Król zwierząt : - Tato, dlaczego ciebie nazywają królem zwierząt, skoro jest nim człowiek? - zapytało młode lwiątko swojego ojca...
Anna : Na imię mam Anna. Choć mój kolor skóry jest czekoladowy, czuję się stuprocentową Polką. Mój tata jest Nigeryjczykiem. Przyjechał kiedyś do Krakowa, aby tu studiować. Mama jest Polką, tak jak była nią jej babcia, prababcia i zapewne...
Dilexi Prometeus : Stara, dębowa ramka. Tabliczka z imieniem i nazwiskiem. Kolce wbite w nogi. Tak kończy się moja historia. - Jestem Robaczkiem. Mieszkam w czwartym żeberku. Od poniedziałku do piątku pracuję. Zbieram okruszki po jedzeniu. W weekend odpoczywam.
Czekając na światłość : Złote kosmyki Słońca otuliły potężnego kasztanowca budząc go z grafitu poranka. Niesforne promyki wymykały się spod kontroli łodyg subtelnie podkreślając złoto i czerwień liści. Kora drzewa, koloru szlachetnej czekolady, była udrapowana...
Płynąć po niebie : W jednym z hipermarketów, w ciasnym zbiorniku z wodą, mieszkał Karp o dużych, rozmarzonych oczach... Wieczorem, gdy pracownicy sklepu gasili ostatnie światła, wypływał na wierzch zbiornika i spoglądał wysoko za okno. Patrząc w niebo marzył...
Engelbert Raus : Dnia 12. 08. 2000 r. zmarł Engelbert Raus. Nikomu nieznany starszy pan. Pierw powoli umierało jego serce. Po krótkim czasie ciało świadome, że człowiek nic nie znaczy bez miłości, także udało się na spoczynek. Śmierć spotkała go prosta...
Śniłam o niebie : Dzisiaj miałam sen. Śniło mi się Niebo. Przymrużyłam oczy, mimo to blask wtargnął pod moje powieki. Poczułam jak ciepłym dotykiem głaszcze moje źrenice. Orzeźwiające łzy popłynęły po rozgrzanych policzkach. Odważyłam się podnieść...
Zakochana : Z pełnej piany kąpieli, oświetlona blaskiem świec wyłoniła się zgrabna łydka. Chwilę później ostre krawędzie golarki usunęły milimetrowe włoski pokrywające jej skórę. Właścicielka łydki obserwując swoje gładkie nogi...
Gabryś : Niepewnie otworzył oczy. Po chwili przetarł je ze zdumienia, nie wierząc w to, co widzi. „Nie, to nie możliwe! Nie zaliczyłem tylko jednego egzaminu, a Kalasancjusz mnie ukarał, wysyłając na Ziemię!” - powiedział sam do siebie...