idee [chodzi o teologię wyzwolenia] wywarły spory wpływ”, s. 107; „Jezuici i członkowie Opus Dei są szczególnie powściągliwi w wyrażaniu swojej niezgody. Dominikanie są ostrożni i generalnie postępowi, podobnie jak franciszkanie”, s. 145; „Loyola uczynił z posłuszeństwa wobec papieża wartość absolutną, umieszczając je wysoko ponad prawdą”, s. 545), o papieżu Franciszku („Franciszka otaczają cioty!”, s. 82; „Latynoski papież jako pierwszy używa słowa »gej«, a nie tylko »homoseksualista« […]”, s. 14; ale jak mówią jego informatorzy: „Jest tak samo homofobiczny jak jego poprzednicy”, s. 102; ale „[…] w przeciwieństwie do swoich poprzedników, nie nosi rokiety ani karmazynowego mucetu”, s. 35; „Jest dość lewicowy w kwestiach społecznych i prawicowy w kwestiach moralności i seksualności. Trochę naiwne jest myślenie, że stary peronista będzie postępowcem!”, s. 120, „On wcale nie lubi muzyki!”, s. 122; jest uznawany za:„[…] autorytarnego, lecz szczerego (gdy uzna to za konieczne) człowieka”, s. 133; „Franciszek jest pamiętliwy. Mściwy. […] Jest jezuitą – nie znosi przegrywać! […]”, s. 134; „[…] jest brutalny! Okrutny! Grubiański!”, s. 148; może z tego powodu, że: „[…] zrezygnował z białych rękawiczek. Zwalnia bez uprzedzenia i nie dba o nowe miejsce lądowania”, s. 515; za to: „[…] interesuje się tymi, którzy są na obrzeżach, na marginesie społeczeństwa, interesuje się uchodźcami. Chce być głosem tych, którzy nie mają głosu […]”, s. 406; nie zmienia to jednak faktu, że: „Papież jest monarchą. Może chronić tych, których kocha, bez względu na okoliczności, i nikt nie zdoła mu w tym przeszkodzić”, s. 89).

Dowiadujemy się o: „[…] toczącej się wewnątrz Watykanu zażartej wojnie ideologicznej między tradycjonalistami a liberałami”, s. 23; gdzie dla „bractwa”, jak można się domyślić kleru: „[…] bardzo charakterystyczny […] jest irracjonalny i samozwańczy kult świętej dziewicy”, s. 24; o tym, że: „[…] w Watykanie wszyscy są ze sobą powiązani i wszyscy zdają się kłamać”, s. 81; czy też, że Watykan długotrwale współpracował w przeszłości z włoską chadecją, s. 209; gdzie: „Pornografia, zwłaszcza gejowska, jest […] częstym zjawiskiem […]”, s. 592; „Watykan to dwór skupiony wokół monarchy”, s. 596; „Wielu księży, monsiniorów i kardynałów zmarło w wyniku następstwa zarażenia wirusem HIV”, s. 382; mimo to w: „Watykanie dominuje milczenie i negacja”, s. 382, tej choroby; gdzie: „Afery finansowe i obyczajowe [...], często ściśle ze sobą powiązane, są [...] w Sodomie kluczowe”, s. 338), gdzie większość kardynałów wciąż postrzega stosunki władzy w renesansowym stylu, nie korzysta z e-maila (s. 225). Konstatuje, że teolog będący jednocześnie intelektualistą jest osobą rzadko spotykaną w Watykanie (s. 139). Martel porusza również tematykę polityki Watykanu, pisze: „[…] o realnym sojuszu amerykańskiej skrajnej prawicy ze skrajną prawicą watykańską […]” (s. 60). W tym kontekście wspomina o protestantach, gdy przypomina, że Colorado Springs jest bastionem amerykańskiej ewangelikalnej prawicy (s. 69).

Książka zawiera liczne wątki polskie: o kard. Stanisławie Dziwiszu (s. 255–265, o przezwisku „Wdowa”, s. 257; którego niektórzy tytułują epitetami jak: „idiota” czy „zły duch Jana Pawła II”, s. 259; gdyż: „On przechowuje jego notatki, jego tajemnice i nawet jego krew!”, s. 261), o byłym księdzu-zdeklarowanym geju Krzysztofie Charamsie (s. 352–358), który jest zdania, że pontyfikat Benedykta XVI to: „Najbardziej gejowski pontyfikat we współczesnej historii” (s. 606). Jego rozmówcami byli np.: Włodzimierz Rędziocha, były 32-letni pracownik „L’Osservatore Romano” w Rzymie (s. 258), jak również kojarzeni z „katolicką lewicą” lub też „liberalnym katolicyzmem” dziennikarze, jak „wpływowy” (s. 319) Adam Szostkiewicz z tygodnika „Polityka” z Warszawy (s. 259, 263, 319) czy Zbigniew Nosowski z kwartalnika „Wieź” z Warszawy (s. 318). Anonimowy polski dziennikarz z Katolickiej Agencji Informacyjnej mówi mu, że: „Wszyscy tu jesteśmy sierotami po Wojtyle” (s. 258).

Przez całą książkę Martel pisze małymi literami takie słowa jak: „Stolica Apostolska”, „Ojciec Święty”, „Papież” czy „Kuria Rzymska”, gdyż jak tłumaczy, jest spadkobiercą francuskiej laickiej tradycji, która polega na szacunku dla wszystkich religii i nienadawaniu szczególnego statusu żadnej z nich (s. 226). Nie tłumacząc, o co mu chodzi, pisze o księżach czy biskupach łamiących śluby czystości (s. 9, 185, 323), nie wyjaśniając, kiedy ma miejsce taki ślub. Recenzent spotkał się w rzymskim katolicyzmie ze ślubem czystości tylko u zakonników, a nie u księży diecezjalnych, a to przecież księża diecezjalni są głównymi bohaterami tej książki.

Autor z pełną stanowczością stwierdza, że nie istnieje w Stolicy Apostolskiej odszczepieńcze lobby homoseksualistów, tworzące sektę czy masonerię, lecz jest to system (s. 38), że są to różne gejowskie frakcje kurii rzymskiej (s. 90), „[…] dwie homoseksualne frakcje Kościoła” (s. 125), „[…] lobby w ścisłym znaczeniu tego słowa nie istnieje” (s. 616), jest to raczej struktura „kłącza” (s. 617), „[…] duchowny najbardziej homofobiczny często jest czynnym homoseksualistą” (s. 115). Przekazuje, że duchowni cierpią z powodu swojej orientacji („[…] ich homoseksualizm (prawie stu mi się z niego zwierzyło) jest źródłem cierpienia i strachu”, s. 58). Jednocześnie Martel informuje, że słowo homoseksualizm zostało wymyślone pod koniec XIX w. (s. 237).

Rozdziały poświęcone są m.in.: Legionistom Chrystusa (s. 297–322), szwajcarskim gwardzistom (s. 340-349), papieskim dyplomatom (s. 389–427), Kościołowi francuskiemu (s. 464–475), konferencji episkopatu włoskiego (s. 476-515), klerykom (s. 516-540), teologom-dysydentom (s. 619–643), aferze Vatileaks (s. 644–662) czy też abdykacji papieża Benedykta XVI (s. 663–684), jak również problemowi odejść księży ze stanu duchownego i Kościoła („Opuszczenie Kościoła to droga, z której nie ma powrotu. Człowiek, który dokonuje takiego wyboru, pali za sobą mosty. Każde odejście jest ostateczne”, s. 490) oraz motywami tych, którzy w nim pozostali („[…] się boją. Bo nie mają dokąd pójść. Im więcej czasu upływa, tym trudniej odejść”, s. 490; „Wielka siła Kościoła polega na tym, że on wszystkim się zajmie. Człowiek czuje się bezpieczny i chroniony, trudno jest odejść”, s. 488) czy też nowym ruchom religijnym świeckich powstałych po Soborze Watykańskim II takimi jak np. ruch „los kikos” (czyli neokatechumenat, s. 449, „kikos”, s. 455, tzn. Droga Neokatechumenalna, która: „Grupuje […] młodzież katolicką pragnącą powrotu do źródeł chrześcijaństwa i sprzeciwiającą się globalnej sekularyzacji”, s. 450; która się wpisuje w obraz katolicyzmu jako twierdzy obleganej przez wrogów, którego trzeba bronić).

Książka zawiera cenne refleksje, że: „Nie można być wierzącym, a jednocześnie żyć jak poganin. Przede wszystkim na pierwszym planie należy umieścić styl życia. Jeżeli styl życia chrześcijanina nie jest spójny z wyznaniem wiary, to pojawia się problem […]” (s. 498), jak również takie, że: „Kościół został zaskoczony przez rewolucję obyczajową, której ani nie przewidział, ani nie rozumiał” (s. 350) lub takie uwagi jak ta, że: „Upokorzenie to chleb powszedni w katolicyzmie […]” (s. 45), „Katolicyzm jawi się […] jako oderwany od życia. Dla milionów nowych związków jego doktryna straciła sens, wierni zupełnie nie rozumieją postawy Rzymu wobec antykoncepcji, prezerwatyw, wolnych związków, celibatu księży i – po części – homoseksualizmu” (s. 130). Na początku książki jeden z jego rozmówców klerykalizm definiuje jako: „[…] oligarchiczny, arogancki system, którego jedynym celem jest utrzymanie władzy – za wszelką cenę” (s. 76).

Jest to pozycja rozwlekła, nużąca, właściwie bez odwołań do innej literatury zajmującej się historią katolicyzmu czy seksualności, do innych opracowań, gdzie wszystko jest intepretowane przez pryzmat seksualności i to głównie homoseksualizmu, choć Martel zauważa, że: „Nadreprezentacja gejów nie tłumaczy oczywiście wszystkiego, jest jednak jednym z najważniejszych interpretacyjnych tropów pozwalających zrozumieć Watykan i jego moralne fundamenty” (s. 13). „[…] Homoseksualizm jest jednym z wyjaśnień instytucjonalnego ukrywania i tuszowania seksualnych przestępstw i zbrodni […]” (s. 13). Książka zawiera dużo odniesień do kultury gejowskiej. Martel tłumaczy jak homoseksualiści odbierają sztukę, w tym tą mieszczącą się w zabytkowych murach Watykanu. Autor tłumaczy czytelnikom terminy związane ze środowiskiem LGBTQ (skrót stworzony przez Amerykanów na określenie „agnostyków seksualności opisywanych jako „questioning” czy też Q”, s. 577), ich historię i pojawienie się.

Mateusz Ihnatowicz
  1. Stanisław Obirek, Spotkanie z F. Martelem, 05.04.2019, [w:] https://studioopinii.pl/archiwa/192045 [dostęp: 06.06.2020].

  2. Hubert Czyżewski, Czy seksualnością da się wyjaśnić wszystko? Recenzja książki „Sodoma” Frédérica Martela, [w:] https://kulturaliberalna.pl/2019/05/07/hubert-czyzewski-recenzja-sodoma-frederic-martel/ [dostęp: 06.06.2020], gdzie napisał, że: „Problem z »Sodomą« Martela polega na tym, że seksualnością księży chce tłumaczyć wszystkie zjawiska”.

  3. Monika Długa, Wątpliwości i potencjał. „Sodoma. Hipokryzja i władza w Watykanie” Frédéric Martel, 2.05.2019, [w:] http://godsavethebook.pl/2019/05/watpliwosci-i-potencjal-sodoma-hipokryzja-i-wladza-w-watykanie-frederic-martel.html [dostęp: 06.06.2020], gdzie napisała, że: „Demaskatorska książka Martela, która porusza szalenie ważne temat patologii w Kościele, niestety nie wytrzymała ciężaru gatunkowego, przez co trudno momentami uwierzyć w jej wiarygodność i przejrzystość”.

PodróżeKulturaMuzykaHistoriaFelietonyPaństwo, polityka, społeczeństwoPowieści i opowiadaniaKącik poezjiRecenzjeWielkie żarcieKomiks
PrzewodnikiAlbaniaNepalPolskaRumunia
Oceń zamieszczony obok artykuł.
Minister kazał, więc uprzejmie informujemy, że nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka) i inne dziwne technologie m.in. w celach statystycznych. Jeśli Ci to przeszkadza, możesz je zablokować, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w artykule: Pliki cookies (ciasteczka) i podobne technologie.