Podróże małe i duże

Motocyklem po Wyspie Wiecznej Wiosny

Tegoroczny urlop mieliśmy poświęcić na wyprawę motocyklową do Albanii. Jednak ze względów zdrowotnych (ciąża), dotychczasowe plany trzeba było nieco zmodyfikować. Nie mogliśmy się jednak zdecydować, gdzie pojechać. Nadarzyła się atrakcyjna oferta z przelotem i tygodniowym pobytem bez wyżywienia na Teneryfie. Polecieliśmy więc na zawsze słoneczne Wyspy Kanaryjskie.

Ocean Atlantycki (Teneryfa)Rzeźba na plaży (Teneryfa)Teneryfa

Po prawie 5 godzinach męczącego lotu z nietrzeźwymi współpasażerami podróży wylądowaliśmy na Teneryfie (pierwszy rejs samolotem i już wiem, że wolę zdecydowanie podróż motocyklem lub samochodem). Pogoda idealna – słonecznie, lekki wiatr znad oceanu. Hiszpańska wyspa tętni życiem przez całą dobą. Nie funkcjonuje tutaj pojęcie ciszy nocnej – przynajmniej w Playa de Las Americas, gdzie mieścił się nasz skromny hotel.

TeneryfaPark Narodowy Teide (Teneryfa)Park Narodowy Teide (Teneryfa)

Mnóstwo tu wypożyczalni samochodów i motocykli. Wybieramy jedną z nich – Hobby Motor. Pracująca tam Pani, radzi, żebyśmy wypożyczyli motocykl o większej pojemności, bo podjazdy i zjazdy na Teneryfie są naprawdę spore. Później okazało się to prawdą. Za równowartość 70 euro, udaje nam się wypożyczyć Kawasaki ER 6-n. Przed nami cały dzień jeżdżenia. Jeszcze tylko wizyta na stacji benzynowej (paliwo jest tanie – płacimy jakieś 80 eurocentów za litr benzyny). Trochę martwi nas jednak dość wysoki przebieg wynajętego motocykla (przejechane prawie 95 000 km) i lekko skrzywiona kierownica.

Park Narodowy Teide (Teneryfa)Park Narodowy Teide (Teneryfa)Park Narodowy Teide (Teneryfa)

Pierwszy cel naszej kanaryjskiej, motocyklowej przygody to Park Narodowy Teide. Znajduje się tam najwyższy szczyt Hiszpanii – Pico del Teide. Jest on zarazem wciąż czynnym wulkanem. Położony na wysokości 3718 m n.p.m. Cały teren parku ukształtowały siły wulkaniczne. Zastygła lawa, bazaltowe formacje skalne, rumowiska, ogromna przestrzeń, na której prawie nic nie rośnie, prócz kaktusów i nielicznych porostów. Krajobraz niczym z Marsa. W 2007 roku park wpisano na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Opuszczamy to niezwykłe miejsce. Dojeżdżamy do Icod de los Vinos – miasteczka położonego na wzgórzach, wśród lasów piniowych. Uprawia się tu bananowce i winorośl. Spacerujemy po wąskich i krętych uliczkach, jemy obiad w lokalnej restauracji (smak kanaryjskich dań i aromat mocnej kawy, na długo pozostaną w pamięci), podziwiamy najstarsze drzewo na wyspie – Dracenę smoczą, zwaną też smoczym drzewem (liczy sobie prawie 1000 lat).

TeneryfaIcod de los Vinos (Teneryfa)Drzewo Smocze (Teneryfa)

Zjeżdżamy widowiskowymi, bocznymi drogami do Garachico, miejscowości położonej na wybrzeżu. Niegdyś znajdował się tu główny port wyspy. Wypływały stąd statki załadowane winem i cukrem. Wybuch wulkanu z 1706 roku zniszczył całkowicie port i samo miasto. Pamiątką po naturalnej katastrofie jest zespół skalnych basenów nad oceanem.

Garachico (Teneryfa)Wąwóz Masca (Teneryfa)Wąwóz Masca (Teneryfa)

Wjeżdżamy do Parku Krajobrazowego Teno. Prowadzi tedy wąska droga najeżona ostrymi zakrętami. To najbardziej malownicza szosa na Teneryfie. Sam masyw Teno został uformowany jakieś 7 milionów lat temu, na skutek procesów erupcyjnych. Architektoniczną perełką tego obszaru jest wioska Masca. Zachowały się tutaj przykłady tradycyjnej architektury kanaryjskiej. Wioska przez długi czas była odizolowana od świata zewnętrznego (drogę dojazdową wybudowano tutaj dopiero w latach 60.). Bielone domki z kamienia wulkanicznego na tle soczystej zieleni i potężnych skał, do tego restauracje, bary, a nawet kwatery agroturystyczne – wioska jest więc tłumnie odwiedzana przez turystów. W lokalnej restauracji raczymy się sokiem z kaktusa.

Wąwóz Masca (Teneryfa)Wąwóz Masca (Teneryfa)Piaskowe cudo (Teneryfa)

Znowu ostry zjazd w dół. Kierujemy się w stronę słynnych klifów Los Gigantes. Ogromne klify osiągają wysokość nawet do 600 metrów. Bazalatowe, pionowe ściany robią na nas ogromne wrażenie.

Przekonaliśmy się, że Teneryfa ze swoją idealną wręcz pogodą, wulkanicznymi krajobrazami, krętymi szosami, jest kolejnym rajem motocyklowym. Cieszymy się, że udało nam się go odkryć.

Sylwia Krakówka
PodróżeKulturaMuzykaHistoriaFelietonyPaństwo, polityka, społeczeństwoPowieści i opowiadaniaKącik poezjiRecenzjeWielkie żarcieKomiks
PrzewodnikiAlbaniaNepalPolskaRumunia
Oceń zamieszczony obok artykuł.
Minister kazał, więc uprzejmie informujemy, że nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka) i inne dziwne technologie m.in. w celach statystycznych. Jeśli Ci to przeszkadza, możesz je zablokować, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w artykule: Pliki cookies (ciasteczka) i podobne technologie.