Państwo, polityka, społeczeństwo...

Kariera zawodowa czy rodzina?

DzieckoW dzisiejszych czasach ciągłej pogoni za pieniędzmi zmieniają się pewne kanony. Kobieta przestaje być żoną i matką, a staje się kobietą sukcesu. Co powinno być priorytetem? Kariera zawodowa czy rodzina?

Czy rzeczywiście taki wybór jest konieczny?

Dokonanie wyboru przez współczesne kobiety pomiędzy poświęceniem się karierze zawodowej, a założeniem rodziny, jest rzeczą bardzo trudną. Wpływ na nią ma wiele istotnych czynników. Zarówno kariera zawodowa jak i rodzina oznacza spełnienie się w różny, lecz niemniej ważny sposób.

Posiadanie dobrej posady, gwarantującej wysokie zarobki, daje paniom poczucie samorealizacji, rozwijania zainteresowań, pozwala na poznawanie nowych ludzi i poczucie przynależności do społeczeństwa. Z drugiej strony jest rodzina - przecież urodzenie dziecka jest największym celem życiowym dla wielu przedstawicielek płci pięknej. Niestety, te dwie dziedziny znajdują się po różnych stronach barykady. Co wybrać, pracę czy wychowywanie potomka? Takie rozterki ma wiele kobiet. Nie zawsze łatwo pogodzić obie role. W efekcie decyzję o macierzyństwie młode Polki odkładają w nieskończoność.

Zdaniem lekarza położnika i ginekologa, A. Czerwońca: najlepszy czas na urodzenie dziecka to okres pomiędzy 25. a 35. rokiem życia kobiety, jest ona jeszcze na tyle młoda, że ciąża nie wiąże się z ryzykiem powikłań, a zarazem jej decyzja o macierzyństwie jest już przemyślana. Później zaczynają się problemy z płodnością. Jednak Polki coraz później decydują się na macierzyństwo, a co za tym idzie coraz częściej występują u nich wady płodu oraz ogromne ryzyko poronień. Panie decydujące się na poród w późnym wieku narażone są na pogorszenie swojego stanu zdrowia, podwyższone ciśnienie krwi, zawał serca, a nawet raka…

Późne macierzyństwo jest wynikiem zmieniającego się stylu życia. Chęć zrealizowania swoich marzeń sprawia, że kobiety „zapominają” o ciągle tykającym zegarze biologicznym. Strach przed straceniem pozycji zawodowej czy obawa przed tym, czy będą miały dokąd wrócić po urodzeniu dziecka przyczyniają się do tego, iż panie niekiedy jako najważniejszy cel w swoim życiu uważają zrobienie kariery.

…po urodzeniu Kacpra zdecydowałam się na urlop wychowawczy. Kiedy się skończył - zgodnie z prawem - przyjęto mnie do pracy na wcześniej zajmowane stanowisko. Niestety po paru tygodniach zostałam zwolniona, ponieważ przełożeni uważali, że po tak długim okresie nieobecności nie będę sobie w stanie poradzić z zadaniami, jakie zostaną mi powierzone… moje stanowisko zostało powierzone młodemu chłopakowi, który „nie będzie stwarzał problemów…– mówi Monika, mama trzyletniego Kacperka.

A przecież prawo polskie chroni matki przed takimi przypadkami. Zgodnie z art. 41. Kodeksu Pracy w okresie usprawiedliwionej nieobecności w pracy pracodawca nie może wypowiedzieć pracownikowi umowy o pracę. Zakaz wypowiedzenia dotyczy również osób korzystających z urlopu macierzyńskiego oraz wychowawczego. Po złożeniu wniosku o urlop wychowawczy i w czasie jego trwania nie wolno wypowiadać umowy o pracę. Nasuwa się zatem pytanie, czy przepisy chronią nas w wystarczający sposób? Bo przecież zawsze znajdzie się w prawie jakaś luka, która wpłynie na korzyść pracodawcy.

Trudny powrót

Zwalnianie po urlopach macierzyńskich czy mówienie wprost, by mama zapomniała o powrocie do pracy po porodzie - stały się niemal normą. Stereotyp, że kobieta z dzieckiem jest mniej dyspozycyjna i całą swoją energię skupia na potomku, że nie sprosta dotychczasowym zadaniom – działa niestety bez przeszkód. Przedsiębiorcy obawiają się, że zatrudniając kobietę z dzieckiem nie zyskają wartościowego członka załogi, ale dodatkowy kłopot. Szczególnie widoczne jest to w małych i średnich firmach. W niedużych przedsiębiorstwach pracownik często wykonuje wiele zadań, które w dużych holdingach są rozłożone są na kilka stanowisk. Dlatego nieobecność jednego człowieka oznacza zaniedbania w kilku segmentach. Pracodawcom młoda matka kojarzy się ze zwolnieniami lekarskimi, roztargnieniem i małym zaangażowaniem w wykonywane zadania. Przesądy dotyczące tych kobiet są tak silne, że macierzyństwo często oznacza koniec kariery.

Dla pań decyzja o powrocie do pracy jest bardzo trudna. Borykają się z pytaniami na które często nie ma jednoznacznych odpowiedzi... bardzo obawiałam się powrotu do pracy po urlopie wychowawczym, z jednej strony bardzo tego chciałam, z drugiej się bałam zostawić w domu swoją małą kruszynkę. Decyzję pomogła podjąć mi moja mama, która zaopiekowała się Majką. Teraz jestem szczęśliwą mamą oraz spełniam się zawodowo - opowiada Ewa, mama pięcioletniej Majki.

Niestety nie wszystkie kobiety mają taką możliwość, a ich sytuacja na rynku jest niejako gorsza niż mężczyzn. Chociaż żyjemy w czasach, w których panuje równouprawnienie, to nadal zdążają się sytuacje, w których to panie są częściej zwalniane z pracy. Aby zupełnie nie wypaść z rynku młode matki często próbują godzić wykonywanie zawodu z rodzicielstwem. Rezygnują z długich, trzyletnich urlopów wychowawczych i podejmują np. pracę na odległość, przez internet, albo przechodzą na pół etatu. Jednak najważniejszym argumentem przemawiającym często za decyzją podjęcia zajęcia zarobkowego przez Polki jest fakt, iż dzięki niemu będą mogły zapewnić godne warunki życia swojemu potomkowi.

Sprawy nie ułatwia też utrudniony dostęp przedszkoli i żłobków, w których kobiety pracujące mogłyby zostawiać swoje pociechy. Sytuacja ze żłobkami w całej Polsce wygląda podobnie. Jest ich po prostu zbyt mało. Ze względu na dużą liczbę zgłoszeń i ograniczoną ilość miejsc przyjmują one tylko dzieci, których rodzice dokonają wpłaty wpisowej. Jest to koszt ok. 400zł, a to nie jedyny wydatek, jaki spada na rodziców. Doliczając opłaty coroczne, oraz koszty stałe (jak np. wyżywienie), mamy muszą ponieść miesięczne wydatki rzędu ok. 700 złotych. A i tak nigdy nie ma pewności, że nasze dziecko przejdzie rekrutację i zostanie przyjęte do placówki. Niektórzy rodzice zapisują nawet nienarodzone jeszcze dzieci!

Według danych GUS coraz więcej kobiet decyduje się na późne macierzyństwo, co wiąże się z modelem rodziny 2 plus 1. W ostatnich latach odnotowano dodatni przyrost naturalny, a średnia narodzin skoczyła aż o 15%. Największy przyrost odnotowano w dużych miastach Polski. Jednak, pomimo odnotowanego dodatniego przyrostu naturalnego, i tak wskaźnik dzietności utrzymuje się na bardzo niskim poziomie. Polki rodzą najmniej dzieci spośród wszystkich pań z Unii Europejskiej. Wynika to między innymi z tego, iż ścieżka kariery, jaką wybrały polskie kobiety, wyraża się dążeniem do tego, aby osiągnąć sukces zawodowy i osiągnąć go jak najwcześniej, co w większości przypadków wymaga dużego nakładu pracy i ogromnego poświęcenia.

Kiedy jednak uda nam się osiągnąć wszystko, co sobie zaplanowałyśmy i znajdziemy się na wymarzonej pozycji, wówczas nadejdzie optymalny czas na założenie rodziny, co zresztą uczynimy o wiele chętniej, mając możliwość poświęcenia się sprawom rodzinnym, przy znacznie większym poczuciu bezpieczeństwa i komfortu. Dodatkowo w czasie, który przeznaczamy na to, aby z punktu widzenia kariery znaleźć się w zaplanowanym miejscu, zdobędziemy również doświadczenie, a także staniemy się znacznie bardziej odpowiedzialne jeżeli chodzi o partnerstwo i, w następstwie, rodzicielstwo.

W poszukiwaniu równowagi

Idealna byłoby oczywiście sytuacja, gdybyśmy już na starcie dorosłego życia potrafiły odnaleźć swoisty balans pozwalający zarówno na karierę i rozwój osobisty zgodny z naszymi celami, jak również na korzystanie z uroków życia związanego z posiadaniem rodziny...

Z jednej strony nasze osobiste potrzeby oraz ambicje muszą zostać zaspokojone, z drugiej zaś potrzebujemy również miłości, wewnętrznego spokoju ducha oraz wsparcia psychicznego podczas wędrówki przez życie, a to w ogromnej mierze czerpiemy z trwania w szczęśliwych związkach z ukochanymi osobami. Możemy wybrać dowolną z dróg. Najważniejsze jest jednak, aby ten wybór był zgodny z naszymi wartościami i przekonaniami.

W dzisiejszych czasach coraz więcej kobiet zakłada rodzinę dopiero po trzydziestce. Takie opóźnienie pozwala na lepsze przygotowanie się do realizacji zobowiązań, jakie wynikają z macierzyństwa. Innym aspektem przemawiającym za tym rozwiązaniem jest możliwość pełniejszego dorośnięcia do tak poważnych decyzji oraz znaczna redukcja świadomości tego, że coś nas w życiu ominęło czy też, jak to mówią młode dziewczyny, po prostu „nie wyszalałyśmy się”. Późniejsze założenie rodziny może zatem sprzyjać rozwadze i dojrzałości podejmowanych decyzji.

Beata Pietrzyk
PodróżeKulturaMuzykaHistoriaFelietonyPaństwo, polityka, społeczeństwoPowieści i opowiadaniaKącik poezjiRecenzjeWielkie żarcieKomiks
PrzewodnikiAlbaniaNepalPolskaRumunia
Oceń zamieszczony obok artykuł.
Minister kazał, więc uprzejmie informujemy, że nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka) i inne dziwne technologie m.in. w celach statystycznych. Jeśli Ci to przeszkadza, możesz je zablokować, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w artykule: Pliki cookies (ciasteczka) i podobne technologie.