Gorące neony : Mieniący się wilgocią trotuar. Wyludnione miasto. Trzecia nad ranem. Wracam z przekrzywioną fryzurą, zupełnie bez pośpiechu. Przyglądam się wystawom sklepowym, całuję z przystojnymi manekinami albo uśmiecham zawadiacko do własnego odbicia...
Gorące neony 2 : Minęło kilka dni, a wrażenie tamtego wieczora i tamtego mężczyzny nadal we mnie żyły. Co wieczór, nad ranem budził mnie orgazm, który lekką mgiełką zasnuwał mi oczy na cały dzień. Cała byłam pragnieniem. Każdego wieczora dzwoniłam...
Gorące neony 3 : Po ostatniej wizycie pod „Gorącymi neonami” długo zastanawiałam się, czy udać się na spotkanie z Amorozo, w terminie przez niego podanym. Znów trawiła mnie dziwna bezsenność, która nakręcała mnie od środka, jak oszalały chomik. Aby w...
Gorące neony 4 : Po krótkim spacerze dotarliśmy do zabłoconej ulicy Tuwima – doszłam do wniosku, że jego garsoniera z pewnością nie wygląda tak, jak przedstawiliby to w Hollywood. Szliśmy bowiem po lekko zarwanych, drewnianych schodach na pierwsze piętro. Na klatce...