W czasach, gdy w Wielkiej Brytanii zamyka się dwadzieścia pięć pubów dziennie, albo tradycyjne puby są zastępowane przez te sieciowe z tanim komercyjnym piwem i wielkimi plazmami, na których wyświetla się przez cały dzień Sky Sport, pub, w którym w kominku gra prawdziwy ogień, z kuchni pachnie domowym angielskim pajem, a nie kebabem, staje się prawdziwą perełką. A jeszcze jeśli jest to najwyżej położony pub w Wielkiej Brytanii (1732 stóp, czyli 529 metrów n.p.m.), to w ogóle warto tam pojechać. To nie jest może imponująca wysokość w porównaniu do polskich warunków, ale pamiętajcie, że w UK nie ma wysokich gór.
Pub i zajazd Tan Hill położony jest w sąsiedniej dolinie Swaledale, niedaleko wioski Reeth i prowadzi do niego wąska, kręta droga. W dzień, kiedy u mnie świeci słońce i jest nieco ponad 0 stopni Celsjusza, w okolicach pubu można zastać prawdziwą zimę. Scenerię niczym w filmie „Fargo” dopełnił przejeżdżający radiowóz. Przed pubem można się poprzytulać do owiec, które zachowują się jak psiska. Owce są tam zwierzętami domowymi, ulubieńcami, tak samo jak psy oraz kot i są one stałym i charakterystycznym elementem tego miejsca.
Pub jest uroczy, właściciele sympatyczni, na barze leniwie przeciągał się kot, a pod kominkiem spał pies nie zważając na nic, co dzieje się dokoła. Po wypiciu pinty lokalnego piwa apetyt nam się zaostrzył, a zapach z kuchni zaczął uwodzić. Właścicielka zachwalała zupę (z marchewki i pomarańczy) – orgazm, jak sama twierdziła – ale my mieliśmy chrapkę na mięso. A konkretnie wołowinę długo duszoną w piwie, podaną w gigantycznym Yorkshire puddingu z kremowymi ziemniakami i gotowanym groszkiem. Tradycyjne angielskie jedzenie, proste i tak dobrze ugotowane, że gotowa jestem na to danie wracać i wracać.
Wrócę tam na pewno, aby spróbować i innych specjałów, a Was zachęcam do odwiedzenia, gdybyście byli w okolicy. To miejsce warte odwiedzenia nie tylko z powodu dań tam serwowanych. To po prostu pub z charakterem, a tych może z czasem brakować na angielskiej mapie pubów. Jest także świetną bazą wypadową do górskich wycieczek. Gdybyście się zasiedzieli, za dużo wypili albo złapała Was burza śnieżna, to można wynająć sobie pokój i spokojnie przenocować, a rano mieć zaserwowane pełne angielskie śniadanie. Czego chcieć więcej?
Reeth, Richmond, Swaledale
North Yorkshire Dales
DL11 6ED Tel. (01833) 628 246
E-mail: tracy@tanhillinn.com
http://www.tanhillinn.com/
Godziny otwarcia i serwowania posiłków różnią się w zależności od pory roku. Ceny od 5.95 do 10.50 funta za posiłek, desery ok. 3.5 funta, dostępne jest osobne menu dla dzieci.