W temacie buraków mam raczej mało do napisania. Są pyszne, zdrowe i basta! Przyznaję, że burak to moje osobiste zboczenie i w okresie jesienno-zimowym bywa u mnie często, a raz nawet wyciągnął mnie z poważnej opresji zdrowotnej. Nachwalić się go nie można jeśli chodzi o jego dobroczynność dla organizmu. Jeśli chcecie być zdrowi, nie tylko jesienią czy zimą, jedzcie buraki! Ja ciągle poszukuję nowych sposobów przygotowania, kombinacji w jakich burak ukazałby po raz kolejny, jak wspaniałe jest jego oblicze, ale do tej zupy wracam bardzo często. Jest prosta w wykonaniu, a kwaskowate i wyraziste jabłka doskonale potrafią przełamać ziemistość i naturalną słodycz buraka.
4 porcje
Na małym ogniu, w dużym rondlu smażyć cebulę na oliwie przez około 10 minut. Dodać chilli, kurkumę, czosnek i imbir i smażyć przez około minutę. Następnie dodać buraki, marchewkę, seler naciowy i smażyć mieszając, przez kolejną minutę. Dodać koncentrat pomidorowy, nieco soli i pieprzu, wywar i zagotować. Gotować na małym ogniu przez około 10 minut. Po tym czasie dodać jabłka i gotować jeszcze przez około 10 minut. Warzywa powinny być po tym czasie zupełnie miękkie. Zupę odstawić z ognia i za pomocą ręcznego blendera zmiksować na gładką masę. Doprawić do smaku solą, pieprzem, sokiem z cytryny i odrobiną cukru.
Podawać z kleksem śmietany lub jogurtu i posypaną pokrojonym szczypiorkiem. Aby uczynić tę zupę bardziej sycącą można podać ją z grzaneczkami lub groszkiem ptysiowym.