Podróże małe i duże

Łódzka Palmiarnia

Rośliny

W chwili wybuchu I Wojny Światowej łódzcy fabrykanci i urzędnicy carscy, którzy opuszczali swoje domy, oddali posiadane przez siebie rośliny egzotyczne (wśród nich także palmy) pod opiekę tychże szklarni. Po wojnie wielu właścicieli swoich roślin nie odebrało i przeszły one przez to na własność miasta. Większość z nich miała już wtedy około trzydziestu – pięćdziesięciu lat. W 1925 roku zlikwidowano znajdującą się przy Parku Źródliska jadłodajnię dla bezrobotnych, a do jej pomieszczeń przeniesiono posiadane okazy roślin. Oczywiście cały czas one rosły, więc budynek trzeba było wielokrotnie, podwyższać, przebudowywać, po prostu dostosowywać do potrzeb Palmiarni. Pierwsi zwiedzający mogli wejść na teren obiektu 1. września 1956 roku. To może na tyle w ramach trochę przydługiego wstępu.

DaturaPalmaAgata, Adam OP, AndrzejPalmaStaw

Obiekt podzielony jest na trzy główne części. Pierwszą z nich jest bardzo bogata kolekcja roślin tropikalnych. Drugą – kolekcja roślin twardolistnych. W ich skład wchodzą m. in. storczyki, bromelie, liany, palmy i paprocie, cytrusy, wawrzyny, rozmaryny, laury i laurowiśnie, gardenie, mirty, araukarie, lawendy, opuncje, aloesy, figowce, drzewka bonsai... Muszę powiedzieć, że zachwyca. No po prostu zachwyca! Nie wiem ile metrów wysokości mają najwyższe okazy, ale dziesięć to przynajmniej, a pewnie więcej... Stojąc na przykład pod gigantycznym bananowcem (przepraszam za pewnie niefachową nazwę) człowiek uświadamia sobie, jaki to on jest niewielki, chociażby miał nawet dwa metry wzrostu. Najstarsze palmy znajdujące się w Łodzi mają nawet 130 lat, czyli wiekiem też przeganiają ludzi! Będąc w pierwszej części budynku nie można pominąć pnączy ( w tym najprawdziwszych lian, na których tak zgrabnie bujał się Tarzan) i paproci, których jest tu aż ok. czterdziestu gatunków! Chyba będę musiała się tam wybrać w wigilię nocy świętego Jana i poszukać ich kwiatu, bo gdzież indziej łatwiejsze będzie znalezienie go? A legenda głosi, że znalazca zazna szczęścia i dostatku w życiu... Kto idzie szukać ze mną?

StawLiść
Rybka

I na koniec, przed przejściem do kaktusiarni, obowiązkowo trzeba spojrzeć na storczyki. Spotkamy trzy ich rodzaje: naziemne, nadrzewne i rosnące na skałach. Ich różnorodność i piękno robią wrażenie. Można spotkać rośliny o liściach w kształcie motyli, okazy zupełnie bezlistne, a także na przykład takie, które rosną w formie liany i sięgają stu metrów długości. Ciekawymi roślinami są także bromelie, głównie z rodziny ananasowatych. Nie można pominąć zwłaszcza oplątwy brodaczkowatej. Zwiesza się ona girlandami z konarów innych roślin i jest ona całkowicie pozbawiona korzeni. Wodę i potrzebne składniki odżywcze czerpie z powietrza za pomocą łusek ssących znajdujących się na liściach. Jeżeli ktoś zabiera ze sobą aparat fotograficzny to nie wyobrażam sobie, by nie zrobił sobie zdjęcia wśród bambusów. Jest ich całkiem sporo. Ale oprócz roślin w obiekcie znajduje się także staw z rybami oraz akwaria. Dodają one wiele uroku miejscu.

Kwiaty

I gdy już się tak pozachwycamy roślinnością tropikalną i twardolistną, gdy już wydamy z siebie wszystkie możliwe ochy i achy, rozpłyniemy się wśród bambusów czy rogów łosia, to obowiązkowo, ale to obowiązkowo, trzeba zajrzeć do kolekcji kaktusów i innych sukulentów. Nawet wchodząc na stronę internetową obiektu (www.botaniczny.lodz.pl/palmiarnia.html) możemy przeczytać, że to jedna z ciekawszych części zbiorów. Popieram. Z puszczy, gdzie wszystko jest pełne żywych kolorów, nagle wychodzi się na pustynię... Kolekcja sukulentów w Palmiarni Łódzkiej reprezentowana jest przez 378 taksonów (gatunków i odmian) roślin z różnych rodzin botanicznych, z których najliczniejszą jest rodzina kaktusowatych Cactaceae (220 taksonów). Do najokazalszych należą, pochodzące z kolekcji pana Lechosława Piekacza, czterometrowe opuncje Opuntia sp., cereusy peruwiańskie Cereus peruvianus f. monstrosus oraz ponad dwumetrowe aloesy Aloe spectabilis (ważące ponad 3 tony), których liście tworzące olbrzymią rozetę przekraczają 1 m długości. Nie potrafię opisać widoku, jaki tak ujrzałam. Musicie iść sami to zobaczyć. Pustynia w środku miasta...

Ogród dydaktycznyPnącze

W połowie września 2006 roku oddano dla zwiedzających, tuż obok palmiarni, ogródek dydaktyczny, przypominający ogród angielski. Na terenie 3,5 tys. m² można oglądać w nim m. in. sekwoje, metasekwoje, drzewo chusteczkowe, japońską kryptomerię, rzadkie odmiany sosen i świerków, miłorzęby dwuklapowe, a także kolekcję wrzosów, wrzośców, rododendronów i azalii [wikipedia.pl]. Można się wygodnie rozsiąść na licznych ławeczkach i kontynuować zachwycanie się.

Pnącze

A gdy zacznie na burczeć w brzuchu – mamy możliwość odwiedzenia Herbaciarni Pod Palmami, gdzie serwowane są oprócz herbaty pyszne ciasta (polecam szarlotkę!) i znakomite lody. Wszystko to z widokiem na bez mała całą Palmiarnię.... Tych, którzy chcieliby zabrać kawałek tego magicznego świata do domu, zapraszam do sklepiku w którym możemy nie tylko kupić niektóre okazy, ale także uzyskać porady ogrodnicze. Jeżeli wyjeżdżacie na wakacje, tudzież do cioci na dłuuuższe imieniny, jest możliwość zostawienia posiadanych w domu roślin pod opieką fachowców. Przyznam się, że nie wiem, czy jest to usługa odpłatna czy nie, ale na pewno dzięki temu wiele pięknych roślin może uniknąć zasuszenia podczas naszej nieobecności...

W Łódzkiej Palmiarni oprócz stałych kolekcji można zobaczyć także wystawy okresowe. Do tej pory mogliśmy na nich podziwiać m. in. rośliny mięsożerne i drzewka bonsai, a już w dniach 6-8 listopada nasze oczy cieszyć będą przeróżne storczyki, a także będziemy mogli posłuchać wygładów na ich temat.

KaktusiarniaRzeźba
Kaktusiarnia

Wstęp do obiektu jest niestety płatny. Pięć złoty kosztuje bilet normalny, dwa złote i pięćdziesiąt groszy – ulgowy. Czyli student za wejście płaci tyle, co za jedno piwo. Dużo? Dla nielicznych pewnie tak, ale na szczęście dla znacznej większości społeczeństwa kwota jest możliwa do zapłacenia. Za dwadzieścia złotych (myślę, że to też nie zaporowa cena) możemy sobie wynająć przewodnika, który wprowadzi nas w tajniki świata przyrody

Cytryny

Aha, jeszcze godziny otwarcia. Palmiarnię można zwiedzać codziennie oprócz: poniedziałków, Nowego Roku, pierwszego dnia Świąt Bożego Narodzenia i Wielkanocy, pierwszego listopada oraz ostatniego tygodnia marca i lipca (wtedy trwają intensywne zabiegi pielęgnacyjne.)

Ja i mama w parku ŹródliskaCytryny

W pozostałe dni obiekt otwarty jest:

od kwietnia do września - 10.00 - 18.00

od października do marca - 9.00 - 16.00

Po łódzkiej palmiarni spacerowała Olga Gretka.

PodróżeKulturaMuzykaHistoriaFelietonyPaństwo, polityka, społeczeństwoPowieści i opowiadaniaKącik poezjiRecenzjeWielkie żarcieKomiks
PrzewodnikiAlbaniaNepalPolskaRumunia
Oceń zamieszczony obok artykuł.
Minister kazał, więc uprzejmie informujemy, że nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka) i inne dziwne technologie m.in. w celach statystycznych. Jeśli Ci to przeszkadza, możesz je zablokować, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w artykule: Pliki cookies (ciasteczka) i podobne technologie.