Państwo, polityka, społeczeństwo...

Bursztyn – paciorki złociste jak słońce

BursztynBursztyn, jantar, amber (łac. sucinum, gr. elektron). Pod tymi nazwami kryje się minerał, który zachwycił pierwotne ludy: starożytnych Rzymian i mazowieckich Kurpiów. Jest to skamieniała żywica drzew iglastych licząca od 40 do 50 milionów lat, która mieni się wieloma barwami: od niemal białej, przez wszystkie odcienie żółci i czerwieni po kolor brunatny. Niekiedy zawiera zatopione w żywicy owady i fragmenty roślinności – ślady życia sprzed milionów lat. Ze względu na swoje piękno i podatność na obróbkę wykorzystywany był od najdawniejszych czasów jako kamień ozdobny, a dzięki właściwościom magnetyczny, które odkryli starożytni Grecy, wykorzystuje się go w lecznictwie. Naszyjniki wykonane z jantarów chronią przed udarem mózgu, bólem głowy i gardła, a bursztynowe bransolety działają uspokajająco, umożliwiając opanowanie wzburzonych nerwów. Jako cenny surowiec ów minerał stanowił ważny środek płatniczy już w starożytności. Handel bursztynem rozwinął się w połowie pierwszego tysiąclecia przed naszą erą. Z południowego wybrzeża Bałtyku do północnej Italii prowadził szklak handlowy zwany bursztynowym.

Wydobywaniem bursztynu z Morza Bałtyckiego i niektórych jezior trudnili się w Polsce rybacy, traktując to jako zajęcie dodatkowe. Innym sposobem pozyskania skamieliny było wykopywanie jej z ziemi, co czyniono na Kaszubach, Warmii, Mazurach i Kurpiach. Jantar był powszechnie dostępny, dlatego poszukiwać i wydobywać mógł go każdy. Obróbką zajmowali się zarówno sławni rzemieślnicy, wysyłający swoje dzieła w świat, jak i chłopi, którzy tworzyli ozdoby dla swoich żon, narzeczonych i córek, a także dla siebie. Niniejsza sytuacja sprzyjała rozwojowi rodzimego przemysłu bursztyniarskiego na Kurpiach, sięgającego XVIII wieku. Powszechność tego zajęcia doprowadziła do wykształcenia się na początku XX wieku spółek zwanych osmany, które zajmowały się eksploatacją bursztynu.

Pod koniec XV wieku ukształtował się duży ośrodek obróbki minerału w Gdańsku, gdzie utworzono w 1477 roku pierwszy cech bursztynników, a w 1526 było ich już 46. Tworzono tam dzieła z jantaru na zamówienie bogatych mieszczan, szlachty, magnatów i duchowieństwa. Bursztynowe wyroby docierały także na dwory książąt i królów w całej Europie. Były również najznamienitszym dyplomatycznym podarunkiem dla wielkich ówczesnego świata. Rozkwit rzemiosła bursztynowego nastąpił jednak w XVII i XVIII wieku. Wtedy to Gdańszczanie stworzyli Bursztynową Komnatę do Pałacu w Carskim Siole.

W XIX wieku obróbka tegoż kamienia rozwinęła się w okolicach Ostrołęki i Myszyńca, gdzie występował dość licznie bursztyn kopalny. Owym zajęciem – obok pracowni rzemieślniczych – trudnili się przede wszystkim chłopi, którzy latem pracowali w polu, jesienią wydobywali bursztyn, a zimą go obrabiali. Zjawisko to dotrwało do dzisiejszych czasów, niestety w formie szczątkowej. Domorośli bursztyniarze, czyli tacy, którzy swego zawodu uczyli się sami, a nie w szkole, do obróbki ręcznej nie potrzebowali skomplikowanych narzędzi i przyborów. Wystarczyła im czysta woda, szczoteczka, cegła i szkło bądź ostre narzędzie stalowe. Bardziej doświadczeni posługiwali się tokarką, będącą podstawowym narzędziem wiejskiego bursztyniarstwa, która była zrobiona na bazie tokarki pedałowej do drewna lub kołowrotka tkackiego. Pracę rozpoczynano od mechanicznego oczyszczenia minerału z piasku i zanieczyszczeń. Później okrzesywano go nożem albo dłutem. Następnie we wstępnie przygotowanej bryłce wiercono otwór drylem lub wąskim wiertłem łopatkowym, osadzonym we wrzecionie kołowrotka. W fazie obróbki otwór służył do zamocowania surowca na tokarce. Okruch bursztynu był skrawany precyzyjnie odłamkiem szkła, a na koniec wytoczone kamienie polerowano suknem.

Ludowe bursztyniarstwo na Kurpiach prawie zanikło, ale jeszcze po II Wojnie Światowej można było spotkać na targach i jarmarkach bursztyniarzy sprzedających swoje małe „dzieła sztuki”. A szkoda, bo pewnie każdy z nas chętnie by nabył jakieś bursztynowy drobiazg…

Edyta Winiarska

Źródła:

  1. Na podstawie książki Ginące zawody w Polsce Zbigniewa Adama Skuzy i wykładu mgr Adama Bakuły Bursztyniarstwo na terenie Kurpiowskiej Puszczy Zielonej w XIX i XX wieku zamieszczonego na stronie internetowej www.kurpie.com.pl.

PodróżeKulturaMuzykaHistoriaFelietonyPaństwo, polityka, społeczeństwoPowieści i opowiadaniaKącik poezjiRecenzjeWielkie żarcieKomiks
PrzewodnikiAlbaniaNepalPolskaRumunia
Oceń zamieszczony obok artykuł.
Minister kazał, więc uprzejmie informujemy, że nasze strony wykorzystują pliki cookies (ciasteczka) i inne dziwne technologie m.in. w celach statystycznych. Jeśli Ci to przeszkadza, możesz je zablokować, zmieniając ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji znajdziesz w artykule: Pliki cookies (ciasteczka) i podobne technologie.