Recenzje

„Armia Izaaka” – Matthew Brzezinski

Armia IzaakaNa rynku wydawniczym pojawiła się – chciałoby się rzec, że kolejna – książka traktująca o sytuacji Żydów na terenie II RP podczas II wojny światowej. Temat, zdawać by się mogło, że przeorany na wszystkie możliwe sposoby i strony. Na półkach w księgarniach czy stronach internetowych najważniejszych oficyn w Polsce można znaleźć niejedną książkę podejmującą temat okresu wojny i okupacji. Wśród propozycji opracowania i eseje historyczne, sfabularyzowane reportaże czy dzieła pamiętnikarskie o losach polskich Żydów. Bibliografia obfita. Gdyby bliżej przyjrzeć się nowościom wydawniczym ostatnich lat, można stwierdzić, że żyjemy w okresie szczególnie bogatym w lektury, które odsyłają do poplątanych dziejów Polaków, Żydów, Rosjan czy Ukraińców. Sąsiadów współpracujących. Solidarnych w obliczu wspólnego zagrożenia. Ale też konfabulujących, konspirujących i wydających w ręce wroga. Jednak Armia Izaaka – Walka i opór polskich Żydów (Znak, 2013) jest książką inną – w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Tym razem zawiłe meandry historii polskich Żydów wziął na warsztat Matthew Brzezinski, wyłaniająca się zza horyzontu nadzieja, uznana przez światowych recenzentów za wzór współczesnej publicystyki, dziennikarstwa politycznego oraz historycznego. Wieloletni korespondent amerykańskiej „The Wall Street Journal” oraz autor relacji z największych miast Europy Środkowo-Wschodniej, który w 2007 roku wraz z żoną przeprowadził się na kilka lat do Warszawy. Wspomniana „inność” dzieła została ujęta przez Brzezinskiego różnorodną stylistyką – nie sposób bowiem jednorodnie sklasyfikować Armii Izaaka. Autor napisał książkę gatunkowo synkretyczną, w której można wskazać elementy sfabularyzowanej powieści z gęstym obwarowaniem literackich przedstawień; bardziej wnikliwy i krytyczny czytelnik, będący z teorią literatury za pan brat, z łatwością wskaże fragmenty właściwie dla eseju historycznego, reportażu czy dziennika. Efektem tego zróżnicowania jest książka napisana językiem z pogranicza publicystyki, informacji i historycznych opracowań. Autor wykorzystał w Armii przeprowadzone wywiady z żyjącymi uczestnikami i organizatorami powstania w getcie warszawskim. Przywołujące wątki wplótł w intertekstualne uzupełnienia o artykuły, dzienniki oraz wspomnienia – tym samym Armia Izaaka jest bogatym kompendium wiedzy na temat sytuacji polskich Żydów tuż przed wojną oraz podczas hitlerowskiej okupacji Warszawy i eksterminacji Żydów. Że zagłada Żydów była dla A. Hitlera sprawą wagi państwowej, motywowaną antysemityzmem wyłożonym na kartach Mein Kampf (dobitnie w rozdziale Państwo), stało się dla gmin żydowskich oczywiste po utworzeniu getta warszawskiego oraz niepokojących sygnałach o położeniu Żydów na terenach wschodnich II Rzeczypospolitej (głównie okręgu wileńskiego, gdzie współpracujący z gestapowcami i SS Litwini z przyjemnością pozbywali się Żydów, oskarżanych z jednej strony o filopolonizm, z drugiej o sympatyzowanie z sowieckimi sąsiadami).

Problematyką Zagłady Żydów i niemieckiej okupacji Polski zajmowali się rozmaici autorzy. Wśród badaczy II wojny światowej można wskazać zarówno Polaków, jak i Żydów – niezależnie od pochodzenia każdy z nich podejmował próbę ratowania pamięci; szczególnie dzisiaj, w dobie zaniku krytycznego myślenia, relatywizmu oraz niemalże zerowej świadomości historycznej młodej generacji „for fun and profit” nowe publikacje, które magazynują historię i wspomnienia, by dzielić się z następnymi pokoleniami, spełniają edukacyjną i socjalizującą rolę. Matthew Brzezinski interesuje się okresem niemoralnego rozumu i nielogicznej moralności (określenie Z. Baumana) od początku lat dziewięćdziesiątych XX w.: „Często spacerowałem po czarnych od sadzy ulicach dawnej dzielnicy żydowskiej, w której ani jeden budynek nie oparł się szaleństwu Hitlera, i zastanawiałem się, co ja bym zrobił, gdybym był jednym z niemal pół miliona ludzi zamkniętych w jej murach”1 – wyznaje we wstępie autor. Poszukiwanie odpowiedzi na postawione pytanie zaczęło badacza jeszcze bardziej interesować po małżeństwie z Robertą, Żydówką. W świetle prawa rabinicznego oraz ustaw norymberskich w 1939 M. Brzezinski znalazłby się na liście śmierci. Niewątpliwie owy związek i potomstwo wzmocniły potrzebę wniknięcia w historię getta warszawskiego oraz przyczyniły się na emocjonalne, miejscami subiektywne ustępy w Armii Izaaka.

W wywiadzie dla PAP M. Brzezinski powiedział, że historia powstania w getcie warszawskim (od 19 kwietnia do 16 maja 1943 r.) to opowieść o niezłomności ludzkiego ducha, o odwadze i przetrwaniu2Armia Izaaka w szerokiej perspektywie przedstawia czytelnikom bohaterów katastroficznych, na których z góry – mimo napiętych już w latach 30. stosunków niemiecko-polskich – spada rzeczywistość zbliżającej się Zagłady: i to oblicze, dyktowane nazistowską, antysemicką propagandą, autor odsłania nie tylko obrazami II wojny światowej oraz dramatycznymi scenami z getta warszawskiego. W Armii poznamy prostych ludzi (Żydów lub żydowskiego pochodzenia), których życiorys przypieczętowuje antyżydowskie nastroje Europejczyków w dwudziestoleciu międzywojennym; wspomnieć choćby jednego z głównych bohaterów książki – Icchaka Cukiermana, przywódcy w barwach socjalistyczno-syjonistycznych. Współzałożyciel Żydowskiej Organizacji Bojowej wspomina pierwsze tygodnie wojny, kiedy 19 września postanawia opuścić Warszawę i przenieść się do rodzinnego Wilna. (Miasto zajęte przez Armię Czerwoną. Moskwa ogłosiła, że cały okręg wileński przekaże Litwie, w wyniku czego ponad 15 tys. Żydów, w tym członkowie wszystkich ugrupowań syjonistycznych, napłynęło do Wilna). Dla Cukiermana Wilno kojarzyło się z pierwszą miłością, kwitnącym sadem i zabytkowymi uliczkami. Jednak „miał stąd również mroczniejsze wspomnienia: strachu i ognia, kiedy jako czterolatek drżał przed polskimi żołnierzami, którzy w 1919 r. przejęli miasto od Armii Czerwonej i przewalili się przez dzielnicę żydowską, grabiąc, paląc i bijąc jej mieszkańców. [...] zamordowano wówczas 65 Żydów”3. Wspomnienia Icchaka odsyłają do – dziś dość rzetelnie opracowanej – problematyki antysemickich postaw wśród polskiego społeczeństwa; o podobnych incydentach opowiadają liczni bohaterowie książki Brzezinskiego, którzy przypominają, że Polacy nie tylko udzielali Żydom bezinteresownej pomocy, często narażając własne i bliskich życie, ale również z satysfakcją wydawali i donosili na (nie)polskich sąsiadów. Armia, mimo że podejmuje przede wszystkim tematykę oporu i walki zbrojnej warszawskich Żydów w murach getta, chcąc nie chcąc wpisuje się w głośną debatę o polskim antysemityzmie podczas II wojny światowej. Wnikliwa lektura nakazuje, aby zatrzymać się nad słowami Joanny z rodziny Mortkowiczów, największej dynastii wydawców w Polsce, która wydawała utwory skamandrytów (takich pisarzy-Żydów, jak: A. Słonimski, J. Tuwim, J. Lechoń, B. Leśmian) atakujących bigoterię i hasła „Polska dla Polski”. Joanna Olczak-Ronikier w rozmowie z autorem posłużyła się terminem „polskość”, którego desygnat skierowała ku antysemityzmowi. Sprowadzanie „polskości” (przez co należy rozumieć takie właściwości, które immanentnie, nierozerwalnie związane są z danym narodem), czy choćby jej części, mija się z naukami antropologicznymi – esencjonalność narodu po prostu nie istnieje, a gdyby było inaczej „to powojenne Niemcy nie mogłyby dokonać tego przezwyciężenia swojej przeszłości, którego dokonały [...]. Byłyby one niejako zdeterminowane do tego, aby nadal wywoływać konflikty i popełniać zbrodnie. A przecież wiemy, że dzisiejsza niemieckość jest czymś zupełnie innym niż niemieckość lat 30. i 40. ubiegłego stulecia”4.

Książka Armia Izaaka prezentuje również kulisy relacji żydowskich ugrupowań. W tle postaci pierwszoplanowych – wspomniany Icchak Cukierman (podczas powstania przebywający poza terenem getta, po aryjskiej stronie nawiązywał kontakty z AK; po śmierci legendarnej postaci powstania Mordechaja Anielewicza przejął dowodzenie żydowskim ruchem oporu), Szymon Ratajzer, Marek Edelman, Boruch Spiegel, Cywia Lubetkin – autor zapoznaje czytelników z najważniejszymi orientacjami polityczno-światopoglądowymi: otóż polskich Żydów dzieliła organizacja Bundu oraz syjonistów. Ci pierwsi stanowili prawdziwą siłę polityczną (około 300 tysięcy zarejestrowanych członków), która dążyła do wypracowania sobie miejsca – domu – w Polsce i walczyła o prawa językowe, polityczne czy ekonomiczne. Ci drudzy, syjoniści, postulowali utworzenie państwa żydowskiego w Palestynie i chętniej uciekali z oblężonej Warszawy (w przeciwieństwie do bundystów, którzy – mimo antysemickiego, sanacyjnego rządu – byli oddani Polsce).

Brzezinskiemu udało napisać się książkę gatunkowo i tematycznie zróżnicowaną – książkę potrzebną, bowiem nie tylko Armia Krajowa (współpraca ŻOB-u z polskim podziemiem układała się różnie, w Armii przeczytamy zarówno o solidarnych zrywach polsko-żydowskich, jak i niechęci wynikającej z antysemityzmu i stereotypu Żyda-pacyfisty, „który i tak nie zrobi użytku z karabinu, nawet jeżeli go dostanie”5) podjęła beznadzieją walkę o honor i wolność z nazistowskim okupantem. O wartości Armii Izaaka stanowią również sfabularyzowane, miejscami naturalistyczne ustępy, opisujące dramatyczną walkę mieszkańców Warszawy z hitlerowcami, którzy po nieudanym powstaniu polskiego ruchu niepodległościowego zrównali stolicę z ziemią (w 90 proc.). W końcu Brzezinski opowiada nie tylko o brawurowych akcjach przeprowadzanych przez Żydów oraz Polaków. Autor bezkompromisowym językiem pisze o głodzie w getcie, który pochłonął kilkadziesiąt tysięcy ofiar; o epidemii tyfusu; o ludziach, którzy dla ratowania własnego życia współpracowali z nazistami (policja żydowska, policja granatowa, zwykli obywatele i etc.). Niemniej porusza historia Szymona Ratajzera, nastolatka, który przez wąskie otwory w murach przedostawał się na aryjską stronę, aby ratować rodzinę (w getcie to 10- i 12-latki – zajmujące się szmuglem – utrzymywały całe rodziny).

Na książkę Brzezinskiego można również spojrzeć bardziej uniwersalnie. To studium fenomenu zła (zabijania pozbawionego emocji oraz opartego na technologii) oraz plastycznej i pragmatycznej natury ludzkiej.

Mariusz Rakoski
  1. Brzezinski M., Armia Izaaka. Walka i opór polskich Żydów, przeł. Miłosz Habura, Znak, Kraków 2013, s. 9.

  2. Zobacz: Matthew Brzezinski: dziennikarze powinni pisać o tym więcej, www.kultura.onet.pl.

  3. Brzezinski M., Armia Izaaka, op. cit., s. 81.

  4. Stryjek Tomasz, Nie istnieje esencja polskości, „Liberté” 2013, nr XIV, s. 15.

  5. Wypowiedź Brzezinskiego. Matthew Brzezinski: dziennikarze powinni pisać o tym więcej, www.kultura.onet.pl.

PodróżeKulturaMuzykaHistoriaFelietonyPaństwo, polityka, społeczeństwoPowieści i opowiadaniaKącik poezjiRecenzjeWielkie żarcieKomiks
PrzewodnikiAlbaniaNepalPolskaRumunia
Oceń zamieszczony obok artykuł.
Minister kazał, więc uprzejmie informujemy, że nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka) i inne dziwne technologie m.in. w celach statystycznych. Jeśli Ci to przeszkadza, możesz je zablokować, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w artykule: Pliki cookies (ciasteczka) i podobne technologie.