Kultura > Międzynarodowy Festiwal Teatrów Ulicznych w Krakowie

XXV Międzynarodowy Festiwal Teatrów Ulicznych w Krakowie – ULICA25

Mr Pejo`s Wandering Dolls (Rosja) - DecadenceDeabru Beltzak - The Wolves
Teatr Tańca DF i Les Filles Follen - everybodyskinKamchàtka - Kamchàtka

Za nami dwudziesty piąty – jubileuszowy – Międzynarodowy Festiwal Teatrów Ulicznych. W ciągu czterech dni, od 5 do 8 lipca 2012 roku, na krakowskich ulicach zagościło w sumie 17 grup teatralnych z 4 krajów, w tym 3 z Hiszpani, co miało związek z hasłem przewodnim festiwalu jakim było Most Polska – Hiszpania. Zapraszam na krótką relację.

Deabru Beltzak - The WolvesKamchàtka - KamchàtkaTeatr Tańca DF i Les Filles Follen - everybodyskin

Mr Pejo`s Wandering Dolls (Rosja) – Dekadencja (Decadence)

Mr Pejo`s Wandering Dolls (Rosja) - DecadenceMr Pejo`s Wandering Dolls (Rosja) - Decadence
Mr Pejo`s Wandering Dolls (Rosja) - DecadenceMr Pejo`s Wandering Dolls (Rosja) - Decadence

Pierwsze przedstawienie, jakie miałem okazję oglądać, rozpoczęło się od pochodu aktorów, którzy przemaszerowali od północnego końca sukiennic aż pod ratusz, gdzie przygotowana była scena. Początkowo mój czteroletni synek trochę się bał, zwłaszcza człowieka na dziwnym koniu, ale już po chwili oswoił się z widokiem tych niecodziennie wyglądających osobników i podobnie jak reszta dzieci i dorosłych z zaciekawieniem przyglądał się występom.

Wędrujące lalki pana Pejo (Mr Pejo`s Wandering Dolls) miałem okazję oglądać już rok temu i tym razem, choć teatr reprezentowali inni aktorzy, również się nie zawiodłem. Ciekawie zaprojektowane stroje niewątpliwie przyciągały uwagę, zwłaszcza najmłodszych, a wciągana w zabawę publiczność znakomicie odnajdywała się w przedstawieniu. Całość wypadła naprawdę świetnie.

Mr Pejo`s Wandering Dolls (Rosja) - DecadenceMr Pejo`s Wandering Dolls (Rosja) - DecadenceMr Pejo`s Wandering Dolls (Rosja) - DecadenceMr Pejo`s Wandering Dolls (Rosja) - Decadence

Teatr Snów (Polska) – Ulro

Teatr Snów - UlroTeatr Snów - Ulro

Jak zwierz drapieżny krążą w lasach boleści. W snach Ulro karzą siebie za dobroć ludzką.William Blake

W Urlo przedstawionym przez Teatr Snów najbardziej rzucają się w oczy pilnujący porządku wszechobecni strażnicy, obserwujący, kontrolujący wszystko co się dzieje. Tutaj w Urlo dominuje technika, dyscyplina, rozum, ład. Wszystko jest idealne, bezpieczne, nikomu nie dzieje się krzywda. Osobniki burzące ten zimny spokój są wyłapywane i reedukowane, wmontowywane w system.

Teatr Snów - UlroTeatr Snów - Ulro

Deabru Beltzak (Hiszpania) – Wilki (The Wolves)

Deabru Beltzak - The WolvesDeabru Beltzak - The Wolves
Deabru Beltzak - The WolvesDeabru Beltzak - The Wolves

Hiszpańska grupa Deabru Beltzak zaprezentowała chyba jedno z najbardziej efektownych przedstawień festiwalu. Po mieście krążą przerażające, stalowe wilki, a raczej wilkołaki ze świecącymi oczami. Górujące nad ludźmi wzrostem sieją niekłamane przerażenie i to nie tylko wśród dzieci. Niejeden silny mężczyzna odskakuje w bok, gdy wilkołak nagle ze szczękiem zaczyna iść w jego stronę. Całe szczęście wilkołaki są w mocy pianisty, który podobnie jak flecista z Hameln potrafi zapanować nad nimi swoją muzyką. Stworzenia posłusznie spacerują po krakowskim rynku i nawet jeśli od czasu do czasu w chmurze dymu wyglądają bardziej złowrogo, to ani na chwilę nie przestają być kontrolowane przez grajka. Świetne efekty, świetna muzyka, świetny pomysł i realizacja.

Teatr Mariana Bednarka (Polska) – Ballada o kwadracie (The Ballad of a Square)

Przedstawienie było opóźnione o blisko 20 minut, co poczytuję jako kompletny brak szacunku dla widowni, która często przychodzi zająć sobie miejsce na kilkanaście minut przed rozpoczęciem i wśród której jest wiele dzieci. Opóźnienie jest tym bardziej niezrozumiałe, że wcale nie był to rozbudowany projekt na miarę choćby Ślepców. Nie wiem, może wśród aktorów była jakaś gwiazda, która musiała się spóźnić, żeby zaakcentować swoją wagę.

Nie jestem krytykiem i nie będę się wymądrzał na temat samego przedstawienia, zauważę tylko kąśliwie, że autorom pomyliły się chyba dekoracje i zamiast kwadratów wzięli prostokąty. A za recenzję niech posłuży fakt, że jeszcze na żadnym festiwalowym przedstawieniu tak wielu widzów nie wyszło przed zakończeniem.

Teatr Mariana Bednarka - The Ballad of a SquareTeatr Mariana Bednarka - The Ballad of a Square

Teatr Tańca DF i Les Filles Föllen (Polska/Hiszpania) – everybodyskin

Teatr Tańca DF i Les Filles Follen - everybodyskinTeatr Tańca DF i Les Filles Follen - everybodyskin
Teatr Tańca DF i Les Filles Follen - everybodyskinTeatr Tańca DF i Les Filles Follen - everybodyskin

W sobotę były zaledwie cztery przedstawienia, z tego jedno widziałem rok temu, a kolejne zaplanowałem sobie na niedzielę. Pozostały dwa, z czego pierwszego, mimo usilnych starań nie byłem w stanie zobaczyć do końca. Na szczęście dzień został uratowany przez ostatnie, realizowane w koprodukcji polsko-hiszpańskiej przez Teatr Tańca DFLes Filles Föllen. W odróżnieniu od poprzedniego Everybodyskin miało jakiś sens, a do tego widać w nim było sporo pracy i wysiłku włożonego przez twórców. Dobrze zatańczony, półgodzinny układ był inspirowany... skórą. Na co dzień nawet nie zastanawiamy się nad tym, że coś takiego mamy, a gdyby ktoś z nas skórę zdjął (oby nie), to zajmowałaby ona powierzchnię niemal dwóch metrów kwadratowych i ważyła 10-15 kg. Skóra, to ona nas oddziela i to ona nas łączy, gdy się dotykamy.

Teatr Tańca DF i Les Filles Follen - everybodyskinTeatr Tańca DF i Les Filles Follen - everybodyskinTeatr Tańca DF i Les Filles Follen - everybodyskinTeatr Tańca DF i Les Filles Follen - everybodyskinTeatr Tańca DF i Les Filles Follen - everybodyskin

Kamchàtka (Hiszpania) – Kamchàtka

Kamchàtka - KamchàtkaKamchàtka - KamchàtkaKamchàtka - Kamchàtka

Przez krakowski rynek przewija się mrowie turystów, z pewnością jest ich tutaj więcej, niż Krakowiaków. A jednak Ci podróżni nie dają się nie zauważyć. Ich ubrania i walizki wyglądają bardziej na pierwszą połowę XX, niż XXI wieku, a w walizkach tylko pamiątkowe zdjęcie, może jakaś róża. Inaczej się też zachowują. Są obcy. Nie wiem skąd przybyli, z jakiego miejsca, z jakiego czasu, ale tutaj wszystko jest dla nich nowe. Wszystko ich dziwi i fascynuje. Jak dzieci.

Może właśnie dlatego czterolatek z którym oglądałem wszystkie przedstawienia, właśnie Kamchatkę (dość nieoczekiwanie dla mnie) wytypował jako najlepsze. Nawet on już nie przytula się do dużych samochodów, z pewnością z nich nie skacze i nie wdrapuje się na latarnie. Świetnie natomiast rozumie potrzebę zmoczenia całego ubrania w fontannie, czego większość dorosłych z jakiegoś powodu nie praktykuje.

Kamchàtka - KamchàtkaKamchàtka - Kamchàtka
Kamchàtka - KamchàtkaKamchàtka - Kamchàtka

La Calabaza Danza Teatro (Hiszpania) – A Bench for Two

La Calabaza Danza Teatro - A Bench for TwoLa Calabaza Danza Teatro - A Bench for TwoLa Calabaza Danza Teatro - A Bench for Two

Na koniec Sandra BonillaNano Montero z Hiszpanii zatańczyli dla nas o porozumieniu ponad podziałami. Na randce w ciemno spotkali się wielbiciel Spidermana i hip-hopu z gustującą bardziej w klasyce ciemnowłosą przedstawicielką płci piękniejszej. Pomimo różnic i początkowej rezerwy wobec siebie udało im się razem zatańczyć!

La Calabaza Danza Teatro - A Bench for Two

Czas na jakieś pofestiwalowe podsumowanie... ale nie wiem co napisać, bo uczucia mam bardzo mieszane. Z jednej strony jest to jeden z moich ulubionych festiwali, na który już od kilku lat przyjeżdżam i z którym nawet w pewien sposób się związałem. Z drugiej strony, po jego jubileuszowej odsłonie spodziewałem się czegoś więcej. Biorę pod uwagę, że być może organizator nie dysponuje takimi środkami jak kilka lat temu i stąd z roku na rok mniejsza ilość przedstawień (rok temu było o 50% więcej), ale w tym kontekście niezrozumiały wydaje mi się program imprezy, gdzie w czwartek, jakby nie było w środku tygodnia, lokuje się dziesięć przedstawień (z czego większość można zobaczyć tylko tego jednego dnia), a w sobotę, jest ich tylko cztery. Myślę, że festiwal dorobił się całkiem sporej ilości fanów, która ściąga do Krakowa specjalnie na niego i dla wielu z nich może to być problem. Ja dojechałem do Krakowa dopiero w czwartek późnym wieczorem i na żaden czwartkowy spektakl nie zdążyłem. Mam nadzieję, że za rok festiwal się odbędzie, a program będzie bogatszy i rozsądniej ułożony.

Pozdrawiam wszystkich stałych bywalców i do zobaczenia za rok.

Witold Wieszczek
PodróżeKulturaMuzykaHistoriaFelietonyPaństwo, polityka, społeczeństwoPowieści i opowiadaniaKącik poezjiRecenzjeWielkie żarcieKomiks
PrzewodnikiAlbaniaNepalPolskaRumunia
Oceń zamieszczony obok artykuł.
Minister kazał, więc uprzejmie informujemy, że nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka) i inne dziwne technologie m.in. w celach statystycznych. Jeśli Ci to przeszkadza, możesz je zablokować, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w artykule: Pliki cookies (ciasteczka) i podobne technologie.